Tym razem zgodziłem się pójść z Lapiserem, Goldem i jeszcze dwoma chłopakami z naszego skrzydła na koncert nocą. Pierwszy z chłopców był w wieku Lapisera. Miał duże, jasnoniebieskie oczy, brązowe włosy opadające grzywką na twarz i przyjazny uśmiech. Nie mogłem nic z niego wyczytać, najwidoczniej był z grupy początkujących bez mocy. Drugi zaś był nieco starszy, być może w moim wieku i miał jaśniejsze włosy. Piwne oczy nie bardzo skupiały na mnie uwagę, a na moich dwóch kolegach z klubu.
Byłem ciekaw jak wychodzą poza teren szkoły i którędy przechodzą, przez które uliczki, aby niepostrzeżenie znaleźć się na jednym z placów Miasta, gdzie zwykle odbywały się koncerty i wszelakie wydarzenia. Zebrali razem trochę pieniędzy, wystarczająco na zakup płyty, zaś wstęp był darmowy. W każdym razie tak mi powiedzieli.
A jaka była prawda? No... Powiedzmy, że nie mylili się, bo weszliśmy za darmo. Boczną uliczką.
Wszyscy staliśmy przy schodach od naszego skrzydła. Pierwszy raz w życiu widziałem Lapisera w dużej bluzie z kapturem, całkowicie ukrywającym jego twarz w cieniu. Z jakiegoś powodu niepokoił mnie ten widok, ale uznałem, że to z przyzwyczajenia do jego jasnych, codziennych ubrań. Gold i dwóch chłopców też miało bluzy z kapturami. Widąc mnie w swetrze, Lapiser ciężko westchnął, a następnie popchnął mnie po schodach. Jakimś sposobem młodszy blondyn miał nieco więcej siły niż ja.
-Co? - Zapytałem go, gdy już byliśmy przy schodach. Lapiser zamrugał oczami na mnie.
-Idziemy ci znaleźć jakieś lepsze ubranie. Nie mogą cię poznać.
-Ale co? Kto?
-Ludzie i ci z zachodniego skrzydła. - Wyszeptał Lapiser, po czym złapał mnie za nadgarstek i pociągnął ku górze. Ruszyłem za nim po stopniach, aż do mojego piętra. Tam zaś skradaliśmy się korytarzem - ja z przodu, Niebieski za mną. Jeśli spoglądałbym za siebie, mógłbym stracić pewność, że on też idzie. Było bardzo ciemno i prawie nic nie widziałem.Gdy dotarliśmy do mojego pokoju, otworzyłem drzwi i zapaliłem światło. Mrużyłem oczy od jasności światła lampy, ale zaraz przyzwyczaiłem się do niej. Lapiser patrzył jak otworzyłem szafkę i wyjąłem zbyt dużą na mnie bluzę, która należała kiedyś do mojego taty. Pokazałem mu ją.
-Może być? - Zapytałem. Chciałem pochwalić się jemu, że to ubranie należało kiedyś do mojego ojca, ale nie zrobiłem tego. Przypomniałem sobie o tym, co opowiedział mi Coal o Niebieskim.Na widok ciemnej bluzy z naszytymi wzorami Lapiser nieco skrzywił się.
-Niby jest fajna, ale... Coś jest z nią nie tak. - Przymknął oczy. - Jest dziwna.
-Dlaczego? Nie ma w niej nic dziwnego.
-Nie wiem, ale jest dziwna.
-No dobra, wezmę coś innego. - Mruknąłem. Lapiser jednak bacznie obserwował jak złożyłem bluzę mojego ojca i schowałem do szafki. Wyjąłem inną, niebieską zapinaną na suwak. - Ta chyba będzie dobra.
-Może być.Później wyszliśmy z budynku głównym wejściem po tym, jak Gold sprawdził, czy nie ma w pobliżu nauczycieli. Niczym piątka ninja przekradliśmy się do jednego z ciemniejszych zakamarków niedaleko ogrodzenia. Tam zaś Lapiser zatrzymał nas na chwilę, bo gdzieś wśród cieni zobaczył jakiś ruch. Próbowałem dojrzeć co to takiego było, ale nic nie widziałem w najciemniejszych czerniach. Już chwilę później wyszeptał kilka słów i ruszyliśmy wzdłuż ogrodzenia po wschodniejNiebieskooki W pewnym momencie zatrzymaliśmy się. Lapiser spojrzał na krzaki zasłaniające część kamiennego muru, na którym były stalowe ogrodzenia, groźnie lśniące granicami magii dyrektorów.
-To tutaj? - Cicho zapytałem. Niebieskooki kiwnął głową.
-Zawsze tutaj przychodzimy. - Odparł, obstukując palcem mur.
-Dyrektorzy mają zapasowe wyjście, gdyby coś było nie tak. - Lapiser kucnął, pomagając brunetowi w obstukiwaniu. - Kawałek muru nie jest prawdziwy, ale ciągle zmienia swoje miejsce. Zwykle jest gdzieś tutaj.A więc to była iluzja służąca za zapasowe wyjście ewakuacyjne. Iluzja była wśród mocy zakazanych, ale uznałem, że dyrektorzy użyli jej w dobrych intencjach. To zaś sprawia, że nie jest to przewinienie, choć uważam, że nie zawsze użycie złej mocy w dobrych intencjach jest odpowiednie.
CZYTASZ
Brzask Davida [Wersja 1]
FantasíaObdarzony magicznymi zdolnościami nastolatek dołącza do szkoły, gdzie codziennością jest obecność nienaturalnych umiejętności, magii i wiedzy. Poznaje przyjaciół i wrogów, którzy każdego dnia mijają go na korytarzu. David z czasem rozwija swoją moc...