Rozdział: 65

13 2 0
                                    

"Zdaje się że muszę się na razie wycofać"

Taruki otworzył portal do którego wskoczył, Dakiro ruszył za nim.

"Dakiro!" krzykneła Arika, która razem z resztą dziewczyn i Varito próbowali również przedostać się przez portal.

Niestety nim do niego dotarły portal się zamknął

"Cóż wygląda na to że musimy to zostawić w rękach Dakiro" powiedziała Vera

"Dakiro teraz na pewno wygra z tą mocą" dodała Sayura

"Macie rację"

Taruki wylądował w swoim wymiarze, gdy tylko dotknął stopą ziemi musiał odskoczyć unikając kryształowych ostrzy wystrzelonych przez Dakiro.

"Znowu ty!"

"Nie odpuszczę póki ci nie pokonam" powiedział nastolatek

Taruki zamienił swoją rękę w ostrze  rzucając się się na Dakiro, ten w odpowiedzi stworzył w swojej dłoni kryształowy miecz obaj zderzyli się swoimi brońmi, zderzenie spowodowało potężny wstrząs.

"Nie dam się pokonać byle smarkaczowi, nawet jeśli udało ci się zyskać moc Aresa"

Taruki odskoczył od Dakiro, w miejscu w którym stanął pojawiły się miny, które chwilę później eksplodowały.

"Hahahaha nie spodziewałeś się tego, wreszcie zlikwidowałem tego bachora!"

"Kogo niby?"

Kiedy dym się rozwiał ukazał Dakiro otoczonego kryształową tarczą.

"Cholera zrób mi przysługę i padnij wreszcie!"

"Niedoczekanie"

"Poświęcę całą swoją moc na ten atak, ale zniszczę cię z powierzchni ziemi!"

Taruki stworzył w obu dłoniach kule energii, po czym wystrzelił z nich promień. Dakiro wystawił dłoń w stronę ataku, drugą ręką chwcił za okolice nadgarstka komulując w niej niebieską kule energii.

"Kazenuri!" wystrzelił promień

Gdy oba ataki zderzyły się ze sobą zaczęły się siłować tworząc potężny wstrząs.

"Dlaczego, dlaczego nie padniesz!"

"Ponieważ są ludzie którzy we mnie uwierzyli, jeśli teraz bym przegrał to bym zawiódł ich wiarę i zaufanie którym mnie obdarzyli. Dlatego pokonam cię za wszelką cenę i nie pozwolę na realizację twojego planu Taruki!" odparł zwiększając swoją moc

Atak Dakiro zaczął przedzierać się przed atak Tarukiego zaczynając się do niego zbliżać, wkrótce dosięgnął go.

"Nie...to nie może się tak skończyć..." powiedział ostatnie słowa nim jego ciało rozleciało się

Po długiej i ciężkiej walce udało się wreszcie Dakiro pokonać Boga Zniszczenia, wygląd nastolatka wrócił do normy.

"Wreszcie to koniec" powiedział siadając na ziemi ciężko dysząc

Dakiro ponownie wszedł do swojego umysłu by porozmawiać ze swoimi rodzicami mistrzem.

"Dobra robota" powiedział ojciec

"Jesteśmy z ciebie dumny synku" dodała matka"

"Ojcze, Matko..."

"Nasz czas się kończy, będziemy się zbierać" oznajmił Ran

"Ja...ja mam jeszcze tyle wam do powiedzenia, zawsze mogłem tylko wyobrażać sobie jak to jest mieć rodziców. Wiele razy spoglądałem w niebo zastanawiając się nad czym czy mnie obserwujecie, czy kochaliście mnie i choć mogliśmy się spotkać przez krótką chwilę to cholernie się cieszę z szansy którą dostałem, naprawdę nie chce by tak to się skończyło chciałbym byście mogli tu zostać i byśmy mogli ze sobą w każdej chwili porozmawiać"powiedział Dakiro a z jego oczy zaczęły spływać łzy

Oczy nastolatka rozszerzyły się gdy czuł jak jego matka go przytula.

"Zawsze cię obserwujemy z góry i nigdy to się nie zmieni, będziemy żyć w tobie tak długo jak długo będziesz nas trzymał w swoim sercu. Masz wspaniałe dziewczyny dbaj o nie, kocham cię synku"

"Moje słowa nie za bardzo różnią się od słów twojej matki, jednak dodam od siebie bądź sobą i nie zmieniaj się akceptuj siebie takim jakim jesteś." dodał ojciec

"Mój uczniu jestem taki z ciebie dumny nie tylko przerosłeś mnie ale masz naprawdę super Harem, jestem tak dumny jak i zazdrosny!" powiedział Yuyiro z komicznymi łzami

"Jak widać zboczeńcem się jest nawet po śmierci"

"Dobra robota Dakiro, naprawdę jesteś kimś" dodał Saiga

"To nasze ostatnie spotkanie i powiem że nie żałuję tego że wybrałem cię na pogromce Bogów, przerosłeś moje oczekiwania Dakiro Roko"

Wszyscy zaczęli znikać, Dakiro starł łzy spoglądając ostatni raz w ich stronę.

"Matko, Ojcze, Mistrzu, Saiga, Czcigodny Ran dziękuję"

Pogromca BogówWhere stories live. Discover now