𝙼𝚎𝚒 𝙷𝚊𝚝𝚜𝚞𝚖𝚎 𝚡 𝙼𝚊𝚕𝚎! 𝚁𝚎𝚊𝚍𝚎𝚛

1.9K 44 5
                                    

Zamówienie dla: psycholka_amatorka

























- ... aby obliczyć pole tego trójkąta należy podstawić 5 pod a, a następnie ....

Wypowiedź Pana Aizawy przerwał wyczekiwany przez wszystkich dzwonek. Większość  w mgnieniu oka się spakowała i ruszyła w stronę wyjścia, podczas gdy reszta bez pośpiechu pakowała resztę materiałów. Ze smutkiem spojrzałem za okno i cicho westchnąłem.

- Hej [TI]! Razem z Iidą i Uraraką mamy zamiar iść do cukierni na ciastko. Idziesz z nami? - powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy Midoriya, po czym zerknął na zegarek.

Spojrzałem zmęczonymi oczami na trójkę przyjaciół stojących przy mojej ławce. Zielonowłosy był dziś wyjątkowo zadowolony. Z daleka można było wyczuć jego dobry humor, co działało kojąco na wszystkich wokół. Spojrzałem w jego zielone oczy i lekko się uśmiechnąłem.

- Wybacz, dziś muszę jeszcze coś załatwić i podejrzewam, że zajmie mi to raczej długo. - nerwowo podrapałem się po karku próbując ukryć moje rumieńce--

Cała trójka spojrzała na mnie z uśmiechem po czym cicho się zaśmiali.

-No ok - powiedziała Uraraka, po czym skierowała się w stronę drzwi - pozdrów ode mnie Hatsume!

Zarumieniony odwróciłem wzrok ponownie na krajobraz za oknem. Jeszcze przez chwilę słychać było odgłosy kroków, po czym zapanowała cisza. Spojrzałem niepewnie na drzwi i delikatnie się uśmiechnąłem. „ Nie mogli mi się trafić lepsi przyjaciele" pomyślałem, po czym uprzednio pakując swój plecak, ruszyłem w stronę klasy 1H.

Już chciałem wejść do klasy wsparcia, gdy niespodziewanie coś w niej wybuchło, przy okazji wyważając drzwi, a na mnie wylądował całkiem ciężki obiekt. Jęknąłem z bólu, gdy to coś zaczęło wbijać mi łokieć w żebra. Po chwili dym ulotnił się, ukazując różowo-włosą dziewczynę, która leżała na mnie z biustem blisko mojej twarzy. Spojrzałem na jej twarz, która była cała ubrudzona sadzą. Jej wzrok się zetknął z moim, i wydawało mi się, że przez chwilę była zaskoczona, jednak po czasie zaczęła się śmiać.

- No hej [TI]! Jak leci? - powiedziała, po czym wbiła swój łokieć bardziej w moje żebro. Syknąłem z bólu, po czym z chytrym uśmieszkiem spojrzałem wpierw na jej biust, a następnie w oczy.

- A nawet dobrze, wiesz? Powiem ci, że ...-- oblizałem zadziornie wargi-- ... mam tutaj bardzo ładny widok ...

Różowo-włoska spojrzała najpierw w dół, po czym szybko stanęła na nogi podając mi dłoń.

- Bardzo śmieszne [TI]. - powiedziała  z lekkim uśmiechem-- Po co przyszedłeś tym razem? - spojrzała na mnie swymi żółtymi oczami, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz.

- Ano wiesz ... Chciałem sprawdzić, czy masz jakieś nowe cudeńka. --podrapałem się po karku - lubię oglądać twoje wynalazki.

Mógłbym przysiąc, że na moje słowa jej oczy zabłyszczały niczym u dziecka. Nie odpowiedziała, tylko szybko doskoczyła do jednego ze swoich pudeł i zaczęła czegoś szukać. Z rumieńcem na twarz patrzyłem na jej poczynania.

Może to odpowiedni moment, aby wyznać co do niej czuję ....

Wziąłem głęboki wdech, i już chciałem zacząć mówić, gdy żółtooka mi przerwała.

- Znalazłam! - krzyknęła tak głośno, że aż podskoczyłem. Spojrzałem na jej zarumienioną twarz, po czym na urządzenie, które trzymała w swoich dłoniach. Momentalnie zesztywniałem

- Czy to jest ...

- Wykrywacz kłamstw? Tak, to jest właśnie on! Piękny, prawda? Chcesz być moim królikiem doświadczalnym? Oczywiście, że chcesz! Chodź ze mną!

Powiedziała to tak szybko, że nie zdążyłem zaprotestować. Zaprowadziła mnie do sali obok i kazała usiąść, podczas gdy sama zaczęła podpinać jakieś dziwne kabelki. Na koniec podeszła do mnie i się chytrze uśmiechnęła się.

- Zdejmij koszulkę- powiedziała, a moja twarz przybrała kolor pomidora--

- S-Słucham?

- No co? Nie wstydź się! Widziałam cię już kilka razy bez niej  i ty nadal się wstydzisz?

- A-Ale kiedyś byłem ranny i miałem bandaże, a teraz ....

- Nie bądź baba, nie marudź - powiedziała z uśmiechem na twarz - Chyba że chcesz abym ci dotrzymała towarzystwa i też  zdjęła koszulkę, hm?

Na jej słowa zarumieniłem się jeszcze bardziej, po czym szybko zaprzeczyłem. Bardzo niepewnie pozbyłem się górnymi części mundurka, po czym ponownie usiadłem na krześle. W tym czasie Mei zaczęła podpinać dziwne przyssawki. Spojrzałem na jej niepewnie, na co zaczęła mi tłumaczyć.

- Dzięki temu będzie możliwe odczytywanie czy twoje serce przyspiesza, czy jest w normalnym rytmie. Jeśli będzie przyspieszone, to będzie oznaczać, że kłamiesz i wtedy maszyna zapali czerwoną lampkę, jeśli będziesz mówić prawdę, zapali zieloną. Rozumiesz?

Niepewnie pokiwałem głową na tak, po czym dziewczyna włączyła jakieś przełączniki.

- Ok, na początku zaczniemy czymś łatwym. - zapisać zapisując coś w swoim notesie-- ulubiony kolor?

- [U.K]

Oboje spojrzeliśmy na lampkę, która świeciła się na zielono. Hatsume z uśmiechem zaczęła ponownie coś zapisywać, w tym samym czasie zadając mi pytania.

Po około 20 minutach siedzenia i zapisywania najprawdopodobniej przebiegu eksperymentu, odłożyła notatki, po czym usiadła na krześle, centralnie przede mną. Z poważnym wyrazem twarzy spojrzała na mnie, przez co poczułem się nieco niepewnie. Czyżby wyniki wyszły źle?

- No dobrze [TI], zadam ci już ostatnie pytanie, na które musisz odpowiedzieć szczerze, ok? - kiwnąłem na tak, po czym różowo-włosa wzięła głęboki wdech-- Lubisz mnie?

Poczułem jakby czas się zatrzymał. Czy ją lubię? Ta dziewczyna tak bardzo namieszała mi w głowie, że nie mogę przestać o niej myśleć!

- J-Ja ... - skierowałem spojrzenie na swoje buty, byle nie patrzeć w jej oczy

- Powtórzę pytanie-- nieznacznie przybliżyła się do mnie, na co przeszedł mnie przyjemny dreszcz -- Czy mnie lubisz?

Po czym położyła swoje gładkie dłonie na moich policzkach i złożyła na moich ustach delikatny pocałunek, jakby bała się, że mnie przestraszy. Siedziałem przez chwilę w osłupieniu, po czym pogłębiłem pocałunek. Po chwili się od siebie odsunęliśmy ciężko oddychając,  a ja w końcu mogłem  powiedzieć słowa, które chciałem od tak dawna.

- kocham cię

Szepnąłem a lampka momentalnie zapaliła się na zielono. Oboje spojrzeliśmy na nią jednocześnie, po czym cicho się zaśmialiśmy.

- kocham cię

Powtórzyła, po czym jeszcze raz musnęła moje usta, sprawiając, że motyle w moim brzuchu ożyły. Zdecydowanie ta chwila














________________________________________________________________________________

Zgadnijcie kto powoli  powraca do gry!

Powoli zabieram się za następne shoty, więc niedługo powinnam dodać kilka w tym samym czasie.

*gdyby były jakieś błędy to przepraszam 🙏🏻 nagle mi zmieniło tekst na niemiecki i wariowałam z rozpaczy 🙄*

 𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz