#6

1K 23 0
                                    

Przedstawienie Kasi.
(Ka- Kasia)

K- hej kochanie przedstawiam Ci julke.
(Julka podaje rękę na przywitanie Kasi.)
J- część mam na imię Julia.
Ka- yyy kim ty niby jesteś.
K- Kasia proszę przestać.
J- dla ciebie napewno wiem że nikim.
Dobra dzięki Kacper za poznanie twojej dziewczyny, myślałam że jest spoko, a nawet poznać się nie chce nie przeszkadzam pa.
Ka- spieprzaj.
K- proszę cię przestań to jest moja przyjaciółka, przyszła do nowej szkoły nikogo nie zna oprócz mnie i chciał się tylko poznać, albo teraz idziesz ją przeprosić albo ja pójdę ale do mnie nie masz co się odzywać.
Ka- nie pójdę tej małolaty przepraszać, najlepiej było by jakby jej tu nie było po co akurat do tej szkoły?
K- bo musiała się przeprowadzić z rodzicami i ta szkoła jest najbliżej jej domu.
Ka- a skąd ty wiesz że ma blisko z domu do szkoły, byłeś u niej, łączy cię coś z nią, jesteście razem, naprawdę jesteś taki.
K- Kasia proszę przestań jesteś okropna nie chce się z Tobą kłócić w szkole, ja idę przeprosić za ciebei julke a ty się zastanów co mówisz bo naprawdę mam czasem w głowie żeby nie skończyć tego związku, nie nawidze ludzi którzy są zazdrośni.
Ka- dobrze idź do niej a z nami koniec, natomiast ja nie nawidze osób które uganiają się za innymi laskami, a z tą osobą są tylko do zabawy.
K- i super bardzo się cieszę w końcu uwolnie się z toksycznego związku, nara.

Pov.julka

Mam tą laske Kacpra głęboko w d....
Ja chciałam się tylko zakumplować ale trudno Kacper mi został jakoś przyjaciel w tej ogromnej szkole.

Pov.kacper

Smutno mi że roczny związek musiał się tak skończyć ale ona sama tego chciała, jeszcze nie ja ale ona ze mną zerwała. Idę poszukać Julki. Dobra siedzi pod klasą.

K- hej julka, przepraszam cię za Kasię, ja też chciałbym żebyście się polubiły ale teraz to już nigdy w życiu się nie stanie.
J- hej, twoja laske mam gdzieś, a co masz na myśli że nigdy już się nie polubimy.
K- bo jakieś 5 minut temu ona ze mną zerwała.
J- co za szmata, serio nie wiedziałam że aż taka jest. Przepraszam to moja wina, mogła się nie dowiedzieć że jesteśmy przyjaciółmi wtedy nic by się nie stało.
K- to nie twoja wina, to jej wina nie potrafi zrozumieć że oprócz niej mogę mieć innych przyjaciół, po prostu jak widziała że np. gadam z jaką dziewczyna z klasy, to poprostu z zazdrości potrafiła jakieś głupoty zrobić alby ta dziewczyna pożałowała że w ogóle ze mną gada. To nie był związek, to była relacja w której ona musiała mieć mnie tylko dla siebie.
J- rozumiem cię ale przepraszam.
K- ja się cieszę że w końcu będę mieć takie życie, takie normalne ale i tak miałem z nią zerwać ale nie wiedziałem jak.
J- dobrze żebyś się nie martwił i nie przejmował to po szkole morze do ciebie albo do mnie do domu i jakiś film obejrzymy, do tego sushi zamówimy lub pizzę, co ty na to, morze to poprawi ci humor.
K- Oki to może u mnie, jak chcesz.
J- dobra to u ciebie w domu, netflix, sushi lub pizza, i zapominamy o tym, dobrze.
K- dobrze, to widzimy się koło mojego samochodu po szkole. To do zobaczenia.
J- pa pa, i pamiętaj nie przejmuj się.

Koniec.
Dzięki i do następnego rozdziału, pa

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz