15. Daj na luz

1.5K 81 9
                                    


Po godzinie w końcu znudziło mi się udowadnia ,że wszystko jest okey.
Więc zaczęłam szukać Lexy by mnie stąd zabrała.

Jak się domyśliłam znalazłam ją przy stolikach z Agatą.
Może na filmach można było odnieść odmienne zdanie na temat ich relacji to jednak bardzo za sobą przepadły. W przeciwieństwie do mnie. Denerwowało mnie jej towarzystwo i trzymałam ją na dystans. Może dlatego ,że jej zazdrościłam w tamtym momencie miłość jaką otrzymywała od Stuu. Albo po prostu było jej wszędzie zdecydowanie za dużo.

-Lexy -potrzesnełam jej ramieniem. - jedziemy?

Dziwczyna miała coś odpowiedzieć ,ale niespodziewanie przyszedł Michał. Przez to Lexy zupełnie ziognorowała moje pytanie i skupiała swoją uwagę na nim.

-Śliczne sukienki dziewczyny - rzucił szarmanckie oczko w moją stonę.

Miałam na sobie tą niby ,,kradzioną" kiecke ze względu , że nie chciało mi się szukać innych.

Para zaczęła się dobrze dogadywać i było jedno znaczne to ,że Michał próbował ją poderwać ,ale Lexy szybko to zbywała.
Miałam się w trącić i powiedzieć co o tym myślę i jak bardzo pragnę wrócić ,ale nawet nie otworzyłam ust.

Po pewnym czasie oboje poszli na parkiet, ja powędrowałam do barku to chyba jedyne miejsce ,gdzie mogłam udawać ,że się bawię. Po drodze zatrzymała mnie Pistacja.
Jest to uczestniczka nowego programu team x.

-O jejku to ty , ta sława Julia Kostera zawsze marzyłam by cię spotkać!

-Miło mi - odkręciłam się do niej niezręcznie.

-Mogę poprosić cię o rady ,bo może nie wiesz, ale też jestem najmłodsza w teamie...

-Spieszę się- przerwałam jej.

Mimo to dalej na legała ,ale w końcu pozwoliłam sobie na zdjęcie.
Po wykonanej fotografi powędrowałam do barku.

Po kilku zamówionych napojach wyjełam list z kieszeni i na niego spojrzałam.

Był normalny jak zwykła kartka papieru niczym się nie różniła a przynajmniej od zewnątrz.

Chciałam to otworzyć ,teraz i przeczytać ,lecz nawet nie słyszałam swoich własnych myśli.
Było zdecydowanie za głośno. Nic mi tu nie pasowało ,nic nie grało tak jak trzeba.To czemu kiedyś takie imprezy uwielbiałam?

-Mogę do tańca ? -spytał Michał przysiadajac się do mnie.

-A ty przypadkiem nie tańczyłeś z Lexy?

-Tak ,ale już znalazła sobie nowego partnera wiec zapraszam ciebie.

-W sumie to nie wiem - mimo mojej odpowiedzi Michał objął delikatnie moja rękę i poprowadził na parkiet.

Trafiliśmy na dość żwawą piosenkę ,lecz pomimo to Michał prowadził mnie ostrożnie i nawet hałas przestał mi przeszkadzać.

Zatapiając się w tańcu przestałam myśleć ,a dawka napoi rozluźniajacych chyba też robiła swoje.
Miał takie ciepłe ręce. Gdy położył rękę na mej tali nie zaprotestowałam po prostu odawałam się emocjom.
Kilka razy mrugnełam zmęcznonymi oczami. I zamiast Michała w tańcu prowadził mnie Kacper. Nie byłam u Stuarta w domu tylko w naszym ulubionym miejscu na łące .Mieliśmy na siebie nasze ulubione ubrania. Były zwiewne i razem kierowały się w stronę wiatru.
Prawie się stykaliśmy ,a ciała praktycznie tworzyło jedno. Nasze usta coraz bardziej się przybliżały i układały do pocałunku.

,,Przestań o nim myśleć.To nie był on"

Stop to nie on.
Odepchnełam gwałtownie Gałę od siebie. I spanikowana próbowałam przebić się przez tłum do wyjścia. Przed samymi drzwi poczułam ,że w kieszeni nie mam listu. Prawdopobnie zostawiłam go przy barku. Więc znowu jak wariatka musiałam co niektórym krzyczeć do ucha by mnie przpuścili.
Znalazłam list i szybko znowu się zwinełam .
Miałam naprawdę farta, bo Lexy była na dworze.

-Jedziemy ,błagam - powiedziałam z poszarpanym tonem głosu.

Dziewczyna nie odpowiedziała tylko obie odrazu wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy w stronę domu.

W kocu udało mi się z tamtąd uciec. Wiele nie myślać próbowałam zasnąć mimo dalej szumiacej mi muzyki w uszach.

Zapraszam was do przeczytania książki ,,Only friend " autorstwa xx_princess_xxx.
Widać że dziewczyna się stara i ma potencjał wiec warto ją wesprzeć np. pozostawionymi gwiazdkami😘

Dzięki za uwagę🙏

Bez ciebie nie ma mnie / Julia Kostera i Kacper Błoński ☆ZAKOŃCZONA☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz