Pov. Kacper
Gdy wyszedł lekarz byłam jeszcze bardziej zestresowany. Lekarz miał minę jakby zaraz miał się świat zawalić! Tak mój świat się zawalił.
L- Przykro mi. Julia odeszła.
K- Jak do możliwe?! Ja nie wierzę!! Dlaczego????
L- Niestety krwiak pęk.
K- Mogę do niej wejść?
L- Tak
Wszedłem. Leżała praktycznie całe we krwi. Nie mogę uwierzyć mój sens życia umarł!
K- Julia! Kochanie wiem, że mnie już nie słyszysz. Dlaczego mi to zrobiłaś? Dlaczego odeszłaś? Przepraszam za wsztko! Kocham cię najmocniej na świecie! Zabije Marcina!! To przez niego!! Jesteś najcudowniejszą kobitą na świecie. Kocham cię!
W tym samym czasie
Pov. Julia
Nagle wszyscy lekarze wyszli z pomieszczenia. Czyli, że ja umarłam? Po chwili poczułam czyjąś rękę na mojej. Bardzo dobrze znałam tą rękę. To Kacper. Słyszałam Wsztko co on do mnie mówił. Wszystkie piękne chwile przeleciały mi przed oczami. Nie chciałam go zostawać! Kocham go! I naszego syna!!
Pov. Kacper
Gdy miałem już wychodzić Julia się obudziła! Ona żyje!!
K- Ludzie ona żyje!!
L- Jak to? Przecież to nie możliwe!
K- A jednak.
Szybko pobiegłem do łóżka Julii. I ją przytuliłem.
K- Misiu jak się czujesz?
J- Nie za dobrze jak po operacji!
K- Wyjdziesz z tego!! Na pewno!!
J- Tak.
I musiałem wyjść.
5 dni później
Pov. Julia
Już miałam wracać do domu gdy zgubiło mi się niedobrze. Lekarz wziął mnie na USG. Niestety tamtym razem straciłam dziecko. A teraz znów jestem w ciąży! Jest to 2 tydzień! KURWA!! To nie jest dziecko Kacpra! Z płaczem wybiegłam na korytarz.
Kacper do mnie podszedł.
K- Julia co się stało?
J- Jestem w ciąży!
K- To super. A który to tydzień?
J- 2
K- O Kurwa.
J- Usunę tą ciążę.
K- Nie! Nie rób tego!
J- Dlaczego?
K- Wychowam to dziecko! Będę się nim opiekować.
J- Ale ja nie będę w stanie go kochać! Zawsze będzie mi przypominało o Marcinie!
K- Kochanie damy radę! A jeżeli to będzie moje dziecko?
J- Ale my...
K- Tak my. Jest bardziej możliwe, że to moje dziecko a nie jego!
J- Dobrze! Tylko przyrzeknij, że mnie nie zostawisz!!
K- Przyrzekam.
Pov. Kacper
Wiedziałem, że będzie nam ciężko jeżeli to nie będzie moje dziecko ale wieże, że mamy radę. Zabrałam Julie prosto do domu. Stęskniła się za Jasiem! Gdy weszliśmy do domu młody siedział na dywaniku!
J- Cześć kochanie! Stęskniłeś się za mamusią? Ja za tobą Bardzo!!
K- Chodź kochanie zjemy coś razem.
J- Jak prawdziwa rodzina?
K- Dokładnie jak prawdziwa kochająca się rodzina.
Informacja.
Dziękuje za ponad 900 odsłon. Następny rozdział w środę. Podsyłajcie i gwiazdkujcje 🌟
CZYTASZ
kocham cię ♥️♥️ Julia Kostera I Kacper Błoński ( ZAKOŃCZONE)
Short StoryHej jestem Julka. To moja pierwsza książka i liczę, że się spodoba. Z góry przepraszam za błędy ♥️