Gdzieś w podziemnym laboratorium znajdował się starszy mężczyzna ubrany w fioletowy płaszcz, przed nim w łóżku był przykuty dzieciak
"Ja chcę do mamusi i tatusia" powiedział płacząc
"Zamknij się smarkaczu, niedługo będziesz mi wdzięczny za drugie życie"
Mężczyzna stworzył przed sobą ciemny okrąg, który przyłożył do ciała chłopca, jego ciało zaczęło się trząść, oczy stały się czarne, włosy wypadły a z ust płynęła krew, dziecko było martwe.
"Kurwa, Vera daj kolejnego bachora"
Do mężczyzny podeszła kobieta w wieku siedemnastu lat, miała długie ciemno-fioletowe włosy opadające na plecy, ciemne oczy, ubrana w czarną koszule i spodnie
"Ale panie Garou, czy to jest konieczne"
"Co powiedziałeś Vera, czy zapomniałaś że to dzięki mnie zyskałaś demoniczną mocą, i kto cię uratował gdzie nikt nie chciał przygarnąć"
"N...nie zapomniałam"
"W takim razie bądź posłuszna i rób to co ci każe"
"Tak jest mistrzu"
Do laboratorium przybył młody mężczyzna, miał krótkie czarne włosy, blizne na prawym oku
"Mistrzu Garou chciałem tylko poinformować że w pobliskim miasteczku znajduje się smoczka księżniczka"
Na tą wiadomość Garou ożywił się
"Co mówisz poważnie?"
"Jak najbardziej"
"Hohho kto by pomyślał że los da mi klucz prosto pod me drzwi, możemy przyspieszyć z moim planem, Jasak przyprowadź ją do mnie, nie ważne jakim sposobem oby tylko była żywa"
"Tak jest"
Następnego dnia, Dakiro stał przed górą z głazem przywiązanym do pleców
"Ej, dlaczego mam nosić ten głaz na plecach" spytał zirytowany Dakiro
"To cześć twojego treningu, twoim zadaniem jest wejść na szczyt tej góry z głazem" wyjaśnił Saiga
"Chyba sobie żartujesz"
"Nie a teraz do roboty!"
Dakiro westchnął i zaczął wspinać się na górę, Saiga uważnie go obserwował
"Wydaje się być silniejszy niż wczoraj, czyżby miał zdolność..."
Pod koniec dnia Dakiro leżał zdyszany na szczycie góry
"Udało się, to była masakra"
"Dobra robota Dakiro pierwszy trening ukończyłeś"
"Panie Saiga co miał za zadanie ten trening?"
"Dzięki temu treningowi wzmocnieliśmy twoją siłę fizyczną i wytrzymałość. Powiedz Dakiro, czy za każdym razem gdy się budziłeś nie czułeś się jakoś inaczej?"
Nastolatek popadł w zamyślenie słysząc to pytanie
"Wiesz nigdy nie zwracałem na to szczególnie wielkiej uwagi, ale gdy się budzę czuje jakbym stał się silniejszy"
"Dakiro, posiadasz specjalną zdolność polegającą na śnie"
"Na śnie?"
"Tak, za każdym razem gdy kładziesz się spać, budzisz się trzykrotnie silniejszy"
"Naprawdę, ale jestem super!" krzyknął podekscytowany
"Ale pamiętaj ta zdolność może być twoim atutem jak i przeklęstwem"
"Hę, co masz na myśli?"
"Gdy twoi wrogowie dowiedzą się o tej umiejętności, będą próbowali cię zabić we śnie, dlatego pamiętaj bądź ostrożny"
"Rozumiem"
YOU ARE READING
Pogromca Bogów
FantasyMały chłopiec zostaje ocalony przez Boga i jest przez niego szkolony po to by w przyszłości stawić czoło zagrożeniu i ocalić swoją planetę.