Przechadzałam się z uśmiechem po bocznych ulicach 20 dzielnicy. Dzisiejsza noc była wyjątkowo bezchmurna, dzięki czemu bezproblemowo można było podziwiać gwiazdy. Zatrzymałam się niedaleko kontenerów i spojrzałam w bok. Na jednym z nich zasiadał średniego wzrostu, białowłosy chłopak z wieloma szwami na ciele. Podeszłam nieco bliżej i uśmiechnęłam się przyjaźnie.- Hej, nic ci nie jest?
Nastolatek wyglądający na ok. 17 lat zeskoczył na ziemię i usiadł na krawężniku nie odrywając ze mnie wzroku.
- Jesteś ghulem?
Spytał po czym przekręcił w bok głowę, co wyglądało uroczo.
- Spytałam pierwsza. Wszystko ok? Czemu siedzisz tu o tak późnej porze?
Ten jedynie się zaśmiał i uradowany rozłożył ręce.
- Bo dzisiejsza noc jest wyjątkowo piękna! — spojrzał na niebo po czym natychmiastowo zwrócił wzrok na moją osobę. — jesteś ghulem?
Zaśmiałam się i nieco bardziej naciągnęłam płaszcz na ramiona.
- Niestety nie. Chociaż może to i lepiej? Kto wie...
Chwila ciszy została zagłuszona nagłym hałasem dochodzącym z jednej z uliczek. Mimowolnie cofnęłam się o kilka kroków.
- Co do...
Oddech ugrzązł mi w gardle gdy zakapturzony mężczyzna wyjawił się zza ściany.
- No proszę... kogo my tu mamy...— jego oczy przybrały krwisty odcień— mam dzisiaj wielkie szczęście... trafiły mi się dwie pieczenie na jednym ogniu!
Chwiejnym krokiem zaczął iść w naszą stronę. Był dosłownie przy mnie z rozłożonym kangune bikaku, gdy jego głowa została odcięta. Patrzyłam na to wszystko w niemałym szoku.
- Co tu się...
- Nic ci nie jest?
Spytał czerwonooki i z uśmiechem wytarł ubrudzony krwią nóż. Nie odpowiedziałam, tylko kiwnęłam głową na potwierdzenie. Chłopak ze wstrętem spojrzał na martwe ciało mężczyzny po czym prychnął.
- Nienawidzę takich ścierw.
Trzęsącymi dłońmi złapałam się za głowę. Histeryczny śmiech wydobył się z moich ust w momencie gdy roztrzęsiona upadłam na kolana.
- P-Prawie zostałam rozszarpana przez ghoula... jakież to żałosne...
Chłopak spojrzał na mnie niezrozumiale po czym ponownie usiadł na krawężniku. Wstałam na trzęsących się nogach po czym do niego podeszłam.
- Powiedz... jak to jest zabić ghoula?
- Huh?
Zdezorientowany na mnie spojrzał i zaczął bawić się nitkami na swej dłoni.
- Jakie to uczucie zabić takiego potwora jak on... powiedz mi...
On jedynie się zaśmiał na co stanęłam w bezruchu.
- Wspaniałe! Doprawdy wspaniałe! — wyrzucił ręce ku górze— ten przypływ adrenaliny gdy rozrywasz mu mięśnie... ach jak ja to uwielbiam!
Zaśmiałam się gorzko, jednak po chwili się opanowałam. Odchrząknęłam i poprawiłam płaszcz na ramionach.
- Dziękuje za ratunek... umm...
- Juuzou.
- W takim razie Juuzou, może w ramach podziękowań pójdziemy razem na kawę? Lub herbatę? Ciastko, cokolwiek! Chciałabym ci się w jakiś sposób odwdzięczyć za to wszystko.
Ten tylko się zaśmiał i do mnie podszedł. Owinął sobie kosmyk mych [k.w] włosów na palec i się uśmiechnął.
- Bardzo chętnie z tobą gdzieś pójdę...— przysunął się jeszcze bardziej po czym złożył krótki pocałunek na mym policzku. Nieznacznie się zarumieniłam.— jesteś śliczna wiesz?
Odsunął się a ja spojrzałam zarumieniona na swoje buty. Po chwili usłyszałam jego śmiech na co podniosłam wzrok na jego osobę.
- Jesteś urocza gdy się rumienisz— powiedział po czym skierował się w stronę jednej z ciemnych uliczek.— Będę czekał jutro, o 15, w kawiarence Anteiku!
Chłopak zniknął mi z oczu a ja dotknęłam mojego policzka.
- Będę czekał... Napewno przyjdę Juuzou! Obiecuje!
________________________________
Shot trochę krótki, najmocniej za to przepraszam.
Jest on specjalnie dla inloveallthetime, która uwaga... ma dziś urodziny!
Wszystkiego najlepszego kochana!!
🖤🐼🥦💥
CZYTASZ
𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌
Short StoryJeśli lubisz anime, filmy, kreskówki i gry, to ta książka będzie dla ciebie idealna ! Wszystkie potrzebne informacje znajdziesz w pierwszym, opisowym rozdziale. Mam nadzieję, że książka wam się spodoba ☺️ ✨Życzę miłego czytan...