𝚅𝚒𝚕𝚕𝚊𝚒𝚗! 𝙳𝚎𝚔𝚞 𝚡 𝚁𝚎𝚊𝚍𝚎𝚛 𝚅𝟸

1.9K 89 45
                                    

Zamówienie dla: Monexe



















Y/N POV:

Ciemność. Jedyne co miałam przed oczami to totalna ciemność. Było mi zimno i całe ciało mnie bolało. Czy tak się czuje człowiek po śmierci? Nie dane mi było dłużej nad tym pomyśleć, gdyż niespodziewanie usłyszałam jakby otwieranie mocarnych drzwi oraz dochodzące z daleka rozmowy. Automatycznie cała się spięłam, próbując zrozumieć co się dzieje. Po chwili ciemność ustąpiła i przed oczami pojawiły się jasne plamy. Chciałam zasłonić je dłonią, jednak coś mi ją blokowało. Już chciałam coś powiedzieć, gdy lodowata ciecz zalała moje ciało. Gwałtownie zaczęłam łapać powietrza i w końcu otworzyłam oczy próbując zrozumieć co się dzieje. Czyżbym trafiła do piekła?

- Oh, w końcu się obudziłaś!

Powiedział wesołym tonem chłopak stojący w rogu pokoju, i musiała minąć chwila zanim go rozpoznałam.

- I-Izuku?-- powiedziałam strasznie zachrypniętym głosem-- C-Co tu się dzieje? Gdzie ja jestem? O co w tym wszystkim chodzi?

Zielonooki jedynie westchnął krótko, po czym zaczął się do mnie zbliżać. Próbowałam się cofnąć, jednak okazało się, że jestem przywiązana do krzesła. No po prostu cudnie...

Z przerażeniem patrzyłam jak sylwetka chłopaka jest coraz bliżej mnie. Ledwie wisząca żarówka, która znajdowała się tuż nad moją głową pozwoliła mi dokładniej mu się przyjrzeć. Ostatni raz kiedy go widziałam, był wesoły, uśmiechnięty. Zielone oczy emitowały radością, jednak w tym momencie były przybite, tak jakby... bez życia. Jego twarz i postawa także się zmieniły. Niegdyś gładka twarz teraz została pokryta bliznami. Widać też było, że przypakował. Wątłe ciało zostało pokryte mięśniami, i szczerze mówiąc, podobało mi się to.

Od razu wybiłam sobie tą myśl z głowy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od razu wybiłam sobie tą myśl z głowy. Ten chłopak cię zabił a teraz cię gdzieś przetrzymuje, a ty myślisz o takich rzeczach?! Momentalnie spoważniałam.

- Ummm... Słuchaj...-- zaczęłam niepewnie, na co się zatrzymał-- jak to możliwe, że ja jeszcze żyję? Wydawało mi się, że już po mnie, ale jakimś cudem oddycham! O co w tym wszystkim chodzi?!

Krzyknęłam ze łzami w oczach. Mimowolnie zaczęłam się trząść z zimna. No tak,w końcu oblał mnie wiadrem lodowatej wody... Widząc moją reakcję chłopakowi chyba zrobiło się mnie żal, ponieważ po chwili na moich ramionach znajdowała się dość ciepła kurtka.

- Słuchaj...-- zaczął-- ja wiem, że jesteś w szoku, ale postaraj się uspokoić.-- wziął głęboki wdech i zaczął mówić.-- No więc ogólnie moim założeniem było pozbycie się ciebie. W momencie, gdy moje sztylety cię przebiły, usłyszałem czyjeś kroki, więc z założenia, że to bohater zacząłem uciekać. No i tak jak normalnie zostawiłbym zwłoki na pastwę losu, tak ciebie nie umiałem zostawić. Nawet nie pytaj czemu, bo sam nie wiem. Tak więc zabrałem cię tutaj, do kryjówki Ligi Złoczyńców. Zająłem się twoimi ranami, jednak abyś przeżyła musiałem cię wprowadzić w śpiączkę...

 𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz