Po dwóch minutach Uber już czekał na mnie przed knajpą. Nie mogę uwierzyć! Po dwóch latach przespałam się z moim bratem. Kacper zmienił się nie do poznania. A głos stał się bardziej dojrzały. Gdy dojechałam pod wierzowiec szybko weszłam i od razu wzięłam prysznic. Potem zrobiłam wieczorną rutynę i położyłam się spać nie mogłam zasnąć. Po godzinie patrzenia się w sufit w końcu zasnęłam.
Miesiąc później
Cały czas myślałam o Kacprze. Kocham go i to nie moja ani jego wina, że mój tato przespał się z jego mamą. Gdy tak myślałam nagle zrobiło mi się niedobrze i pobiegłam do łazienki. Od kilku dni okres mi się spóźnia. Nie sądziłam, że to coś poważnego. Zadzwoniłam do Weroniki
Rozmowa
J- Siemaneczko
W- Hej Julka co tam u ciebie?
J- A nic. Wera możesz przyjechać do mnie?
W- Jasne.
J- Tylko po drodze kup test ciążowy.
W- Ok. To do zobaczenia za 10 minut.
J- Dzięki.Po 10 minutach usłyszałam, że ktoś puka do drzwi.
W- Cześć jaka się czujesz?
J- A jak wyglądam?
Byłam cała blada i do tego chodziłam w dresach.
W- No nie najlepiej.
J- Kupiłaś ten test?
W- Tak
J- To daj mi ja idę zrobić a ty się rozgość.
W- Dobra jka skończysz to mnie zawołaj.
J- Ok
I poszłam do łazienki zrobić test. Bardzo się stresowałam. Co będzie jak będę w ciąży? To będę mieć dziecko z własnym bratem. Dobra walić to on nie jest moim bratem tylko jest moją kochaną małpeczką. Jeżeli okaże się, że jestem w ciąży to sama wychowam to maleństwo. Po 10 minutach zawołałam Weronikę.
J- Wera chodź tu!!
W- Już idę! I jak?
J- Ku**a dwie kreski! Stara jestem w ciąży!
W- Będzie dobrze. Jeżeli będziesz potrzebowała pomocy to mów zawszę ci pomogę.
J- Dziękuje.
I dalej nic nie pamiętam. Obudziłam się w szpitalu. Weronika mówiła, że zemdlałam a ona od razu zawiozła mnie do szpitala. Wtedy odrazy zrobili mi USG. Okazało się , że to 3 tydzień. Byłam szczęśliwa. Ale też i przerażona. Jestem sama! Nie utrzymuje kontaktu z moją mamą. Nie potrafię jej tego wybaczyć, że całe życie mnie okłamywali. Z tego co wiem to ojciec jest w Stanach Zjednoczonych i tam ma jakąś naiwną dziewczynę. Nie chce o nim myśleć. W drodze powrotnej ze szpitala postanowiłam pojechać z Werą do galerii.
W- Chodź Julka idziemy.
J- No to chodźmy!
Weszliśmy do pierwszego lepszego sklepu i od razu zobaczyłam Lexy. Ona mnie rozpoznała i podbiegła.
L- Haj Dżulia. Jak się czujesz? Jak tam po rozstaniu z Kacprem?
J- Cześć Lexy. Można powiedzieć, że ok.
L- Dlaczego można powiedzieć?
J- A bo ja jestem w ciąży...
K- Jak to z kim?
J- No z nim... Tylko błagam nie mów mu o tym. Nie chcę żeby on o tym wiedział! A gdzie Marcin?
L- Yyyy czeka na Kacpra przed sklepem.
J- Serio?
L- Tak.
J- Dobra Lexy ja już idę nie chce się z nim spotkać.
L- Pa Dżulia.
J- Papa.
Informacja.
Dzisiaj troszkę krótszy rozdział. Podsyłajcie innym. Dzięki.
Pamiętajcie aby zostawać w domu i myć rączki☺️
CZYTASZ
kocham cię ♥️♥️ Julia Kostera I Kacper Błoński ( ZAKOŃCZONE)
Short StoryHej jestem Julka. To moja pierwsza książka i liczę, że się spodoba. Z góry przepraszam za błędy ♥️