I want be good for you
— Poczekaj jeszcze chwile, zapomniałem odebrać mojej pracy. — Ryan zatrzymał się na środku parkingu, przypominając sobie o tak ważnej rzeczy.
— Pójdę z tobą, chętnie przypomnę sobie moją ex szkołę. — uśmiechnął się, niespodziewanie łapiąc Ryana za dłoń.
Co ten jednak bez protestu zaakceptował. Szczerze czuł się troche dziwnie, "oficjalnie" chodząc ze starszym, ale doskonale wiedział, że to tylko kwestia czasu, aż się przyzwyczai.
— Masz małe rączki. — Dallon uniósł ich splecione dłonie, jednocześnie widząc, że ta Ryana jest mniej więcej 1/3 ręki jego samego.
- Zwróć uwagę, że jestem też dużo niższy. - powiedział młodszy patrząc się na niego wymownie.
— To dlatego rozmiar peni...
— Nie kończ. — przerwał mu niższy, nie chcąc zaczynać tego tematu.
Dallon jedynie zaśmiał się sam do siebie, mimo wszystko nie kończąc żartu.
— Do jakiego nauczyciela musisz iść? — zapytał starszy, rozglądając się po swojej dawnej szkole. Korytarze wydawały się być niezmienione.
— Pana White, to ten od chemii. — wytłumaczył Ryan, zerkając na starszego.
— Wiem przecież, nie chodziłem tu aż tak dawno temu, żeby nie pamiętać imion nauczycieli. — ścisnął mocniej jego dłoń, gdyż trafili oni w sam środek przerwy, przez co na korytarzu było pełno innych dzieciaków.
— Poczekasz tu? - poprosił go Ryan, gdy znaleźli się przed drzwiami od odpowiedniej sali.
— Pójdę z tobą i przywitam się. Pan White bardzo mnie lubił, z tego co pamiętam. — zaśmiał się, przypominając sobie zabawnego, łysego staruszka (każdy nauczyciel od chemii jest stary), który wielokrotnie opowiadał na swych lekcjach o jego próbach w branży narkotykowej.
— Dzień dobry. — Ryan wszedł niepewnie do klasy mając nadzieję, że mężczyzna nie będzie zajęty.
***
— Ale ja tęsknię za tą szkołą. — oznajmił Dallon, od razu po wyjściu z klasy.— Od kiedy twój rocznik odszedł ze szkoły, zrobiło się jakoś inaczej. — mruknął Ryan. — Nie mam teraz tego przywileju, że przyjaźnie się ze starszakami. — zaśmiał się samemu, odruchowo łapiąc Dallona za dłoń. W sumie była to pewnego rodzaju nowość, gdyż raczej nie zdarzało się, że z Brendonem trzymał się za dłonie. Stop... Znowu Brendon... Nie mógł o nim myśleć.
W każdym razie bardzo mu się to podobało i wydawało niezwykle czułe i słodkie, pokazujące wieź pary i ich bliskość.
— Uprawiałeś kiedyś seks w tej łazience? — Ryan wskazał nagle palcem na jedno z pomieszczeń, do którego się zbliżali.
— Nie, jakoś nie miałem okazji. — odparł, uznając to za żart.
— To teraz masz na to szansę. — Ryan pociągnął starszego mocniej chcąc, wejść do środka. Dzięki temu, że przed momentem zaczeka się lekcja mieli pełny spokój i czas wolny. Los chciał, że Ryanowi akurat teraz zebrało się na zabawy.
Ale cóż mógł na to poradzić. Był tylko przeciętnym, niewyżytym seksualnie nastolatkiem i po prostu od czasu do czasu potrzebował nieco adrenaliny i ryzyka przyłapania.
— Nie ma mowy... — Dallon szybko odwiódł go od tego pomysłu. — Nie będziemy ryzykować aby wywalili cię ze szkoły. — na co Ryan jedynie przewrócił oczami.
CZYTASZ
You belong to me | Ryden
FanfictionSezon 1 and 2 Gdzie Ryan ma 15 lat i jest szantażowany przez 17 letniego Brendona upokarzającym filmikiem.