Był piękny słoneczny dzień, Dakiro jak to on zmuszony był siedzieć cały dzień w szkole, jego uwagę przykuła rozmowa między dwoma uczniami.
"Słyszałeś, ponoć niedaleko widziano jakiegoś potwora"
"Tak, mówią że jest niebezpieczny, kazali trzymać się wszystkim z daleka od tamtego miejsca"
"Potwór co, będę musiał to sprawdzić" pomyślał z uśmieszkiem kierując się w stronę wyjścia
Kiedy miał opuścić teren szkoły usłyszał znajomy głos.
"Dokąd idziesz Dakiro, lekcje się jeszcze nie skończyły?"
Nastolatek spojrzał za siebie by ujrzeć Sayure
"Muszę coś sprawdzić"
"Czy ma to związek z tym potworem, o którym słyszałam?" spytała Arika pojawiajać się obok nich razem z Verą
"Może"
"W takim razie idziemy z tobą, nie możemy pozwolić byś samemu z nim walczył"
Dakiro westchnął i niechętnie się zgodził, opuszając teren miasta wszyscy polecili do miejsca, a którym przebywa potwór, po paru chwilach cała czwórka wylądowała w jakimś lesie, kiedy tak badali teren nagle z ziemi wylazł ogromny potwór z kilkoma mackami.
"Co to jest?" spytała Sayura
"Wygląda na to że to ten potwór, o którym mówią inni" stwierdziła Arika
Stwór wypuścił z ust jakiś śluz, Dakiro i reszta odskoczyli unikając ataku, Dakiro od razu rzucił się na potwora chcąc go zaatakować tylko po to by zostać odrzucony przez jego macke.
"Niech to"
"Dakiro, nic ci nie jest?" spytała Sayura
"Coś ty, takie coś mnie nie zrani" odparł z uśmieszkiem
Gdy Arika i Vera miały rzucić się do ataku, potwór owinął macki wokół ich ciał unosząc do góry, gdy ciały użyć mocy ich ataki znikały.
"To coś neutralizuje naszą moc" stwierdziła Vera
Sayura ruszyła im na pomoc, lecz również została chwycona w macke potwora, macki zaczęły wydzielać jakiś śluz który stapiał ubrania dziewczyn, po chwili wszyscy były kompletnie nagie, gdy Dakiro otrząsnął się został odrzucony przez potężny krwotok z nosa na widok jaki właśnie zobaczył.
"Dakiro otrząsnij się i zniszcz go" powiedziała Arika
Nagle macki potwora zaczęły docierać do intymnych miejsc dziewczyn, powodując że zaczęły jęczeć a ich twarze stały się czerwone.
"Ahh...nie tam"
"Kyaa"
"Co za zboczony potwór"
"Skup się Dakiro, porzuć brudne myśli, nie jesteś zboczeńcem jak staruszek"
Dakiro wybił się tworząc kryształowe ostrze i unosząc je nad sobą przeciął w pół potwora, które sekundę później eksplodował"
"I proszę, załatwione"
"Uratowałeś nas" powiedziała radośnie Sayura przytulając nastolatka
Dakiro poczuł jej rozwijające się piersi na swoich plecach, czuł jak jego twarz staje się czerwona a z nosa cieknie krew
"Nie ma za co, ale czy możecie się ubrać?"
"Co jest Dakiro, nie podobają ci się nasze ciała?" spytała Vera z udawanym wyrzutem chwytając jedno z ramion chłopaka i wciskając w swoje piersi
"Nie miałeś z tym problemu, gdy wtulałeś się w nie podczas wycieczki szkolnej" dodała Arika chwytając drugie ramię Dakiro i wsadzając między swoje obfite piersi
Dakiro nie mógł już wytrzymać i stracił przytomność, dziewczyny tylko zachichotały na jego reakcje.
YOU ARE READING
Pogromca Bogów
FantasyMały chłopiec zostaje ocalony przez Boga i jest przez niego szkolony po to by w przyszłości stawić czoło zagrożeniu i ocalić swoją planetę.