#17

745 23 6
                                    

Pov.kacper

Wstałem jestem 6 rano trzeba wstawać powoli i się szykować do wyjazdu, Julka tak słodko śpi, więc niech jeszcze pośpi a ja morze pójdę na stołówkę i poproszę o zrobienie śniadania tak dla nas żebym przyniósł do pokoju. Mam nadzieję że julce  się spodoba.

Na stołówce
(Kuch- kucharz).

K- dzień dobry
Kuch- dzięn dobry a co Pan tak wcześnie na śniadanie.
K- a niedługo wyjeżdżamy i chciałbym zrobić dziewczynie niespodziankę czy dałoby się zrobić jakieś śniadanie do pokoju.
Kuch- jasne że tak a co pan by chciał.
K- morze gofry z truskawkami i do tego herbatkę.
Kuch- proszę chwilę poczekać.
K- dobrze

9minut później

Kuch- proszę bardzo i życzę smacznego
K- dziękuję i miłej pracy życzę.
Kuch- dowidzenia
K- dowidzenia

Pov.kacper

Ale to śniadanie piękne, jeszcze bardzo ładnie ozdobione, julce to musi się spodobać.

W pokoju

K- halo kochanie wstajemy.
J- już chwileczkę
K- ale mam coś dla ciebie
J- ooo jakie piękne śniadanie, dziekuje.
K- proszę i smacznego ja idę się wykąpać.
J- dobrze

Julka daje kacprowi buziaka za śniadanie.

K- i jak smakowało
J- tak przepyszne było naprawdę dziękuję kochanie za takie coś.
K- bardzo proszę dla mojej kobitki wszystko.
J- dobra ja idę się szykować żeby wyjechać.
K- dobra ja idę znieść walizki już do samochodu.
J- dobrze

W drodze już do domu.

J- kacper
K- słucham
J- a czy pojedziemy do moich rodziców po drodze. I tak będziemy jechać niedaleko Wrocławia.
K- no jasne ale twoi rodzice jeszcze nie wiedzą że jesteśmy razem.
J- no nie wiedzą.
K- no to pojedziemy i zapoznam się z twoimi rodzicami.
J- najgorsze jest to że kiedyś miałam chłopaka, byłam z nim 2 tygodnie ale miał 20 lat i moi rodzice go niezaakceptowali, po prostu go nie lubili i mówili ciągle żebym z nim zerwała bo to nie chłopak dla mnie.
K- spokojnie na pewno tak nie będzie, postaram się być jak najbardziej miły, morze mnie polubią.
J- no dobrze to jedźmy od nich.

Pod domem julki.

J- kacper ja się boję
K- chodź nie ma czego, to ja się powinienem bardziej bać, bo nie znam twoich rodziców, a na to wychodzi że ty się boisz, spokojnie.
J- dobrze to na spokojnie wdech, wydech i wchodzimy.

Mj- mama julki
Tj- tata julki

Julka dzwoni do drzwi.

J- część mamo.
K- dzień dobry
Mj- część córeczko i dzień dobry, jaka miła niespodzianka.
J- tak jechaliśmy i stwierdziłam że wpadniemy i zrobimy niespodziankę.
Tj- a ten chłopak to kto bo wygląda na jakiegoś zbujnika.
J- tato przestań, chodźmy do salonu.
Tj- dobrze.

J- dobrze chciałabym wam powiedzieć że to jest mój chłopak.
Mj- a chłopcze jak masz na imie i ile masz lat?
K- mam na imię kacper i mam 21lat.
Tj- przepraszam droga julko a ten kacper nie jest starszy od ciebie.
J- tato proszę przestań, tak wiem że jest starszy i mi to nie przeszkadza, kocham go i nie zmienicie nic w naszej relacji.
Mj- no dobrze ale.
J- mamo nie ma żadnego ale, wiek to tylko liczba a my się kochamy.
Tj- dobrze róbcie co chcecie.

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz