10 lat później...
Pietnastoletni Dakiro szykował się do rozpoczęcia nauki w liceum, do tej pory zawsze był szkolony przez jego mistrza Yuyiro, nastolatek ubrany był w zwykła biała koszule z kołnierzem oraz czarne spodnie
"Nie bardzo pasuje mi ten strój ale co zrobić" pomyślał spoglądając w lustro
Kiedy skończył się przygotowywać szybko zbiegł na dół chwytając drugie śniadanie
"No to lecę, do zobaczenia staruszku"
Po opuszczeniu domu Dakiro poleciał w stronę miejsca gdzie znajduje się jego szkoła, musiał przyznać że kiedy odkrył zdolność latania, ta umiejętność wielokrotnie bardzo mu się przydała, wkrótce do dotarł wielkiego miasta, przed wejściem musiał wylądować by nie wzbudzać podejrzeń i nie zwracać na siebie uwagi
"Rany to jest do kitu"
Przechodząc tak przez miasto, Dakiro podziwia ogromne wieżowce, tłumy ludzi, samochody
"To miasto jest niesamowite"
Wkrótce dotarł do jego liceum, po zgłoszeniu się do dyrekcji, nastolatek szedł w kierunku jego nowej klasy, kiedy tak przechodził przez korytarz nagle jego uwagę zwrócił tłum uczniów, będąc ciekawy tego co tam się dzieje przedarł się przez nich i zobaczył jakiego starszego od siebie chłopaka z blond włosami który najwidoczniej znecał nad młodszym uczniem, chłopak biał ulizane czarne włosy, nosił okulary ubrany w standardowy strój szkolny.
"Ej czteroki nie patrzyłeś jak chodzisz, to teraz tego pożałujesz" powiedział próbując uderzyć chłopaka
Nim to zrobił przed nim nagle pojawił się Dakiro chwytając jego pięść
"Nie fajnie wyżywać się na słabszych"
"Kim jesteś?"
"Nazywam się Dakiro Roko" powiedział z ukłonem
Blondyn zaśmiał się i próbował uderzyć go, jednak Dakiro chwycił jego rękę i obracając nim rzucił nastolatkiem na ścianę, wszyscy uczniowie byli w szoku, najbardziej przykuło to uwagę pewnej dziewczyny (miała długie czerwone włosy, fioletowe oczy)
"Hmm wydajesz się interesujący Dakiro Roko" pomyślała z uśmiechem
Po rzekomej bójce Dakiro wypadował u dyrektora.
"Jesteś w szkole nie cała godzinę a już sprawiasz kłopoty"
"Przepraszam ale nie mogłem patrzeć jak ten idiota wyżywa się nad słabszym"
"Takie coś powineneś zostawić nauczycielom, z racji że jesteś nowy to tym razem skończy się tylko na upomnieniu, lecz następnym razem gdy usłyszę że sprawiasz kłopoty skończy się znacznie gorzej"
Po opuszczeniu gabinetu dyrektora, Dakiro udał się do swojej klasy.
"Dziś mam przyjemność przedstawić nowego ucznia, poznajcie Dakiro Roko od tersz będzie chodził do naszej klasy" powiedział nauczyciel
Na widok Dakiro wszyscy byli zachwyceni widząc jak pokonał starszego nastolatka
"Siema nazywam się Dakiro Roko skumajcie to"
Po przedstawieniu się nastolatek rozglądał się po klasie w celu znalezienia wolnego miejsca, na szczęście znalazł jednego na końcu koło chłopaka z czarnymi włosami
"Czy to wolne miejsce?"
"Jasne, siadaj"
"Jestem Dakiro"
"Miło mi cię poznać Dakiro, ja jestem Kris"
Tym czasem w jakimś ciemnym pomieszczeniu znajdowały się dwie postacie
"Więc ten dzieciak z tamtego miasta wciąż żyje, lord Zeru nie będzie zadowolony" powiedział męski dojrzały głos
"Spokojnie Haio, możemy zająć się dzieciakom póki jest nie świadomy swojej mocy, hahahahaha"
Po zakończeniu zajęć, Dakiro ruszył w stronę domu, nie zdawając sobie sprawy że jest śledzony przez pewna rudowłosą dziewczynę, kiedy Dakiro wyszedł poza centrum miasta poleciał w stronę jego domu
YOU ARE READING
Pogromca Bogów
FantasíaMały chłopiec zostaje ocalony przez Boga i jest przez niego szkolony po to by w przyszłości stawić czoło zagrożeniu i ocalić swoją planetę.