Rozdział: 49

15 2 0
                                    

Miesiąc później...

Dakiro razem z Ariką, Verą, Sayurą oraz Kariną przybyli na stadion, gdzie miał odbyć się tegoroczny turniej.

"Tylko pamiętajcie nie idźmy na całość, tutaj raczej nie będzie wymagającego przeciwnika"

"Jesteś tego pewien?" odezwał się znajomy głos

Wszyscy odwrócili się i ujtzeli Varito stojącego z blondwłosą dziewczyna.

"Hej ona jest tą, która nas wyleczyła po walce Darkonem" wskazała Vera

"Nie mieliśmy okazji się przedstawić nazywam się Caren" przedstawiła się blondynka

"Caren jak my jest również pogromcą Bogów" dodał Varito

"Serio, kim był Bóg który cię uczył?" spytał Dakiro

"Mnie uczył Karos, dzięki czemu moje zdolności głównie polegają na leczeniu ale także posiadam zdolności, które mogę wykorzystać do walki"

"Rozumiem"

"Mam nadzieję że zobaczymy się na arenie" powiedział Varito z uśmieszkiem wystawiając pięść do rywala

"Jasne, tylko tym razem nasza walka nie skończy się jak poprzednio" odparł Dakiro również z pewnym siebie uśmieszkiem zderzając pięść z jego

Wkrótce sędzia zaczął zwoływać wszystkich na arenę, widzowie pojawili się na trybunach a w centrum pięć drużyn ustawionych przy balkonie dla zawodników

"Wygląda na to że każdy stworzył swoją drużynę" stwierdziła Arika przyglądając się wszystkim

"Ta, czyli że będziemy awansować drużynowo i w grupie finałowej zmierzymy się między sobą" dodała Vera

"Już nie mogę się tego doczekać" powiedział podekscytowany Dakiro spoglądając w stronę Varito

"Witam na tegorocznym turnieju sztuk walki, dziś mamy mnóstwo zawodników którzy za pewne godni tytułu mistrza, niestety tylko jeden z nich zdobędzie ten zaszczyt, a kto to będzie zaraz się przekonamy. Pierwsza walka odbędzie się między Taruki Yushiro z drużyny Fenixa przeciwo Sotori Ayuki z drużyny Błyskawicy wybranych zawodników proszę o wyjście na arenę"

Taruki (mężczyzna w wieku ok. Dwudzieściu pięciu lat miał krótkie blond włosy, ubrany w białą koszule na ramiączkach oraz jasne krótkie spodenki) a także Sotori (chłopiec w wieku piętnastu lat miał ciemne włosy opadające na połowę twarzy ubrany w niebieską bluzę i ciemne spodnie)

"Za nim rozpoczniemy walkę przedstawię zasady walkę przegrywa osoba, która straci przytomność lub nie będzie zdolna do walki, zabijanie jest surowo zabronione, jeśli nie macie pytań walkę uważam za rozpoczętą"

"Ta walka skończy się szybko, pokaże ze to złe miejsce dla bachorów takich jak ty" zadrwił Taruki

"Przejdź do czynów zamiast słów"

Taruki złączył dłonie po chwili jego ciało otoczyły stosy liści, machnięciem ręki blondyn posłał je w stronę przeciwnika. Satori bez problemu unikał każdego liścia, kiedy przypadkiem jeden go drasnął lekko skaleczył.

"Rozumiem, wyostrzył liście za pomocą swojej energi" pomyślał Satori

Satori zniszczył liście wystrzeliwując z palców wiązki błyskawicy, następnie w mgnieniu oka pojawił się za Tarukim, nim mężczyzna zdołał zareagować padł nie przytomny na ziemię.

"Co za szybka walka, zwycięzcą jest Satori Ayuki"

Wszyscy widzowie jak i większość zawodników była zaskoczona tym co się wydarzyło.

"Dakiro widziałeś to?" spytała Arika

"Taa, ten chłopiec jakby zmienił się błyskawice dzięki czemu zwiększył swoją szybkość tak że nikt normalny nie był w stanie tego dostrzec"

"Niesamowite"

"Wychodzi na to że nie tylko my będziemy warci uwagi" skomentował Varito

Pogromca BogówWhere stories live. Discover now