#16

806 25 0
                                    

Poranek

Pov. Julka

Budzę się koło Kacpra, jeszcze mu nie wybaczyłam ale ja bez tego mojego głupka nie potrafię żyć, zmienił moje życie o 180 stopni, muszę się bardzo dobrze zastanowić czy będziemy razem takiego czegoś nie powinno się wybaczać ale ja go za bardzo kocham co ja mam zrobić?? A teraz wstaje i nie będę się do niego odzywać zobaczymy jego relacje, bo to będzie trochę wyglądać jakbym się obraziła za to że spał ze mną pomimo mojego zakazu.

Pov. Kacper

Budzę się powoli i jestem taki szczęśliwy bo Julka mi chyba wybaczyłam, ale chyba jeszcze nie wiem ale jak w nocy nic nie zrobiła z tym że z nią śpię to morze jest dobrze dzisiaj jest ostatni dzień naszych wakacji więc zabiorę ją na przeprosinową i romantyczną kolację a potem pójdziemy na plażę.

K- dzień dobry, jak się spało.
J-......
K- halo Julka słyszysz mnie
(Julka wstaje i bez odpowiedzi idzie do łazienki).
K- ziemia do julki czemu się do mnie nie odzywasz.
J- zastanów się dobrze, mówiła ci coś wczoraj wieczorem że masz spać na podłodze, nie posłuchałeś się nie myśl że ci w jedną noc wybaczyłam i że możesz ze mną spać.
K- ale Julka przepraszam na podłodze było nie wygodnie, zrozum ja żałuję że ciebie skrzywdziłem. Przepraszam
J- dobra mam pytanie, jeżeli ja bym wróciła do swojego byłego na naszym wyjeździe i całowała się na twoich oczach wybaczyłbyś.
K- no raczej nie byłbym na ciebie zły że mnie zdradziłaś.
J- no właśnie to teraz wiesz jak ja się czuje.
K- ale ja ciebie przepraszam, naprawdę żałuję.
J- kacper nie ma tutaj żadnego ale, zrobiłeś to jeszcze jej mówiłeś że ją kochasz, a wiesz jakie to było smutne że od tej samej osoby słyszałeś to codziennie i nagle słyszysz że ta osoba mówi te słowa do innej, nawet nie wiesz jak to boli.
K- to ja morze lepiej sobie pójdę.
J- rób co chcesz, ja idę na śniadanie.
K- mógłbym iść z tobą.
J- tak chodź bo umrzesz z głodu.
K- dzięki że jeszcze każesz mi się z tobą zadawać i gadać po tym wszystkim.
J- kacper zrozum że wybaczyłam ci już wszystko, to znaczy prawie wszystko, nie umiem zrozumieć i nie zrozumiem dlaczego do nie chciałeś wrócić.
K- po prostu coś pękło we mnie jakieś uczucie które było kiedyś we mnie powróciło, ale jak ona kilka godzin później mnie zdradz, widziałem że chciała się mną tylko zabawić i tyle.
J- dobra chodźmy na to śniadanie.

W drodze na śniadanie.
Kacper łapie julke za rękę.

J- hola hola a ty się czasami nie zapomniałeś, rączki przy sobie jeszcze ci nie wybaczyłam do takiego stopnia.
K- sorki tak samo z przyzwyczajenia.
J- aha

Po śniadaniu w pokoju.

K- Julka
J- słucham
K- chcialabym tobie powiedzieć że masz być gotowa na 18 bo zabieram cie w jedno miejsce, sorki w dwa miejsca.
J- dobrze będę gotowa.

Godzina 17

Pov.julka

Dobra jeszcze tylko sukienka albo spódniczka, tak ubiore spódniczke.
Do tego czarne sandały i mogę wychodzić powoli.

Pov.kacper

Idę do pokoju z bukietem róż mam nadzieję że julce się spodobają, nie chce dawać jej na mieście tych kwiatów żeby  nie chodzić z nimi wszędzie. Więc dam jej je w pokoju.

J- o kacper dla kogo te róże.
K- dla ciebie ona są pierwszą żeczą na przeprosiny.
J- piękne dziekuje.
K- proszę

Julka przytula Kacpra na podziękowanie za piękne róże.

K- to co idziemy
J- tak już jestem gotowa
K- a tak w ogółem pięknie wyglądasz.
J- a dziękuję.

Po kolacji w restauracji.

K- dobre jedzenie było.
J- tak bardzo dobrze dziękuję.
K- teraz kolejna żecz chodźmy.
J- a gdzie
K- powiem tylko tyle tam będzie piękne.
J- no dobrze to prowadź

Na plaży.

K- Julka proszę chciałbym tobie coś powiedzieć.
J- słucham uważnie
K- bo bardzo przepraszam cię za tą całą sytuację że ciebie skrzywdziłem, że wysłałaś dużo łez przezemnie, i chciałbym zadać ci pytanie.
J-...
K- czy wybaczysz mi ten straszny błąd i zostaniesz moja dziewczyną. Zacznijmy od nowa zapomnijmy o tym wszystkim.
J- kacper chciałbym ci wybaczyć ale nie potrafię.
K- dobrze rozumiem, jestem najgorszą osobą na świecie.
J- żartuje głuptasie ja już dawno ci wybaczyłam, bo nie potrafię bez ciebie żyć. Kocham cię i tak zostanie twoja dziewczyna, i tak znacznijmy wszystko od nowa.
K- naprawdę wybaczysz mi
J- tak

I Kacpr szybko podchodzi do julki i ją całuje, pocałunek jest z tęsknotą, i szczęściem.

Potem Julka z Kacprem chodzi po plaży do zachodu słońca i poszli do hotelu, bo następnego dnia musieli wyjeżdżać do domu bo długo droga aż prawie 5h samochodem.

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz