#36

471 21 0
                                    

Nowy dzień

Pov. Julka

Wiem że źle zrobiłam, zdradzając Kacpra ale coś jest z oliwierze że mnie do niego ciągnie, kacprowi trzeba będzie jakoś powiedzieć, albo narazie nie będę mu mówić morze kiedyś powiem

Pov. Oliwier

Strasznie kocham julke, ciesze się że jest moją dziewczyną, nigdy jej nie skrzywdze i nie zostawie

Wyjazd julki do Warszawy

Rozmowa oliwiera i julki przez telefon

J- skarbie ja już wyjeżdżam mam nadzieję że się spotkamy niedługo
O- też mam taką nadzieję, miłej i bezpiecznej drogi tobie życzę, kocham cie i już tęsknię
J- ja też tęsknię i to bardzo, do zobaczenia niedługo, pa pa
O- paaa

W Warszawie

J- to pa mamo ja już idę do domu
Mj- pa pa, pozdrów ode mnie Kacpra
Tj- i odemnie też
J- jasne pozdrowie

W domu

K- już jesteś, ale się stęskniłem
J- no super
K- co jest
J- nie poprostu głowa mnie boli
K- a daj buziaka
J- kacper nie chce się całować, ide spać
K- dobranoc
J- nooo, i masz pozdrowienia od rodziców
K- Oki dzięki
J- a jak tam z tym maxem
K- już nie przychodzi, i mam nadzieję że nie przyjdzie
J- aha ok

Pov. Kacper

Coś z Julką jest nie tak, dziwna jest, nawet na przywitanie się nie przytuliła mnie, mega dziwne, zawsze nawet jak się nie widzieliśmy kilka godzin później Julka żucała mi się w ramiona i mnie całowała, teraz to się zmieniało

K- Julka jesteś głodna, morze dam ci jakieś tabletki ma ból głowy,
J- nie chce, sama sobie wezmę
K- okej po prostu się martwie
J- dobra daj mi spać
K- to ja idę
J- no

J- o oliwier napisał

O- hej skarbie, i jak dojechałaś już,
J- tak dzięki że pytasz
O- wiesz co
J- co
O- tęsknię za tobą, i tęsknię za naszymi pocałunkami, i za wszystkim
J- ja też tęsknię

Julka idzie do salonu

O- a mówiłem ci że Cię kocham
J- nie

K- o już głowa nie boli, chodź morze coś obejrzymy

O- no to teraz Ci mówię że ciebie kocham
J- ooo jak słodko, ja też

K- halo Julka
J- co
K- co robisz
J- nic
K- jak to nic
J- pisze z koleżanką
K- aha, chodźmy coś obejrzeć
J- nie mam  ochoty
K- dobra to sam będę oglądał

J- kochanie muszę kończyć
O- okej paaa
J- paaa

K- chcesz coś do jedzenia
J- co
K- czy chcesz coś do jedzenia, zamówimy sushi
J- zamów
K- okej a nie da się milej
J- kochanie zamówisz
K- od razu lepiej

Przyszło sushi

K- smacznego
J- no
K- Julka stop, o co ci chodzi
J- o nic, teraz co tobie chodzi
K- poprostu mnie zlewasz, mówię do ciebie, martwię się a ty odpowiadasz tak jak by nic, nie chcesz ze  mną spędzić czasu, teraz jak jemy, pewnie zjesz i będziesz znowu z kimś pisać.
J- daj mi spokoju
K- nie Julka mam pytanie,.
J- nie masz
K- co się z tobą stało
J- nic
K- pytanie brzmi, czy ty mnie zdradzasz, albo inaczej czy ty mnie zdradziłaś nad morzem jak mnie nie było z kimś
J- morze
K- co co co
J- co co, gówno, zaciołeś się
K- czyli mnie zdradziłaś
J- dobra nie będę kłamać, tak i nawet się z nim przespałam, pasuje
K- jak mogłaś, tyle lat spedzonych razem,
J- no i co, coś się kończy, coś zaczyna
K- popatrz, to miałem Ci dać jutro przy kolacji, ale widzę że już nie trzeba, idź sobie do tego kochasia
J- kacper co to
K- nie widzisz pierścionek zaręczynowy
J- co
K- co nie widzisz, albo co gorsze nie słyszysz
J- kacper ja ciebie przepraszam,
K- nie masz za co koniec z nami
J- jak to
K- przecież prędzej czy później i tak byś ze mną zerwała dla niego
J- to nie prawda
K- weź nie kłam, ja idę z tąd
J- nie idź, zostań, proszę
K- dobra zostanę ale z powodu że nie mam gdzie spać, jutro mnie nie ma, ja się w salonie
J- dobrze
K- a ty się do mnie nie odzywasz
J- dobrze rozumiem cię,

Rozmowa oliwiera i julki przez telefon

J- oliwier, musimy zerwać
O- jak to zerwać
J- normalnie znalazłam nowego chłopaka
O- ale z ciebie szmata
J- przestań, po prostu zakochałam się w kimś innym,
O- pożałujesz tego
J- nie groź
O- nie groże tylko ostrzegam
J- dobra spadaj i się nie odzywaj

Godz 24.35

Julka idzie do Kacpra się z nim położyć w salonie na kanapie

K- co się dzieje
J- śpi
K- Julka wstań, nie chce żebyś ze mną spała,
J- proszę wybacz mi
K- Julka ty byś mi wybaczyła, zdradę z inną dziewczynę
J- tak,
K- ale ty się z nim przespałaś
J- prosze zobacz zerwałam z nim
K- ej czemu on Ci grozi że pożałujesz, bądź ostrożna
J- dobra on nie wie gdzie mieszkam
K- ale uważaj
J- widzisz martwisz się o mnie, nadal mnie kochasz
K- Julka kochać cię kocham, ale zrozum że mnie zdradziłaś, i to jest ciężki do wybaczenia, i znowu żeby tobie zaufać
J- rozumiem cię ale będę się starać żebyś mi zaufał
K- próbuj, morze coś z tego będzie
J- czyli mam jeszcze szansę u ciebie
K- jakaś masz, ale to będzie trudne
J- dobrze
K- a teraz ze mnie zejdź, 
J- proszę, nie zasnę bez ciebie
K- nie
J- ale ja proszę
K- no dobra ale bez całowania
J- jeden buziak
K- Julka nie przesadzaj, jeszcze ci  nie wybaczyłem
J- no dobra jakoś wytrzymam
K- jak chcesz się całować to jedź do niego
J- proszę Cię przestań, z tym człowiekiem nie chce mieć nic wspólnego
K- ale przedtem jakoś umiałaś się z nim całować i przespać i o mnie zapomniałaś, miałaś mnie gdzieś, i zrobiłaś to z nim, jak byłaś ze mną w związku
J- teraz ty zrozum że ja się zauroczyłam
K- dobra, teraz powiedz mi jak mogłaś po 1 dniu przespać się z tym kimś,
J- on jakoś mi prawił komplementy, i potem na plaży stało się i nic nie poradzę zatkało mnie to że od razu mi wyznał miłość, że mnie kocha, potem mnie pocałował i zaprosił do swojego  hotelu
K- Julka ty po 1 dniu już z nim to robiłaś, a ja miałbym być najszczęśliwszym facetem na świecie, miałaś być moją narzeczoną, ale ty to wszsytko zepsułaś.
J- prosze zapomnijmy o ty
K- nie da się, dobra wstaniesz ze mnie, chce iść zapalić
J- jasne

Na balkonie

Julka obejmuje kacpra w pasie i się do niego przytula od tyłu

K- Julka proszę puść mnie
J- a ja ciebie proszę przytul mnie, proszę
K- no dobrze

Kacper przytula Julka

Kilka minut później

J- dziękuję
K- za co
J- za to że chociaż mnie przytuliłeś
K- dobra ja idę spać
J- a chodź spać, ze mną spać do sypialni
K- Julka
J- dobra rozumiem nie chcesz
K- tak nie chce
J- dobra ja idę spać
K- okej

Trochę później

Kacper przychodzi do Julki, kładzie się i przytula sie do niej

J- hej
K- część
J- dziękuję
K- nic nie gadaj, tylko się przytul
J- dobranoc
K- wiesz co
J- co
K- stęskniłem się
J- ja też
K- dobranoc, idziemy spać
J- tak idziemy bo jestem zmęczona
K- o jakiś SMS ci przyszedł
J- już patrzę
K- i kto to
J- oliwier
K- kto to jest
J- to właśnie z nim zerwałam
K- aha i co chce
J- jest pod blokiem
K- skąd on wie gdzie mieszkasz
J- a podawałam mu snapa
K- kurwa, teraz będzie hałas
J- trzeba do niego iść
K- napisz mu nnumer mieszkania i niech przyjedzie, ja z nim pogadam
J- okej

I przyszedł oliwier

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz