14

449 24 6
                                    

Film trwał już godzinę, a trójka nastolatków z wielkim zainteresowaniem wpatrywała się w ekran telewizora. A raczej dwójka, gdyż Ned tuż po rozpoczęciu filmu zasnął z trzymaną w ręku paczką popcornu. Nawet głośne krzyki dochodzące z urządzenia nie były w stanie go zbudzić. W pomieszczeniu w którym przebywali panował mrok, przez co niezbyt mogli widzieć swoje twarze. Amy i Peter zajadali się różnymi przekąskami, co chwilę komentując akcję w horrorze.

- Nie sądziłem, że dziewczyny też lubią takie filmy - odezwał się Parker, a Hetfield spojrzała na niego ufając urażoną - To znaczy, myślałem, że wy.. no wiesz.. on i ona poznają się, po czym następuje wielka miłość.. - tłumaczył nerwowo - Nie, że mam coś do takich filmów, po prostu..

- Spokojnie Peter, ja tylko z ciebie żartuje - zaśmiała się, a chłopakowi ulżyło - Ale chyba masz złe informacje, ponieważ z nami dziewczynami to różnie bywa - objaśniła - To zależy od gustów.

- Tak, tak masz całkowitą rację - dodał kiwając twierdząco głową - A twoje jakie są?

- Co? - zadała pytanie, gdyż skupiając się na filmie nie zrozumiała o co mu chodziło.

- Jakie są twoje gusta filmowe? - powtórzył wkładając do buzi garść popcornu.

- Cóż.. lubię każdy gatunek i mówiąc każdy mam na myśli KAŻDY - dała nacisk na ostatnie słowo - A najbardziej fantasy i science-fiction. Książki też lubię - dodała uśmiechając się cicho. Nagle w pomieszczeniu rozległ się głośny krzyk dochodzący z telewizora.

- Co?! Nie śpię! - wtem zbudził się Leeds i spoglądając na dziewczynę i chłopaka zapewniał, że cały czas ogląda film. Oboje zaśmiali się widząc zmieszanego nastolatka.

- Spokojnie Ned, zdążyłeś na koniec - odparła posyłając zadziorny uśmiech Peterowi - Dobra, a teraz cicho, bo chcę skupić się na ostatnich kilku minutach filmu. Oparli się o kanapę, a Peter ukradkiem obserwował brązowowłosą. Musiał przyznać, że świetnie spędzał z nią czas. Wyróżniała się w małym stopniu od reszty, co sprawiało, że była jedyna w swoim rodzaju. Nie starała się nikogo naśladować. Tworzyła własną "siebie".


°•°•°

- Na pewno nie chcesz, żebym odprowadził cię do domu? - spytał, żegnając się z Amy. Brązowooka spojrzała na niego z rozbawieniem.

- Peter, dziękuję za dobre chęci, ale mogę cię zapewnić, że samej uda mi się trafić do domu - zapewniła go i gdy nałożyła na siebie czarną bluzkę wychyliła lekko głowę, spoglądając na siedzącego w salonie Leedsa - Pa Ned! - krzyknęła machając mu.

- Do zobaczenia po weekendzie! - odpowiedział z radością.

- No to do zobaczenia w szkole - powiedział lekko zawiedziony, co dziewczyna ewidentnie zauważyła.

- No nie mów, że będziesz tęsknił - zaśmiała się, chwytając ręką za klamkę. Chłopak chciał odpowiedzieć, że tak, ale w porę ugryzł się w język.

- Nie, no..przecież to tylko dwa dni - wyjaśnił uśmiechając się nieśmiało. Hetfield spojrzała na niego jeszcze raz. Jej twarz rozpromieniła się jeszcze bardziej.

- To pa Peter - rzekła i gdy już miała wychodzić, do głowy wpadł jej nieco szalony pomysł. Szybkim ruchem pocałowała go po przyjacielsku w policzek i wyszeptała ciche - Dziękuję - po tym czynie opuściła mieszkanie zostawiając oszołomionego Parkera w środku. Gdy znalazła się na zewnątrz budynku westchnęła ciężko, ale uśmiech nie zachodził z jej twarzy. Była wdzięczna Peterowi, za to, że zechciał zaprosić ją na ten wieczór na wspólne oglądanie filmów. Dzięki niemu mogła choć na chwilę spędzić trochę czasu w miłym towarzystwie.

Hero Of Hope | DO POPRAWYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz