W ciszy wracaliśmy do akademii. Z przodu szedł Eren, trzymający Golda na rękach. Kroku dotrzymywał mu Lapiser, który spoglądał na przyjaciela, luźno leżącego na białych ramionach. Trevor i Pendragon wracali wraz z nami, bo znalazłem ich nieco później. Szli po środku i nieufnie spoglądali na bladego Erena. Ten najwidoczniej przywykł do spojrzeń, bo nawet nie bardzo ruszał głową, żeby spojrzeć za siebie. Na końcu szedłem z Emerem. Byliśmy zbyt przybici, żeby odzywać się do siebie i próbować poprawić sobie humory.
Było mi smutno. Dlaczego wtedy nie pilnowaliśmy siebie nawzajem? To nie była wina tylko Lapisera, ale nas wszystkich. Dlaczego Gold oddalił się? Dlaczego był tak daleko? Gubiłem się w wielu podobnych pytaniach. Było mi bardzo przykro, gdy myślałem o tym, co usłyszałem kiedyś od Farendonela. Gold stracił cały swój Potencjał, nad którym pracował wraz z Lapiserem. W dodatku zostanie wydalony ze szkoły, bo nie jest już taki jak my. Nie jest już Podziemnym, nie jest świetlistym, nie jest człowiekiem.
Więc kim jest?
Miałem nadzieję, że po tym, jak znów się obudzi, będzie dalej tym samym chłopakiem, naszym kolegą, który czasem ustawiał Lapisera do pionu. Właściwie pragnąłem, żeby tak było. Nie umiałem wyobrazić sobie jego zmiany na kogoś złego, tak jak opowiadał Emer o Blake'u. Nie widziałem w tej roli Golda, nie jego.
Emer westchnął.
-Wiesz co się stanie, gdy dyrektorzy się dowiedzą, prawda? - Cicho zapytał. Nie patrzyłem na niego, a na swoje buty, gdy stawiałem kroki do przodu.
-Chyba. - Odparłem szeptem.
-Gold wróci do domu. - Emer westchnął. Spojrzałem na niego, czując łzy w oczach.
-Nie może wrócić.
-Musi. - Emer przymknął oczy. - Dyrektorzy nie pozwolą mu dalej mieszkać w akademii.
-Słyszałem o tym, ale... - Przetarłem twarz rękawem. - Nie chcę, żeby stracił wszystko, tak jak Farndonel.
-Nie straci wszystkiego, ale nie będzie mógł być z nami.
-Lapiser zostanie sam w pokoju.
-Tego najbardziej się obawiam. - Emer spojrzał na idącego z przodu Niebieskiego.
-Może... - Znowu patrzyłem na swoje buty.I tak milczeliśmy do końca drogi, aż do samych drzwi akademii. Tam Eren tylko rozkazał Lapiserowi:
-Otwórz drzwi.Przeszliśmy korytarzem, gdzie Trevor i Pendragon oddalili się w ciszy do naszego skrzydła. Ja zaś wcisnąłem się do windy z Erenem trzymającym Golda, Lapiserem i Emerem. Wszyscy wiedzieliśmy, że trzeba pójść do dyrektorów, nawet jeśli jest za późno. Dawaliśmy też nadzieję Lapiserowi, choć sobie też, że coś poradzą na to, choć sam Eren powiedział, że już za późno. Mógł się mylić, ale nie wyglądało na to, żeby sobie żartował w ten sposób.
Wyszliśmy z windy na najwyższym piętrze. W słabo oświetlonym pomieszczeniu zobaczyłem Briana, który stał przy szafach z kartkami i pismami. Słysząc nas momentalnie odwrócił się, po czym zamarł na widok Erena trzymającego na rękach Golda. Bez słów podszedł do naszej grupki, po czym dotknął czoła jasnowłosego. Cofnął rękę, gdy poczuł całkowite zimno.
-Ugryziony. - Eren rzekł, po czym uchylił nieco głowę głowę chłopaka w bok, gdzie między włosami sam dostrzegłem ciemnofioletowy siniec, którego wcześniej nie było.
-Boże. - Brian jeszcze przeklnął pod nosem, nieco odgarniając włosy przy miejscu siniaka. Dłonią delikatnie pogładził tamto miejsce. - Kto mu to zrobił?
-Di-Diore. - Lapiser cicho jęknął. Brian znowu przeklnął pod nosem. - Na zewnątrz...
-Diore? - Zmarszczył brwi. - Przecież została skreślona z listy uczniów całkiem niedawno.
-Domyślam się z jakiego powodu. - Eren mruknął, po czym chrząknął. - Gdzie mam go zanieść?Brian spojrzał na mnie, Emera i Lapisera.
-Emerze, czy wiesz, gdzie jest pokój o numerze siedemset dwa? - Zapytał, zaś mój przyjaciel spokojnie kiwnął głową.
-Tak, dyrektorze.
-Zaprowadź tam...
-Erena. - Chrząknął marmurowy człowiek, a Emer westchnął.
-Tak. - Brian rzekł. - Ale wpierw pójdźcie do Mike'a.
-Opiekun Mike śpi o tej porze. - Emer rzekł, a Brian spojrzał na Golda białymi oczyma.
-To go obudź. Powiedz mu, że kazałem.
-A my? - Spytałem cicho. Brian spojrzał na mnie takim ganiącym wzrokiem, że poczułem jak mi się robi zimno.
-Zostańcie.
CZYTASZ
Brzask Davida [Wersja 1]
FantasyObdarzony magicznymi zdolnościami nastolatek dołącza do szkoły, gdzie codziennością jest obecność nienaturalnych umiejętności, magii i wiedzy. Poznaje przyjaciół i wrogów, którzy każdego dnia mijają go na korytarzu. David z czasem rozwija swoją moc...