I od początku ♥️♥️

351 15 2
                                    

Urwał mi się film.
Obudziłam się w białym pomieszczeniu. Nikt się mną nie zajmował. Nawet nie wiem gdzie dokładnie byłam. Wydawało mi się, że jest to psychiatryk  ale nie miałam pewności. Wtedy przyszedł jakiś gościu. Na początku nie mogłam go rozpoznać ale po czasie okazało się, że jest to jakiś lekarz i, że leżę w specjalnym szpitalu.
J- Dzień dobry. Gdzie ja jestem?
L- Witam. Jest pani w szpitalu.
J- Co mi się stało? Dlaczego tu jestem?
L- Przywiózł panią pan Karol. I podział, że nie może do pani nikt przychodzić czy to prawda?
  W pewnym momencie pomyślałem sobie, że to jakiś żart ale uknółam pewien plan.
J- Tak to prawda. A czy pielęgniarka będzie mogła do mnie przyjść?
L- Jasne. Ale będzie to tylko jedna pielęgniarka bo niestety ale pan Karol nas ostrzegał, że nie życzy Sobie pani  żadnych obcych gości i osób, które nie będą miłe dla pani. A tak z ciekawości to kim jest pan Karol dla pani?
J- Jest on moim kolegą a zarówno najlepszym przyjacielem.
L- Taki przyjaciel w tych czasach to skarb
Po jego słowach zrobiło mi się nie dobrze. Poczułam krew w ustach. I nagle Kacper przyszedł cały pobity do pomieszczenia.
Nie mogłam uwierzyć w to, że on tu jest. Nie wieże, że on tu przyszedł. Podszedł do mnie i mnie przytulił. Poczułam bezpieczeństwo i miłość płynącą od Kacpra.
K- Kochanie nic ci nie jest?
J- Nie.
I nagle wpadła policja.
Policja- Kim pan jest i dlaczego pan tu przyszedł.
K- Jestem mężem Julii Błońskiej.
Policja- To przepraszam za kłopot jaki sprawiam.
K- Nie ma problemu. Skoro pan już tu jest to co tu robi ten facet?- i wskazał na Karola.
Policja- Ten pan uratował Julii życie.
J- Nie. No może tak to wygląda ale to nie jest prawda. Ten człowiek prawie mnie zabił. Najpierw udawał przyjaciela, śledził mnie i gdy zostałam sama w domu to on przyszedł i mnie uderzył. Następnie krzyczał na mnie i mnie bił. Przez niego mogłam stracić ciążę.
Policja- Już idę się tym zająć. Proszę się nie przejmować. Wsztko będzie dobrze.
Po tych słowach policjant wyszedł a ja przytuliłam się do Kacpra.
J- Kacper dziękuje ♥️
Nie chciałam się popłakać bo cały czas miałam jego słowa w głowie.
K- Kotek nie dziękuje.
J- Jeżeli masz tak mówić a potem mnie z gównem porównać to chyba podziękuje wiesz?!
K- Przepraszam cię za to. Nie wiem co wtedy we mnie wstało. Ale to nie byłem ,,ja". Przepraszam cię. Wiem, że zraniły cię moje słowa, ale będę robił wsztko aby ponownie zyskać twoje zaufanie.
J- I potem mnie znów rzucisz?
Mówiąc to poczułam ukłucie w sercu. Nie zniosła bym tego poraz  kolejny.
K- Nie. Obiecuję. Kocham cię ♥️
J- Ja ciebie też.
Mówiłam to nie do końca z przekonaniem ale on chyba tego nie wyczuł. Musiałam prędzej czy później przeprowadzić tę rozmowę.
Kacper poszedł do lekarza aby się dowiedzieć co ze mną będzie. Ja w tym czasie sobie znów myślałam
                           Informacje.                       
Witam wszystkich spowrotem. Myślę, że ta przygoda nie zakończy się zbyt szybko. Piszcie w komentarzach czy cieszycie się, że wrzuciłam czy jest to wam bardziej obojętne? Myślę, że następne rozdziały będą jeszcze ciekawsze i będzie was więcej. Podsyłajcie znajomym. I gwiazdkujcie🌟

To do zobaczenia za niedługo ♥️♥️
BAYYY kochani♥️

kocham cię ♥️♥️ Julia Kostera I Kacper Błoński ( ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz