Rozdział: 24

27 2 0
                                    

Przed Saigą stał Pułkownik Gerard.

"Co za niespodzianka, nie spodziewałem się tutaj Pułkowniku" powiedział Saiga

"Wzajemnie"

"Czyli pracujesz dla Hadesa, dlaczego?"

"Po prostu czcigodny Hades podziela moją opinię, gdy istnieją dwie strony zawsze będzie trwał konflikt, dlatego trzeba jedną stronę zlikwidować by móc osiągnąć prawdziwy pokój" wyjaśnił Gerard

"Czyli chcecie pozbyć się ludzi, co za głupi plan"

"Nie konieczne, ja w przeciwieństwie do ciebie widziałem wojnę na własne oczy i wiem jakie żniwo potrafi zebrać. To ludzie tworzą konflikty a konflikty tworzą wojny, chce pomóc osiągnąć plan mistrza Hadesa by zakończyć wreszcie ten cykl"

"Nie myśl że wam na to pozwolę"

Saiga szybkim kopnięciem wybił pistolet z rąk pułkownika, następnie jednym ciosem w brzuch posłał Gerarda na ścianę wbijając go w nią, już miał go dobić ale przed nim pojawił się Hades.

"O proszę Saiga, co cię sprowadza do moich skromnych progów" spytał Hades z szacunkiem

"Przybyłem powstrzymać twój plan"

"Jak przykro że muszę cię rozczarować, ale nie jesteś w stanie tego zrobić"

"To się jeszcze zobaczy"

Saiga w mgnieniu oka pojawił się przed Hadesem próbując go zaatakować, jednak został odepchnięty przez ciemną energię.

"Widziałeś sporo, niestety nie mogę ci pozwolić żyć"

Hades wystawił rękę w stronę Saigi po czym zaczął manipulować pomieszczeniem tworząc z sufitu, ścian i podłogi kolce, blondyn unikał ich, gdy był nimi zajęty z podłogi wyrósł słup wbijając Saige w sufit zgniatając go. Hades miał już wracać do swoich obowiązków, jednak z kałuży znajdującej się za nim wyszedł Saiga tworząc wodne lasso którym chwycił szyję demona.

"Nie tak łatwo mnie zabić"

Saiga wyrzucił Hadesa w powietrze, następnie złączył swoje dłonie nadgarstkami komulując kule energii.

"Ostateczny strzał" wystrzelił potężny promień energii

Kiedy atak trafił w Hades spowodował gigantyczną eksplozje, która zniszczyła spora część pomieszczenia, po paru chwilach dym się rozwiał ukazując Hadesa w nienaruszonym stanie.

"Niemożliwe"

"Ten atak jest dobry dla demonów, jednak ja jestem kimś więcej niż demonem, jestem Bogiem ciemności" powiedział z mrocznym uśmieszkiem sprawiając że oczy Saiga rozszerzyły się.

"B...bogiem ciemności?"

"Zgadza się. Widzisz Ares nie był jedynym który podzielił swoją moc tworząc innych bogów, Taruki przed zapieczętowaniem poświęcając połowę swojej mocy stworzył mnie, bym w przyszłości mógł przywrócić go do życia, niestety z moją mocą nie jestem w stanie złamać tej pieczęci, do tego potrzebny był by ktoś ze specjalną zdolnością" wyjaśnił Hades

"Chwila, czy masz na myśli Dakiro?"

"Dokładnie, ostatni potomek klanu Roko, który posiada legendarną umiejętność Taroyun, umiejętność tworzy rzadkie kryształy,  posiadające właściwości pieczętujące."

"Wiec dlaczego chcesz go zabić?"

"Ponieważ on nie jest tylko niezbędny do wskrzeszenia Boga Zniszczenia ale również jedyną osobą którą może go pokonać, kiedy uda nam się go zabić zabierzemy jego by moć przywrócić czcigodnego Aresa"

"Nie myśl że ci pozwolę na to. Dawno nie używałem mocy Świętej wody, ale chyba nie mam wyboru."

Ciało Saigi otoczyła złota aura, jego włosy stanęły do góry stając się bardziej spiczaste i najeżone, mięśnie znacznie powiększyły się tak że widać było żyły

Pogromca BogówWhere stories live. Discover now