4/4
Ryan przez ostatni kilka dni coraz bardzie zastanawiał się nad tym, czy powinien powiedzieć Brendonowi o uczuciach które do niego żywi. Bał się tylko, że szatyn nie podziela tego samego co on, a przez swoje wyznanie zepsuje ich aktualną relację. Nawet nie był pewny, czy wie właściwie czym jest miłość. Nie miał wcześniej tak naprawdę z nią do czynienia, tak więc stwierdził, że musi udać się do eksperta, który rozwieje jego wątpliwości i odpowie na wszystkie pytania.— Hej Josh — Ryan podszedł do chłopaka, znajdując go na korytarzu.
— Co tam młody? — zapytał kolorowowłosy, zatrzymując się by z nim porozmawiać.
— Wiesz... Bo chciałem się zapytać czy ty i Tyler się kochacie - powiedział w prost. Nie wiedział czy nie zabrzmiało to głupio, ale postanowił się tym nie przejmować.
— Tak — oznajmił Josh praktycznie od razu —a czemu pytasz?
— Zastanawiałem się, a skąd o tym wiesz? — ciągnął.
— No to się tak jakby czuje — wyznał Josh, w sumie, nie wiedząc jak miałby to wytłumaczyć. — Jeżeli troszczysz się o kogoś bardziej niż o siebie samego i chcesz jego szczęścia to prawdopodobnie wtedy go kochasz.
— Yhym — mruknął Ryan, zastanawiając się nad jego słowami. Zdecydowanie chciał szczęścia Brendona i naprawdę strasznie się o niego martwił. Chociażby na wf, kiedy chłopakowi leciała krew z nosa. Bał się, że bardzo poważny obrzęk i, że jego życie jest przez to zagrożone. Jednak, czy to był wystarczający dowód na to, że kochał szatyna?
— A po jakim czasie wiedziałeś, że kochasz Tylera? - postanowił zadać Joshowi kolejne pytanie.
— Trudno powiedzieć, myślę, że wiedziałem to od bardzo dawna, ale bałem się przyznać przed samym sobą, co teraz wydaje mi się strasznie głupie, bo gdyby nie to już dawno prawdopodobnie byśmy się ze sobą spotykali. Ale ogólnie nie ma na to żadnej zasady. Niektórzy wiedzą, że to miłość już przy pierwszym spotkaniu, a inni po latach mogą nie być pewni tego, co czują — mówił, jakby pisał teraz jakiś referat.
Mimo wszystko Ryanowi to wystarczyło, by stwierdzić, że rzeczywiście kocha Brendona. Jako, że nie chciał już nic więcej wiedzieć, postanowił skrócić tą rozmowę.
— No dobrze, dzięki za rozmowę, to ja już idę pod klasę, pa! — Ryan uśmiechnął się lekko do chłopaka, po czym odszedł w przeciwnym kierunku.
Teraz musiał znaleźć Tylera. Kilka dni temu rozmawiali bowiem na temat swoich drugich połówek i Ryan stwierdził, że powinien odwdzięczyć się chłopakowi za wszystko co ten dla niego robił, organizując im romantyczny obiad. Przy okazji mógłby wyznać również Brendonowi miłość, gdyż to wydawało mu się ultra romantyczne, tym bardziej w takich okolicznościach jak randka. Tyler powiedział mu wtedy, że w razie czego chęcią mu pomoże w przygotowaniach, tak więc nastolatek zdecydował się skorzystać z jego usług.
***
— Kupiłem już potrzebne rzeczy. — Ryan przywitał się z brunetem który właśnie wszedł do mieszkania.
— To świetnie, a ile mamy czasu do powrotu Brendona? — zapytał.
— Jakieś 2,5 godziny, bo po treningu miał jechać jeszcze do apteki, po jakieś leki dla jego mamy — wyjaśnił młodszy, zaczynając wykładać wszystkie zakupione wcześniej rzeczy na blat w kuchni.
— No okej, myślę, że się wyrobimy - mruknął Tyler, podchodząc do zlewu, aby umyć ręce.
— Też na to liczę. — Przytaknął młodszy — I jeszcze raz dzięki, że zerwałeś się z treningu — dodał brunet.
CZYTASZ
You belong to me | Ryden
Fiksi PenggemarSezon 1 and 2 Gdzie Ryan ma 15 lat i jest szantażowany przez 17 letniego Brendona upokarzającym filmikiem.