𝙱𝚕𝚒𝚗𝚍! 𝚂𝚊𝚜𝚞𝚔𝚎 𝚄𝚌𝚑𝚒𝚑𝚊 𝚡 𝙽𝚊𝚛𝚞𝚝𝚘 𝚄𝚣𝚞𝚖𝚊𝚔𝚒

1.2K 42 2
                                    

  𝟷𝟶𝟶𝚔 𝚜𝚙𝚎𝚌𝚒𝚊𝚕
w związku z tym, że dobiło mi 100 k wyświetleń , oto specjalny shocik z serii naruto, którą aktualnie oglądam. Mam nadzieję, że się spodoba i przekona was do dalszego czytania tej książki !
Ogromne dzięki, jesteście mega <33





















Pamiętam ten dzień, jakby był zaledwie wczoraj.

Był początek roku szkolnego, zaczynałem pierwszą klasę liceum. Pamiętam, że zakłopotany siedziałem sam w ławce, czując na sobie wzrok większości klasy. I wtedy wszedł on, wraz z nowym nauczycielem. Na początku zbytnio nie zwróciłem na niego uwagi. Myślałem, że jest kolejnym zadufanym w sobie chłopakiem, który ma duże powodzenie u dziewczyn, dlatego nawet nie podniosłem na niego wzroku, podczas gdy stał na środku klasy. W pomieszczeniu zapanował szum, zapewne podziwiali, jaki to jest super fajny lub coś w tym stylu. Nauczyciel głośno odchrząknął, na co klasa automatycznie ucichła. Leniwie podniosłem głowę z przyjemnie zimnej ławki, tym samym zwracając się w ich stronę.

Pierwszym co mi się rzuciło w oczy, były szpiczaste, srebrne włosy. Schodząc wzrokiem coraz niżej, zauważyłem, że był to mężczyzna w średnim wieku, z czarną opaską na lewym oku i maską na twarzy.  Był raczej wysoki, a przynajmniej wyższy niż znaczna część chłopców z naszej klasy. Ubrany w przylegającą, czarną bluzkę i tego samego koloru długie spodnie, zwrócił się do nas wyjątkowo ciepłym głosem.

- Witam was wszystkich w nowym roku szkolnym. Nazywam się Kakashi Hatake i przez kolejne lata będę sprawował rolę waszego wychowawcy.

Klasa ponownie wypełniła się szeptami, aby po chwili ucichnąć.

-Nie przedłużając — zaczął ponownie szarowłosy, wskazując na osobę po swojej prawej stronie — oto wasz nowy kolega, Sasuke Uchiha.  Oczekuję, że szybko się zakolegujecie i nie będziecie sprawiać za wiele problemów.

Dopiero wtedy zwróciłem na niego uwagę. Był to średniego wzrostu chłopak, o czarnych, szpiczastych włosach i bladej cerze. Przyglądając mu się bliżej można było zauważyć również czarne oczy, które mieniły się blaskiem w słońcu.  Ubrany w granatowy golf i czarne jeansy, stał pewny siebie na środku klasy, patrząc prosto przed siebie.

-Ale z niego ciacho!

Szepnęła jakaś dziewczyna siedząca przede mną.

-Prawda? Ale słyszałam, że nie widzi.

Dopowiedziała jej koleżanka.

Ze zdziwieniem powróciłem wzrokiem do nastolatka, skupiając się na jego oczach. Wyglądały raczej normalnie. Kakashi-sensei coś do niego szepnął, na co jedynie kiwnął głową i ruszył przed siebie. W klasie zapanowała grobowa cisza, którą przerywało tylko pojedyncze pukanie. Uważnie spojrzałem na przedmiot, który trzymał w dłoni. Była to długa, biała laska o czerwonym końcu, która raz po raz zwracała się na prawo i na lewo.

Patrząc po kierunku w którym zmierzał, mogłem się domyślić, że jego celem jest ławka przy której aktualnie siedzę. Po chwili nastolatek znajdował się centralnie przede mną, mimo iż nie zdawał sobie z tego sprawy.

-Etto... — zacząłem niepewnie, nie za bardzo wiedząc co powiedzieć — przesunę się w lewo, więc nie będziesz musiał się przeciskać pomiędzy ławkami, dobrze?

Jego milczenie uznałem za jednoznaczną odpowiedź, przez co szybko przeniosłem swoje rzeczy na drugi koniec ławki. Następnie nastolatek usiadł, wyjmując z plecaka jakieś rzeczy, uprzednio odkładąc na dół biały kij.

 𝖮𝗇𝖾 𝖲𝗁𝗈𝗍𝗌 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz