Napisałem ostatnią wiadomość po czym wysiadłem z samochodu i skierowałem się do domu, gdzie od razu rzuciłem się na łóżko, mój spokój nie trwał jednak długo, bo po chwili obudził mnie dzwoniący telefon, nie patrząc kto to po prostu odebrałem...
K - stary co z tobą? - zapytał zmartwiony głos mojego przyjaciela
M - nic po prostu coś mi wypadło
K - nie próbuj mnie oszukiwać co to takiego
M - nic po prostu nie mam ochoty iść
K - uuu czyli jednak nic ci nie wypadło, będę u ciebie za 5 minut - powiedział po czym się rozłączył. Już po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi, ale nie mając ochoty schodzić po prostu leżałem na łóżku, mimo wszystko chłopak o dziwo szybko dostał się do mojego pokoju
M - kto cię wpuścił?
K - twoja mama
M - jezuu, mówiłem ci przecież że nic się nie stało
K - ale ja wiem że coś jest nie tak
M - po czym to stwierdzasz?
K - po pierwsze wiadomość że nie będzie cię na wigilii bo wypadło ci coś "ważnego", a po drugie twoja mama dzwoniła, że jak wszedłeś do domu to byłeś jakiś nie obecny i nawet się nie przywitałeś - powiedział na co tylko odwróciłem się na drugi bok, jakby miało to cokolwiek dać - no widzisz czyli jednak, gadaj co się dzieje - powiedział siadając na łóżku na co ponownie odwróciłem się w jego stronę
M - chodzi o Lexy
K - co odjebałeś - zapytał zmartwiony na co popatrzyłem na niego z wyrzutem
M - dlaczego sugerujesz że coś odjebałem - powiedziałem na co popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem - no dobra to do mnie podobne, ale nie tym razem - dodałem na co odetchnął z ulgą
K - no dobra to w takim razie co z nią
M - noo to głupie, będziesz się ze mnie śmiał
K - nie będę, dawaj
M - a co jeżeli ona nic do mnie nie czuje - powiedziałem na jednym wdechu, na co chłopak zaczął się śmiać - a nie mówiłem
K - sory nie mogłem się powstrzymać, ale ty tak serio serio mówisz
M - nie kurwa na niby
K - uuu Marcinek się zakochał - powiedział na co posłałem mu mordercze spojrzenie - no dobra jezu, skoro myślisz że nic do ciebie nie czuje to jej o to zapytaj
M - pojebało cię, a co jeżeli mnie odrzuci
K - nie odrzuci
M - skąd wiesz?
K - bo widzę że patrzy na ciebie z takim samym uczuciem jak ty na nią, poza tym jak większość sobie poszła i zostałem tylko ja Erick i ona, to on zapytał się jej czy wy coś razem, a ona się zmieszała i lekko zarumieniła, na co Erick zaczął się z niej śmiać i powiedział że dobrze wybrała - powiedział na co zrobiło mi się ciepło na serduszku, ale zostało jeszcze coś
M - a tak w ogóle to mam wrażenie że Daniel trochę do niej zarywa
K - mi też się tak wydaje, ale uważam że nie ma się czym martwić, zresztą było widać że jego teksty jej również nie odpowiadały
M - też to widziałem, jezuu jak walnął dzisiaj do niej tym tekstem to myślałem że się we mnie zagotuje
K - widziałem właśnie haha, spokojnie wszystko będzie okej, a teraz dawaj bo twoja mama mówiła żebyśmy zeszli zaraz na obiad, a później jedziemy na tą wigilię
M - dobra, zaczekaj tylko się przebiorę - powiedziałem po czym zniknąłem w garderobie, a może Kuba ma rację, może powinienem jej powiedzieć, dobra pomyślę o tym później teraz czas się zbierać
Siemka mam nadzieję że wszystko u was dobrze, Jezu już prawie minął pierwszy tydzień ferii, tak bardzo nie chce powrotu do szkoły, ale nie ważne to tylko takie moje żale haha
Miłego dnia i do zobaczenia niedługo ❤️
CZYTASZ
Jesteś najgorszym co mnie spotkało - MarcinxLexy (zakończona)
Ngẫu nhiênCzy dwie szczerze nienawidzące się osoby mogą poczuć do siebie coś innego? Ciężko stwierdzić przecież każdy jest inny, prawda? A może te osoby ukształtowała przeszłość? Może nie są stworzone żeby kochać? A może po prostu się tego boją? Zapraszam do...