MARCIN
Kiedy podeszliśmy do chłopaków, zauważyłem że Lexy lekko się stresuje - hej spokojnie - szepnąłem jej na ucho, delikatnie gładząc jej dłoń opuszkami palców
P - siema stary - wyrwał się do przywitania Paweł
M - siema siema - powiedziałem zbijając pionę z każdym z chłopaków - dobra chłopcy, a teraz kulturalnie - zaśmiałem się po chwili dodając - to jest Lexy - powiedziałem wskazując na dziewczynę - a to po kolei Paweł
P - witam piękną panią - zaśmiał się całując ją w rękę niczym prawdziwy dżentelmen, cały Paweł haha
M - Kuba
K - hej - uśmiechnął się miło posyłając mi porozumiewawcze spojrzenie
M - Daniel
D - a my się już chyba znamy, witaj piękna - powiedział posyłając jej buziaka w powietrzu, na co Lexy lekko się zmieszała, a moja dłoń zacisnęła się w pięść, panuj nad emocjami, powiedziałem w myślach po chwili wracając do rzeczywistości
M - a Ericka to już chyba nie muszę ci przedstawiać - zaśmiałem się wiedząc, że chłopak jest bratem dziewczyny
E - no oczywiście, siema siorka - powiedział entuzjastycznie, podchodząc do dziewczyny żeby ją przytulić, ta jednak się odsunęła
L - co ty gościu robisz, ja cię nie znam - zaśmiała się, a reszta jej zawtórowała
E - aaa to tak chcesz się bawić, no dobra - powiedział udając obrażonego, Erick jest świetny serio haha
L - no przecież żartuję - powiedziała przytulając się do pleców brata
M - dobra to kiedy przyjedzie reszta?
K - Adi powinien być za jakieś 10 minut, zresztą mówił że przyjedzie z dziewczyną, a Stuart z Bartkiem, pewnie jak skończą rozmowę z mrs. Jones - zaśmiał się na co wszyscy wydali głośne uuu
M - z Jones to mają przejebane, jak ja wczoraj haha, a właśnie zapomniałem muszę iść do dyrka, Lexy zostaniesz? - zapytałem patrząc w prześliczne oczy brunetki
L - jasne - uśmiechnęła się szeroko, widać że już troszkę lepiej poczuła się w naszym towarzystwie, po chwili zobaczyłem też nadchodzącą Julkę z Adrianem, więc pożegnałem się ze wszystkimi i ruszyłem w stronę gabinetu dyrektora
W gabinecie dyrektora
M - dzień dobry, jest pan Johnson bo prosił żebym dzisiaj przyszedł - zapytałem uprzejmej sekretarki
KD ( Kristina Davis) - oczywiście Marcin idź tylko zapukaj - odpowiedziała kobieta ze szczerym uśmiechem, powiem szczerze że naprawdę ją lubię, pani Davis to cudowna kobieta, często pilnowała nas podczas po południowej kozy u pani Jones, ehh jak ja jej nienawidzę
M - dzień dobry, panie Johnson - powiedziałem z uśmiechem wchodząc do gabinetu dyrektora
GJ - o witaj Marcin, już myślałem że zapomniałeś, siadaj - powiedział wskazują na krzesło stojące na przeciwko jego dużego drewnianego biurka
M - to o czym chciał pan ze mną porozmawiać?
GJ - bardzo nie podobają mi się twoje stopnie Marcinie - powiedział dość poważnie co lekko mnie zdziwiło
M - ale jak to, przecież są całkiem dobre? - zapytałem na co dyrektor zaczął się śmiać
GJ - żartowałem nie po to cię tu ściągam - zaśmiał się a ja odetchnąłem z ulgą - lepiej mów co to za dziewczyna - dodał lekko mrużąc oczy i tym samym badając mnie wzrokiem
M - ale jaka dziewczyna - zapytałem lekko zestresowany, ale w sumie mogłem się tego spodziewać, dyrektor Johnson zna mnie i Kubę na wylot, to przez to że kiedyś dużo odwalaliśmy, a on pełni rolę osoby do której zgłaszane są wszystkie przewinienia uczniów, poza tym polubił nas tak bardzo że chodziliśmy do niego częściej niż do pana Browna, czyli szkolnego psychologa i pedagoga w jednym
GJ - Marcin no proszę cię, widzę przecież ten błysk w twoim oku - powiedział unosząc brwi do góry
Siemka rozdział trochę nudny, ale trudno, dzisiaj był ostatni dzień szkoły, w końcu 😂
Miłego wieczoru i mile spędzonej tej przerwy świątecznej i zimowej w jednym ❤️
CZYTASZ
Jesteś najgorszym co mnie spotkało - MarcinxLexy (zakończona)
RandomCzy dwie szczerze nienawidzące się osoby mogą poczuć do siebie coś innego? Ciężko stwierdzić przecież każdy jest inny, prawda? A może te osoby ukształtowała przeszłość? Może nie są stworzone żeby kochać? A może po prostu się tego boją? Zapraszam do...