Rozdział: 55

16 2 0
                                    

"Arika, ty i reszta wyprowadźcie stąd ludzi, ja się nią zajmę"

"Dobrze"

Dakiro ruszył na swoją przyjaciółkę z dzieciństwa, Miya wystawiła stronę w jego stronę wystrzeliwując serię pocisków, Dakiro uniknął ich wybijając się w powietrze, następnie w ułamku sekundy pojawił się za nią próbując zadać jej cios, Miya w porę go wyczuła i uchyliła się przed jego pięścią odskakując na bok

"Zrobię wszystko co w mojej mocy by sprowadzić cię spowrotem"

Miya uderzyła pięścią w ziemię tworząc pęknięć, które niszczyły ją Dakiro odskoczył do tyłu tworząc w obu rękach kule energii wyrzucając w stronę Miyi, ta zniknęła mu z oczu w mgnieniu oka pojawiając się przed pogromcą i ciosem w brzuch wbiła go w ścianę areny

"Dakiro!"

"Co jest, czemu nie walczysz na poważnie, czyżbyś bał się zranić swojej dawnej miłości?" zadrwił Hades

"Zamknij się, nie udawaj że masz pojęcie o łączącej nas więzi"

Dakiro miał już ruszyć do ataku, ale Miya znowu pojawiła się przed nim chwytając go za koszule i przerzucając przez siebie, następnie wystrzeliła fale uderzeniową która gdy w go trafiła spowodowała ogromną eksplozje. Parę chwil później Dakiro wyleciał z dymu rozglądajac się po otoczeniu, Miya spostrzegła go obwiązując swoimi niciami energii, Dakiro próbował się z nich wydostać jednak nici były zbyt mocne

"Cholera, z czego one są zrobione?"

Miya zaciskała pięści jednocześnie zaciskając nici wokół Dakiro

"Miya...czy ty nie pamiętasz mnie, to ja Dakiro..."

Dziewczyna nic nie powiedziała tylko coraz bardziej zaciskała nici na nim

"Ona jest pod całkowitą kontrolą demonicznego nasienia"

Miya już miała zgnieść Dakiro, ale w ostatniej chwili Varito wystrzelił w jej stronę promień powodując że dziewczyna straciła koncentrację i poluźniła nici, dzięki czemu Dakiro mógł się z nich wyrwać

"Dzięki Varito"

"Nie myśl sobie za wiele, tylko ja jestem osobą która może cię pokonać"

"Jasne"

Dakiro stworzył na arenie mnóstwo swoich hologramów, Miya ruszyła na niego jednak za każdym razem trafiała w jego hologram, prawdziwy ukryty był wśród nich i zadawał jej cios z różnych miejsc, w pewnym momencie mając tego dość stworzył w dłoni kule energii przykładając do jej brzucha wysyłając na drugi koniec areny, atak był na tyle silny że ją załatwił

"Niech to, jest silniejszy niż sądziłem" pomyślał Hades

Widząc jak Dakiro podchodzi do leżącego ciała Miyi, przez jego umysł przeszła niepokojąca myśl, nie pozwalając pogromcy Bogów zrobić tego co zamierzał ruszył w jego stronę, jednak zanim do niego doleciał na jego drodze stanął Varito

"Ty walczysz ze mną"

Dakiro podszedł do ciała jego przyjaciółki klękając przy nim, nagle z jego kieszeni wyleciał kamień, który błyszczał się na złoto.

"Chwila to jest ten kamień, co dał mi ojciec Ariki" pomyślał Dakiro

Hades zwrócił uwagę na światło a jego oczy rozszerzyły się widząc ten przedmiot

"To jest przecież legendarny Kamień Życia, całe lata spędziłem na poszukiwanie go ale skąd ten bachor go ma"

Kamień wleciał w ciało Miyi, powodując że zaczęło świecić na złoto

"Co się tu dzieje?"

Kiedy blask zniknął, oczy dziewczyny zaczęły się otwierać ku zaskoczeniu Dakiro

"Co się stało, gdzie ja jestem?" spytała rozglądajac się po otoczeniu

"N-nie, to niemożliwe" powiedział a do jego oczu zaczęły napływać łzy

Miya odwróciła się w stronę z której usłyszała głos widząc chłopaka w jej wieku, od razu rozpoznała tą fryzurę i twarz.

"Dakiro..czy to ty?"

Nastolatek nie był w stanie wydusić słowa tylko skinął głową

"Rozumiem, musiało minąć kilka lat od tamtego wydarzenia"

"M-miya...ja przepraszam, wiem że musiałem cię zabić by chronić innych mieszkańców ale ja nie mogłem sobie tego wybaczyć że mój pierwszy przyjaciel zginął przeze mnie"

Miya nic nie powiedziała tylko zrobiła coś co zaskoczyło Dakiro a właściwie przytuliła go

"Już dobrze, nie mam ci tego za złe, zresztą przecież to ja cie prosiłam o to byś to zrobił, przepraszam że nałożyłam na ciebie taki ciężar" powiedziała przeczesując jego włosy

"Tęskniłem za tobą"

"Wiem"

"Cholerny Dakiro, przez jego straciłem kontrolę nad nią, w takim razie własnoręcznie was wszystkich zabije"

"Nie myśl że ci na to pozwolę, Hades!" warknął Dakiro

Gdy miał rzucić się do ataku przed nim pojawiła się Arika

"Dakiro idź się zdrzemnąć"

"Hę, co nie mówisz chyba poważnie"

"Mówiłeś że podczas spania twoja moc zwiększa się, jesteś wyczerpany po walce z Varito i Miyą musisz odzyskać energię, nie martw się my się nim zajmiemy"

Dakiro miał coś powiedzieć, ale czuł jak Miya chwyta go i kładzie jego głowę na jej kolanach

"Miya..."

"Ona ma rację, musisz się zregenerować, teraz ja się tobą zajmę" powiedziała z uśmiechem

Dakiro nie mając innego wyboru postanowił ich posłuchać i zamknął swe oczy.

"Czas pokazać efekty mojego treningu" powiedziała Arika również aktywując moc Pogromcy Bogów

Jej szkarłatne włosy stały się bardziej kolczaste zmieniając kolor na srebrny tak jak źrenice, ciało otoczyła jasna aura

Pogromca BogówWhere stories live. Discover now