Rozdział: 23

23 2 0
                                    

Następnego dnia, Arika wstała w świetnym humorze wciąż pamiętając wczorajszy pocałunek z Dakiro, dziewczyna szybko poszła do łazienki robiąc poranne czynności, następnie podeszła do swojej garderoby.

"Dziś wyznam mu swoje uczucia, muszę dobrze wyglądać" pomyślała przeglądając swoją szafę

Tym czasem Dakiro wstał wczesnym rankiem i poszedł trenować, zrobił kilkanaście okrążeń wokół swojego ulubionego wzgórza, następnie serię przysiadów i pompek 500 razy

"Muszę stać się jeszcze silniejszy, nie mogę pozwolić by sytuację takie jak wtedy się powtórzyły" pomyślał wciąż pamiętając o wydarzeniach sprzed kilku dni

Kiedy skończył serię, nastolatek usiadł w pozycji medytacji próbując oczyścić swój umysł z negatywnych myśli

[Wspomnienie kilka lat wstecz]

Ośmioletni Dakiro znajdował się przed wielkim wodospadem.

"Dlaczego tu jesteśmy staruszku?" spytał chłopiec

"Kolejnym etapem twojego treningu będzie oczyszczenie twojego zmysłu" wyjaśnił Yuyiro

"Oczyszczenie umysłu?"

"Widzisz wojownik nigdy nie jest w stanie wykorzystać swojego prawdziwego potencjału podczas walki gdy jego umysł jest przepełniony różnymi myślami, a najbardziej mają na to wpływ negatywne myśli"

"Rozumiem"

Dakiro rozebrał się do bielizny i wszedł pod wodospad siadając w pozycji medytacji pozwalając by strumień wody oczyścił go z wszelkich negatywnych myśli i emocji

[Koniec wspomnienia]

Dakiro przypomniał sobie wczorajszą rozmowę z Ariką uświadamiając sobie że miała rację, to nie była jego wina że zranił Vere i Sayure, to demoniczna dusza która nim zawładneła była winna, po kilkudziesięciu minutach udało mu się wreszcie z tym pogodzić.
Po skończeniu  porannego  treningu Dakiro wrócił do domku.

"Dobrze ze juz jesteś, ktoś na ciebie czeka w twoim pokoju" oznajmił Yuyiro

Dakiro skinął głową i od razu ruszył w kierunku swojego pokoju, gdy tam dotarł zastał szkarłatnowłosą dziewczynę.

"Arika, co ty tutaj robisz?"

"Dakiro chce cie o coś zapytać, co tak naprawdę o mnie sądzisz?" spytała dotykając palcem ust

Dakiro nie rozumiał o co jej chodzi, więc zaczął myśleć nad odpowiedzią która będzie odpowiednia.

"Myślę że jesteś naprawdę dobrą przyjąciółką" odparł z szerokim uśmiechem powodując że Arika zmarszczyła brwi.

"Przyjaciółką co, przyjaciele zwykle się nie całują" mrukneła pod nosem

"Hę mówiłaś coś, nie dosłyszałem?"

"Idiota!" warkneła wybiegając z pokoju

"Dlaczego nazwała mnie idiotą?"

W tym momencie do pokoju przyszły Sayura i Vera wyraźnie zirytowane.

"Jesteś podły Dakiro" powiedziała Vera

"Naprawdę, nie sądziłam że jesteś taki okropny" dodała Sayura

"Dobra, nie rozumiem co się tu dzieje ani o co im chodzi"

Tym czasem w pewnym podziemnym pomieszczeniu  znajdował się Saiga, który wygląda na to że coś obserwował przez nie wielka dziurę, na dole znajdował się Hades oraz mężczyzna ubrany z bogate szaty.

"Minęło trochę czasu?"

"Zgadza się, jak idą prace nad bronią ostateczną?"

"Wszystko idzie zgodnie z planem, niestety wszystko zostanie ukończone w ciągu trzech lat" Rozumiem

"Co Cesarz Tsunako i Hades współpracują ze sobą?" pomyślał Saiga z niedowierzaniem

Blondyn już miał wrócić ale gdy próbował się cofnąć   poczuł coś metalowego dotykające tył jego głowy

"Wygląda na to że przybyło nam ostatnio trochę szczurów"

Oczy Saigi rozszerzyły się do granic możliwości na widok osoby stojącej przed nim.

"Ty."

Pogromca BogówWhere stories live. Discover now