Już kilka dni później stałem przed szkołą i pomagałem nosić pudła, które zostały wcześniej dostarczone pod szkołę przez młodszego brata Redastera i ich ojca, wysokiego (przynajmniej z mojej perspektywy) mężczyznę o podobnie rudych włosach co jego synowie i bardzo smukłej twarzy z mocno zarysowanymi kościami policzkowymi. Miał też piegi na nosie, których Redaster nie posiadał, ale nie brakowało ich na policzkach jego brata. Nie rozmawiałem z ich ojcem, ale wyglądał na dobrego człowieka. Z jakiegoś powodu Red również nie zamienił z nim wielu słów. Zastanawiałem się czy nie rozmawiali wcześniej, choć nie wiedziałem, czy właściwie mogą. Gdyby opowiedział mu o życiu w szkole, to dyrektorzy mogliby mieć jakieś podstawy do oddalenia go od akademii. Inaczej wyglądałoby to wszystko, gdyby Red nie był człowiekiem. Jednak i on, i jego brat, i jego ojciec, byli dość zwyczajni. Myślałem czy ich matka mogłaby nie być jak oni. Raczej też była człowiekiem.
Asher wziął ze sobą sporo rzeczy, choć część z nich należała do Redastera, który był wdzięczny za ich przywiezienie. Pokój młodszego brata znajdował się na tym samym piętrze, co pokój Golda i Lapisera. Na szczęście Red nic im nie wspominał o pojawieniu się Ashera, więc uniknęliśmy trochę zbytniej radości Lapisera. Emer i ja wiedzieliśmy o bracie Redastera, reszta nie bardzo.
Jak wcześniej wspomniałem, Asher wyróżniał się przede wszystkim rudymi włosami i piegowatą twarzą. Był o wiele młodszy od nas, najwidoczniej był jednym z tych najmłodszych mogących dołączyć do naszej społeczności.
Przy noszeniu drugiego pudła zauważyłem, że Asher niósł na szczycie swojego dziwną deskorolkę. Była dość długa, pomalowana na czerwono i żółto, o trzech kółkach, dwóch z tyłu i jednym z przodu, a przynajmniej tak mnie się wydawało. Była nieco wytarta, kółka były nierówne, a grzbiet miał też długą rysę w drewnianej powierzchni. Gdy Asher zauważył, że spoglądam na jego rzecz, zaczął gadać.
-Bardzo ładna, nie? Bo ja tak w ogóle dużo jeżdżę na deskorolce. - Dość głośno pochwalił się. - Umiem dużo sztuczek. A ty jeździłeś kiedyś na takiej?
-No nie. - Krótko odparłem, zaś Asher kontynuował.
-Mam ją już dwa lata, ale nie mówiłem o niej Elekowi, bo on denerwuje się jak się wywalam na ziemię. On nie wie, że to tylko trochę boli i jest okej. - Rzekł z niezadowoleniem. - A Elek denerwuje się na ciebie?
-Chyba nie. A kto to Elek? - Zapytałem. Asher popatrzył na mnie.
-Mój starszy brat, Elek. - Odparł.Nieco zaśmiałem się, gdy zrozumiałem, że Asher nazywa swojego brata, spokojnego, dość poważnego i sympatycznego Redastera, "Elek". To brzmiało tak głupio i w ogóle nie tak jak imię pasujące do jego osoby.
-Co? - Zapytał, nieco zmieszany moją reakcją.
-Bo to głupio brzmi.
-Mama i tata mówią na mnie Ash. To jest głupsze niż Elek. - Nieco naburmuszył się. Pomachałem głową na boki.
-Nie, Elek brzmi bardziej głupio.
-Ale Eleka to nie obchodzi, a mnie to obchodzi. - Nieco zmarszczył brwi.
-Wiesz, że Elek ma teraz przezwisko?Brązowe oczy błysnęły z zaciekawieniem.
-Ma jakieś inne poza Elekiem?
-No. Nazywamy go Redaster. Albo krócej Red. - Uśmiechnąłem się. Asher zastanowił się chwilę, po czym wzruszył ramionami.
-Wolę Eleka.
-Elek to zdrobnienie, prawda? - Spytałem, zaś Asher skinął głową. Pomyślałem o tym, aby zapytać go o pełne, prawdziwe imię Redastera, ale zrezygnowałem z tego pomysłu.
-Tak, ale Elek mówił, żeby nie mówić jego imienia, bo jak będzie chciał to sam powie, a ja jestem gadułą i jak powiem to będzie na mnie zły. - Patrzył na mnie. - Nie lubię jak Elek jest zły.
-Jeszcze nie widziałem, żeby się denerwował. - Przyznałem. Asher spojrzał na deskorolkę, a potem na mnie.
-Bo rzadko jest zły. - Rzekł, po czym popatrzył na pudła i torby. - Kiedy pokażesz mi szkołę?
-Po tym jak się wypakujesz.
-Dobra. - Odparł lekko, po czym kucnął nad pudełkiem i zaczął wyjmować z niego różne rzeczy. Nie zwróciłem na nie uwagi, bo zamknąłem drzwi za sobą, gdy wychodziłem.
CZYTASZ
Brzask Davida [Wersja 1]
FantasyObdarzony magicznymi zdolnościami nastolatek dołącza do szkoły, gdzie codziennością jest obecność nienaturalnych umiejętności, magii i wiedzy. Poznaje przyjaciół i wrogów, którzy każdego dnia mijają go na korytarzu. David z czasem rozwija swoją moc...