List

2.8K 201 79
                                    

Pod koniec tego niezwykle zwykłego dnia Saihara zaczął się nieco zastanawiać nad pewną kwestią. Chodziło mu nie o kogo innego jak Kokichiego Oume. Ciekawiło go to, dlaczego tak często kłamał był w końcu superlicealnym detektywem i chciał a rozwiązanie tak trudnej zagatki napewno utwierdziło by go w przekonaniu, że wogóle się na niego nadaje bo Saihara jak to on zawsze miał do tego jakieś wątpliwości. Postanowił, więc zapytać Maki i Kaito czy nie wiedzą czemu to robi. Było to bardzo prostą opcją i szybkim dostarczeniem sobie podstawowych informacji, dlatego od tego zaczął. Powiedzieli mu jednak to czego się spodziewał czyli, że najpewniej jest poprostu głupi lub, żeby wszystkim robić na złość i wogóle żeby nie zawracał sobie nim głowy, bo to nie warte jego zachodu. Następnie poszedł do Kaede ona nie powiedziała nic ciekawszego tylko może w nieco milszy sposób. Kiibo nie. Miu o napewno nie. Himiko, Tenko, Angie..? Nie też nie. Nikt raczej nie znał Kokichiego na tyle dobrze by to wiedzieć. O ile ktokolwiek to wie? Shuichi postanowił więc sam skonfrontować się z Oumą, jednak właśnie nie. Na samą myśl o tym, że Saihara miałby podejść do niego i nawiązać jakąś relecje zaczęło go skręcać w żołądku. Nie mógł tego zrobić nawet nie było takiej mowy. Nie poprostu NIE! Musiał być jakiś inny sposób, żeby się z nim skontaktować. Zadzwonić? Nie to też by nie podziałało nawet gdyby miał jego numer kto normalny chciał by gadać o tak intymnych sprawach przez telefon? No nikt. A po za tym Saihara nie był głupi wiedział, że do rozwiązania zagadki Oumy Kokichiego potrzeba z nim długiej relacji gdzie jedna jak i druga stronę będzie sobie ufać, będą angażować się w swoją relecje i często rozmawiać. W skrócie zaprzyjaźnić się z nim. Shuichi nie wiedział dokładnie co nim kieruję może jakiś faktyczny pociąg do tajemnic i nie rozwiązanych zagadek. Wiedział jednak, że jeśli już się w coś zaangażuje to już nie odpuści a jeżeli uda mu się rozwiązać tą trudną zagadkę będzie z siebie dumny do końca życia. Trzeba było tylko jeszcze omówić wszystkie za i przeciw. Korzyścią było odkrycie nurtującej go tajemnicy, utwierdzenie się w wiedzy, że jest dobrym detektywem i możliwość zdobycia jakby nie patrzeć przyjaciela, znajomego, kumpla.?¿ Kogoś. Przeciw sam Kokichi NAPEWNO nie był kimś łatwym do odczytania a jego wieczne żarty i sztuczki tylko zniechęcają do wszystkiego oprócz walnięcia go pięścią prosto w twarz. Również relacja z nim najpewniej popsuła by jego relecje z innymi jednak w sumie nie jest to aż tak powiedziane. W końcu oni może też by się do niego przekonali, ale tego nigdy nie można być pewnym. Po mimo dużej ilości rzeczy przez które nie miał by tego zrobić Saihara postanowił się tego podjąć chociaż nawet nie wiedział czy mu się uda i czy wogóle Kokichi będzie chciał nawiązać z nim jakąkolwiek relecje. Po mimo to postanowił spróbować, bo coś go intrygowało w tym małym kłamcy. Postanowił, więc napisać do niego list! Saihara usiadł przy biurku i już chciał zacząć pisać gdy uświadomił sobie, że nie ma zabardzo czego napisać. Nie znał Kokichiego prawie wogóle. Gdy już miał się poddać przypomniał sobie, że nie zostawi takiej zagadki nie wyjaśnionej. Chwycił swój czarny długopis i zaczął pisać.

Drogi Kokichi Ouma

Chciałbym móc Cię lepiej poznać.

Saihara pogniótł kartkę nie nie tak nie może być jeszcze raz.

Mam z Tobą lekcje matamatyki, fizyki i Chemi o i jeszcze WOS.

Co nie! Saihara walnął się książką w głowę. Bezsensu! Nie można tak bezpośrednio do kogoś pisać. Jeszcze raz.

Drogi Kokichi Ouma
Zawsze zastanawiałem się jak to jest napisać do kogoś list nie żebym tego nie robił jednak pisać do kogoś kogo prawie wogóle się nie zna? Zwykle pisałem listy tylko na lekcjach j. Polskiego lub angielskiego. Jednak uważam, że to bardzo ładna forma treści którą można przekazać drugiej osobie. Mamy razem parę lekcji, raczej nie rozmawiamy zbyt często. Jednak chciałbym to zmienić. Wydajesz się naprawdę ciekawą osobą dodatkowo ja również jak ty nie trawie trigonometri. Zwykle zauważam, że siedzisz sam pod drzewem na dziedzińcu, więc może moglibyśmy w tym czasie porozmawiać. W końcu napewno nie jesteś nudną osobą! Chciałbym móc poznać Cię lepiej mam nadzieje, że z wzajemnaścią. Nie musimy spotykać się odrazu jednak jeżeli chcesz możemy spotkać się w kawiarni na ulicy XXX napewno wiesz gdzie to jest w końcu mieliśmy obok wycieczkę szkolną. Mam nadzieję, że do zobaczenia z poważaniem.

Czy powinnien się podpisać? Najpewniej tak jeżeli, bo inaczej Kokichi napewno nie będzie chciał się z nim spotkać. Jednak możliwe, że wykorzysta ten list przeciwko niemu w wyniku jakiś głupich żartów. Saihara jednak zaakceptował ryzyko i podpisał się.

Shuichi Saihara

~||~

Następnego dnia Saihara włożył swój list, oczywiście zapakowany w kopertę do szafki na buty Kokichiego teraz tylko czekać na odpowiedź. Bądź spotkanie.

Jak Powstają Listy? OumaSai/Saiouma [Korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz