#32

456 17 0
                                    

Tj- dobra kacper to ty teraz jedziesz
K- tak a Pan pojedzie później
Tj- dobrze to wszystko mamy
Mj- tak,
Tj- kacper wiesz gdzie mieszka julki babcia i dziadek,
K- nie za bardzo
Tj- bo trzeba zawieźć kota bo tak długo nie morze być w domu
K- to gdzie mam jechać

Już po oddaniu kota, i jedzie teraz tata julki, jest godzina 21.30

J- długo jeszcze, no jakoś o 1, morze 2 bedzieny w hotelu bo na GPS pokazuje że będą korki więc na pewno się przedłuży
J- aha okej

Jakieś 2 godziny później
Godz 24.10

Mj- zobacz w lusterku jak słodko śpią, zasneli
Tj- niech śpią, jeszcze z 2 godziny jazdy i bedziemy
Mj- wiesz co mam nadzieję że kacper będzie dobrym chłopakiem i mam nadzieję że narzeczonym a potem mężem dla julki
Tj- też mam taką nadzieję
Mj- chciałabym być już babcią
Tj- ja dziadkiem też, jakby taki bąbel by się  urodził to będzie fajnie
Mj- nooo było by bardzo fajnie

Pov. Kacper

Nie spałem tylko zamknąłem oczy, z zamiarem pójścia spać chociaż na chwilę, ale ta rozmowa julki rodziców była dziwna, a zarazem fajna, ja też bym chciał już dziecko ale Julka narazie  mówi że chce się jeszcze wyszaleć, nic na to nie poradzę, ale powiem jej że rodzice chcą już mieć wnuki.

Skip Time pod hotelem

Mj- Julka, kacper wstajemy
J- hmmm
K- co już jesteśmy
J- jak to już
Mj- no tak, dalej chodźcie i położycie się w hotelu i pójdzie dalej spać
J- powiem tobie mamo że mnie tym wygodnym łóżkiem przekonałaś
Mj- no widzisz, to dalej

W hotelu

K- dobra ja idę spać
J- ja też
K- to dobranoc
J- kocham Cię i dobranoc
K- ja ciebie też kocham

Poranek

Julka z kacper już się ogarneli i narazie leżą i odpoczywają

J- proszę
Mj- dobra za 30 minut przy fotelach koło recepcji tam się widzimy i idziemy na plażę
K- dobrze
K- Julka morzemy pogadać
J- jasne że tak, o co chodzi
K- ty już w samochodzie spałaś ja próbowałem, ale posłuchałem o czym gadają twoi rodzice to byłem miłe zaskoczony
J- ty słuchałeś co oni gadają
K- przepraszam ale wysłuchaj mnie co słyszałem
J- nooo
K- to my już o dzieciach rozmawialiśmy i narazie nie
J- no nie ale o co ci chodzi
K- twoi rodzice rozmawiali o tym że chcą być już dziadkami i mieć wnuki
J- serio
K- no na serio
J- kurde, no nie wiem
K- ja już Ci mówiłem że dzieci chciałbym z tobą zawsze mieć, ale wtedy jak ty o tym zdecydujesz
J- dobra pomyślę ale dziękuję kochanie że mi powiedziałeś 
K- proszę przecież nie będę tego ukrywał
J- haha
K- dobra chodźmy już do holu

Wieczorem 

J- kacper przemyślałam to wszystko i chce mieć już dzieci
K- na pewno bo kiedyś mówiłaś że chcesz się wyszaleć i wogóle
J- ale jak będzie dziecko też morzemy gdzieś w góry czy zagranicę wyjechać
K- no tak, morzna
J- no właśnie, a jak była u nas Emilka to się do dziecka przyzwyczaiłam
K- ja się cieszę że chcesz, w końcu twoich rodziców marzenie się spełni
J- noo
K- a kiedy
J- morze jeszcze dzisiaj
K- już tak szybko, morze w  przed ostatni dzień
J- jasne
K- okej

Koniec

Przepraszam że taki krótki ale od razu po części 31 pisze tą.

Szkolna miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz