#29

491 19 0
                                    

W samolocie

J- kacper
K- tak a pójdziemy do moich rodziców, dawno się z nimi nie widziałam.
K- to morze jutro
J- dobrze, to jutro

W Polsce, na lotnisku

K- ale dawno nie byliśmy w tej polsce, stęskniłem się za tymi wszystkimi Polakami
J- ja też

W domu

Pov. Julka

Jejku w końcu w domu, serio dawno tutaj nie byłam, teraz się wypakuje potem wykąpie i trochę poleże, morze się zdrzemnę

J- jak coś daj walizkę idę nas wypakować.
K- proszę, ja idę do sklepu bo w lodówce nie ma nic do jedzenia i do picia
J- dobrze
K- Julka a czasami nie masz pieniędzy na którejś karcie bo ja mam dwie ale wszystkie są euro.
J- tak mam proszę
K- dziękuję kochanie
J- kochanie
K- no tak, coś w tym dziwnego
J- nie poprostu dawno tak do mnie nie mówiłeś
K- to czas to zmienić

W drodze do sklepu

S- sebastian

S- siema to ty kacper
K- siema Seba, tak to ja, co tam u Ciebie
S- a dobrze dawno ciebie tutaj nie widziałem
K- a bo byłem kilka lat z Julką w stanach i tam pracowałem a teraz na stałe się tutaj przeprowadziliśmy
S- to super, a co ty na to żeby się spotkać na jakieś piwo tak po koleżeński dawno się nie widzieliśmy
K- spoko do wpadaj z Magdą do nas morze o 19
S- okej bedziemy, to do zobaczenia
K- okej siema

Już w domu

K- Julka
J- tak, co się stało
K- pamiętasz tego Sebastiana z Magdą
J- no pamiętam a co
K- spotkałem Sebe po drodze do sklepu i dzisiaj przyjdą do nas
J- no dobrze a o której godzinie
K- o 19
J- dobra to jak mają przyjść to pomóż mi posprzątać w domu
K- no dobra

18.00

K- już skończyłem
J- okej to sie szykuj, a ja rozstawie jedzenie i picie
K- dobrze idę się wykąpać

19.10

K- idę otworzyć, no siema Seba, zapraszam, część Magda
M- Hejka
S- no siemka
J- wchodźcie
K- to co Seba kilka rundek w fife
S- no jasne że tak
J- aha, olali nas więc mu morze napijemy się po lampce wina
M- z miłą chęcią

23.20

K- ej chodźmy na spacer pójdziemy na rynek
S- tak to jest super pomysł
J- okej to chodźmy
M- spoko

Na spacerze

S- a tak wogóle to co robiłeś w tych stanach
K- powiem co że dużo pracy, ale czy mówić co robiłem to nie wiem, jak narazie to tylko Julka wie i ludzi w stanach z którymi pracowałem
J- dużo do opowiadania
S- a w skrócie

Kacper spogląda na julke ze wzrokiem czy powiedzieć

K- no tak w skrócie dam ci jeden wyraz i chyba zrozumiesz
S- spróbuje zgadnąć
K- proszek
S- ty nie mów mi że coś z narkotykami
K- no tak jakoś wyszło
S- a ty julka też
J- tak pomagałam kacprowi, i toważyszyłam w różnych spotkaniach w sprawie kupna i sprzedaży narkotyków
M- kurde to nieźle, a wy ogólnie bierzecie czasem
K- ja nie, to znaczy na samym początku od tego tak pojechałem, a mineło z 3 lata i nawet tego nie powąchałem
J- ja nigdy nie brałam, nawet jak byłam tam też nie
S- to wy jacyś mafiozi
K- morzna tak powiedzieć ale nie zabijałem ludzi

I Julka spogląda na Kacpra, i się uśmiecha

S- co ty Julka się tak uśmiechasz
J- nie nic, nic
M- dobra morze chodźmy już do domu
J- tak chodźmy
K- okej

W domu, kilka godz później

Pov. Kacper

Jest 2 w nocy i dopiero teraz idziemy spać, jestem zmęczony, ale było fajnie spędzić czas ze starym dobrym znajomym

K- dobra chodźmy spać
J- ja jeszcze posprzątam i idę do ciebie
K- okej czekam

W sypialni

J- super był ten dzień
K- no całkiem spoko
J- ja idę spać jestem tak zmęczona że to szok,
K- ja też

Koniec

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz