Wychodzi lekarz
L- dzień dobry Pani z rodziny do Pana Kacpra
J- tak, proszę powiedzieć co z nim jest
L- to tak, jak narazie wszsytko jest dobrze, jutro powinien wyjść ze szpitala, tylko bardzo proszę aby pani udała się z panem kacprem do psychologa.
J- dobrze dziękuję, a czy mogę do niego wejść
L- tak morzna
J- zuza zostaniesz na chwilę tutaj chce z tatą pogadać
Z- dobrze zostanę
J- później ciebie zawołam
Z- okejJ- Część
K- .......
J- wiem że nie chcesz ze mną gadać, ale pomyślę okej nad nami, masz bardzo duże szanse że Ci wybacze ty potrafiłeś mi kiedyś wybaczyć zdradę to ja spróbuje tobie tylko chciałbym w naturalnym środowisku wszsytko wyjaśnić, i chce żebyś mi powiedział jak to było, nie dałam tobie powiedzieć jak to się stało, i bardzo żałuję, to były emocje,
K- przepraszam
J- to ja przepraszam że nie dałam Ci wytłumaczyć nic
K- ja przepraszam za to co zrobiłam, mogłem stracić ciebie i zuzie, a tak wogóle gdzie jest Zuzia
J- chciałam z tobą pogadać więc czeka na korytarzu
K- okej, ale morze niech przyjdzie jutro, dzisiaj wyglądam okropnie i nie są fajnie się czuje
J- dobrze na pewno zrozumie, ale Kacper jest jeszcze jedna sprawa
K- jaka
J- lekarz powiedził żebyśmy poszli do psychologa, bo takie coś nie morzna robić i trzeba pogadać ze specjalistą
K- dobrze dla ciebie zrobię wszsytko
J- cieszę się
K- ale Julka to ta dziewczyna mnie zaciągła do pokoju, najpierw nie widziałem co robię, potem nie mogłem się od niej oderwać i wtedy weszłaś ty, ta laska wtedy się odemnie oderwała, zrozum że ja tego nie chciałem zrobić
J- morzemy pogadać na spokojnie kiedy indziej
K- dobrze,
J- kacper będę musiała ciebie zostawić bo zuzia jest zmęczona tą sytuacją, i chce żeby poszła spać, więc muszę już jechać
K- dobrze niech się wyśpij
J- ale obiecaj że nigdy czegoś takiego już więcej nie zrobisz
K- obiecuję
J- dobrze to dobranoc i widzimy się jutro pa
K- proszę Julka przytul mnie
J- no dobrzeI Julka przytula Kacpra, a on nagle zaczyna płakać
J- nie płacz, czemu płaczesz
K- nawet nie wiesz jak bałem się że was stracę
J- ja też się bałam, dobra muszę iść
K- okej paaaZ- i jak mogę wejść do taty
K- tata jest bardzo zęczony tym wszystkim widzę że ty też więc widziałam tacie że jutro będziemy u niego, jutro chyba nawet wychodzi
Z- o to superW domu
Z- mamo a tacie nic nie jest
J- wszsytko jest już dobrze
Z- okej, to dobranoc
J- dobranocNastępnym dzień
J- straszenie mnie głowa boli, która godzina kurde już 14 trzeba budzić zuzie i jechać do szpitala
Z- hej mamo
J- już nie śpisz
Z- nie jakoś godzine temu wstałam
J- okej ja idę się szykować i zjemy śniadanie i pojedziemy do taty,
Z- dobrze ja będę już czekać w kuchni z babcią
J- dobrzeCiekawe jak tam mama po rozmowie z tatą
W kuchni
J- Część mamo, co taka smutna
Mj- powiem Ci później
J- okej
Z- babciu co na obiad
Mj- naleśniki z owocami
Z- mmm ale będą dobre
J- najlepszeW szpitalu
Z- hej tato
K- Zuzia część, jak tam wyspana
Z- tak spałam do 13 a mama do 14 wstałam wcześniej
K- no popatrz a mama zawsze wystawała wcześniej od wszystkich
J- ale dzisiaj było inaczej
K- najwyraźniej
J- kiedy wychodzisz
K- dzisiaj za godzinę
Z- ale fajnie
K- noooJuż w domu
K- jak coś informuje że śpię na kanapie, bo nie wiem czy mogę
J- wyszedłeś ze szpitala musisz odpoczywać będziesz spał ze mną
K- dzięki
J- spokoDwa tygodnie później
Już w stanach
Jak coś kacper bym już kilka razy u psychologa a teraz jest już okej
W następny rozdziale będzie skip Time do 18 zuzi bo nie wiem co pisać, więc jest mały spoiler co będzie później.
CZYTASZ
Szkolna miłość
Teen FictionJulia Kostera, wprowadza się z rodzicami do Warszawy, po prawie roku stwierdza że w wieku 17 lat chce zamieszkać sama, postanawia wziąść ze sobą swoją przyjaciółkę z Wrocławia Idalie......