Darkon leciał se z uśmiechem podziwiając jak rozwija się jego plan, nagle zobaczył że do niego leci flota powietrzna a na ziemi kilkadziesiąt czołgów.
"Na mój znak, ognia!" rozkazał generał
Wszyscy wystrzelili mnóstwo pocisków na sobowtora Dakiro, gdy na znak generała zaprzestali strzelać usłyszeli maniakalny śmiech, Darkon stał jak gdyby nic.
"To niemożliwe, dostał naszą najlepszą amunicją i nie ma nawet zadrapania"
"Śmiertelnicy nigdy nie zrozumią naszej potęgi, przyznaję to mnie załaskotało czas bym się wam odwdzięczył"
Darkon wystawił dłoń w stronę floty powietrznej i wystrzelił z niej promień, doszczętnie niszcząc każdy odrzutowiec, następnie pojawił się za generałem przebijając ręką jego ciało wyciągajął serce.
"Na wojnie nie wolno spuszcza gardy nawet na moment " powiedział zgniatając serce
Po zabiciu generała ruszył na resztę armii również ją niszcząc.
Tym czasem w innym miejscu, wszyscy przywódcy państw byli w szoku i przerażeni słysząc że ich zjednoczona armia została tak łatwo pokonana."I co teraz zrobimy?"
"Nie możemy przecież tego tak zostawić. "
Nagle do pomieszczenia wszedł pułkownik Gerard.
"Pułkowinku co tutaj robisz, nie prosiliśmy cię o przybycie? "
"Czas wreszcie zakończyć tą farse" powiedział tworząc w dłoni lodowe ostrze
"Pułkowniku Gerard, co to ma znaczyć?"
"Moje imię to była tylko przykrywka, tak naprawdę nazywam się Katorashi, i zamierzam zrobić wszystko by spełnić mój plan, to czego wam się nie udało"
"O czym ty kurwa pierdolisz?"
"Zamierzam zniszczyć obecny świat a na jego gruzach zbudować nowy"
"To jakiś nonsens"
"Nie obchodzi mnie zdanie trupów"
Katorashi rzucił się na prezydentów, jednego przeciął w pół, drugiemu odciął głowę, kolejnych rozsadził kulą energi.
"Jeszcze trochę i nawet Hades padnie przede mną na kolana, hahahahaha"
________________________________
"Ale dlaczego nie mogę tam iść, przecież wiesz jaką mam moc, nie jestem słaba" warknęła zirytowana Arika na cesarza Tsunako
"Rozuniem że chcesz pomóc i w normalnym wypadku nie miałbym nic przeciwko gdybyś tam poleciała, ale za kilka dni masz ślub, musisz się do niego przygotować." powiedział spokojnie Zeru
Krew Ariki zagotowała się na myśl o zaangażowanym małżeństwie choć tego nie pokazywała.
"Dobrze" powiedziała niechętnie odchodząc
Tym czasem Darkon udał się do Kotoharo-city i zaczął je niszczyć, ci którzy próbowali go powstrzymać od razu ginęli z jego ręki, nagle na polu bitwy pojawili się Sayura oraz Vera, dziewczyny były zaskoczone widokiem osoby przypominającą Dakiro.
"Dakiro?"
"Nie to nie on, może wyglądać ale to na pewno nie jest on" powiedziała Vera
"Wyczuwam od was wyjątkową moc, mam nadzieję że będziecie dla mnie jakąś rozrywką."
"To prawda że przez ten czas staliśmy się znacznie silniejsze niż trzy lata temu, ale wątpię czy nawet z pełną mocą damy mu radę, jednak nie możemy się tak po prostu poddać" pomyślała Vera
Sayura aktywowała swoją smoczą moc, połowę jej ciała pokryły fioletowe łuski, białko w oku stało się czarne natomiast źrenica złota z czarną pionową szparką, dodatkowo ciało otoczone było fioletową aurą a jej długie pomarańczowe włosy falowały, Vera aktywowała swoje demoniczne moce, obie dziewczyny przyjęły pozycje do walki.
YOU ARE READING
Pogromca Bogów
FantasíaMały chłopiec zostaje ocalony przez Boga i jest przez niego szkolony po to by w przyszłości stawić czoło zagrożeniu i ocalić swoją planetę.