LEXY
Kiedy Marcin wyszedł, nie wiedziałam co robić, załamana usiadłam na kanapie, przyciągając kolana do twarzy i rozmyślając nad słowami chłopaka
O - nie przejmuj się nie był ciebie wart - powiedziała głaskając mnie po plecach
L - dziękuję że mnie wspierasz - powiedziałam wtulając się w dziewczynę
O - nie ma za co, ale niepotrzebnie przejmujesz się tym idiotą, nie mógł zrozumieć tego że musisz mi pomóc, ma serce z kamienia
L - to nie prawda - podniosłam głos, słysząc jej ostatnie słowa
O - co nie prawda? - zapytała zdezorientowana
L - Marcin nie ma serca z kamienia, on mnie kocha - odpowiedziałam bardziej zalewając się łzami
O - ah tak? To dlaczego z tobą zerwał?
L - nie wiem mówił że ma dość uświadamiania mi że mną manipulujesz - dopiero wtedy uświadomiłam sobie co miał na myśli chłopak - a tak w ogóle to czemu jak Marcin wszedł nagle zaczęłaś się szczerzyć, chwilę wcześniej płakałaś- dodałam na co dziewczyna się zmieszała
O - nie płakałam wydawało ci się - odpowiedziała na co posłałam jej wkurzone spojrzenie
L - przestań nic mi się nie wydawało, Marcin miał rację, cały czas kłamiesz - powiedziałam badając wzrokiem każdy milimetr jej twarzy - ciekawe, który z tych twoich problemów był prawdziwy - dodałam bez zawahania. W tamtym momencie w ogóle nie liczyło się dla mnie to co czuję dziewczyna
O - jak możesz w ogóle tak mówić? Boże co ten Marcin z tobą zrobił, spokojnie ja ci pomogę - powiedziała chcąc podejść i mnie przytulić ja jednak ją odepchnęłam
L - nie Ola, co ty ze mną zrobiłaś? To wszytko przez ciebie - wykrzyczałam tracąc nad sobą panowanie
O - moja? To że jesteś tępa i wierzysz we wszytko co ci się powie to nie moja wina - powiedziała z pogardą w głosie
L - wypierdalaj z tąd - powiedziałam, na co ta wytrzeszczyła oczy
O - teraz mnie wyrzucisz, taka jesteś wdzięczna za moją pomoc - wykrzyczała zalewając się łzami, próbowała wzbudzić we mnie poczucie winy, ja jednak wiedziałam że tym razem nie mogę się złamać
L - wypierdalaj- wykrzyczałam wskazując palcem, na drzwi i w tym samym momencie zalewając się łzami
O - pierwsza przyjdziesz - powiedziała zaczynając zbierać swoje rzeczy
Po 30 minutach już jej nie było, a ja siedziałam na podłodze płacząc jak dziecko, właśnie straciłam chłopaka, którego kocham nad życie i to tylko dlatego, że zaślepiła mnie jej osoba. Nagle do domu ktoś wbiegł nie zwracałam uwagi kto to, nie miałam nawet siły podnieść głowy
J - boże Lexy - powiedziała przytulając mnie z całej siły
L - Julka ja - zaczęłam mówić przez płacz co dziewczyna przerwała
J - wszytsko wiem, spotkaliśmy z Adrianem Marcina w parku - powiedziała uspokajająco głaszcząc mnie po plecach
L - co z nim? - ledwo wyłkałam
J - nie jest dobrze, ale spokojnie Adrian odwiezie go do domu i zadzwoni do Kuby
L - dziękuję że przyszłaś
J - nic się nie stało, chodź idziemy na górę, może troszkę z siebie wyrzucisz
W taki sposób poszłyśmy do mojego pokoju, gdzie siedząc na łóżku wtulona w Julkę, zaczęłam opowiadać całą sytuację, płakałam, ale potrzebowałam się wygadać. Przy historii o kłótni z Olką lekko się uspokoiłam, moja twarz nie wyrażała żadnych emocji, a jednyne co czułam to złość na siebie i na nią, za to że zniszczyła mi życie, a ja po prostu na to pozwoliłam
L - to wszystko moja wina - powiedziałam rozżalona
J - skarbie, Olka po prostu wiedziała jak tobą manipulować, Marcin też wiedział, że to robi i podjął pochopną decyzję, wszystko się ułoży - odpowiedziała głaskając mnie po plecach, naprawdę chciałabym wierzyć w jej ostatnie słowa, ale nie potrafiłam. Potrzebuję go w swoim życiu, a bez niego ono po prostu nie ma sesnsu, to wszystko przeze mnie, mogłam jej nie słuchać, a jednak to robiłam, sama nie wiem co się ze mną działo
L - Julka przepraszam, że od ciebie też się odsuwałam i od dziewczyny, i od wszystkich
J - to nie twoja wina i wszyscy to rozumieją
L - muszę przeprosić Natalkę i Agatę
J - zrobisz to zaraz jak tu przyjadą - odparła co mnie ucieszyło, potrzebowałam ich teraz najbardziej na świecie.
Siedziałyśmy tak jeszcze z 30 minut do czasu aż nie przyjechały dziewczyny, Julka otworzyłam im drzwi, po czym wszystkie wpadły do mojego pokoju z prędkością światła
A - boże kochanie ty moje, chodź tutaj - powiedziała przytulając mnie ze łzami w oczach
N - będzie dobrze
J - Natalia ma rację to były emocje niedługo wszytko się ułoży
L - cieszę się że was mam, dziękuję
N - nie masz za co naprawdę
L - właśnie że mam i przepraszam że ostatnio cały czas was olewam
A - spokojnie wszyscy rozumiemy
L - kocham was - powiedziałam, a po moich policzkach popłynęły łzy, zresztą po policzkach dziewczyn podobnie
A,J,N - my ciebie też- odpowiedziały chórem
MARCIN
Kiedy Adrian odwiózł mnie do domu, Kuba już na mnie czekał, zabrał mnie do mojego pokoju i usiadł w ciszy, czekając na jakiekolwiek moje słowo
M - Kuba ja z nią zerwałem - powiedziałem zalewając się łzami na co mój przyjaciel oszołomiony przytulił mnie do siebie
K - kurwa - przeklnął pod nosem zdając sobie sprawę z powagi sytuacji
M - to znaczy to była teoretycznie wspólna decyzja, ale sam nie wiem - dodałem przez płacz
K - ale dlaczego? - zapytał w szoku, na co zacząłem opowiadać mu cała zaistniałą sytuację
M - i na koniec powiedziałem coś w stylu, że mam dość uświadamiania jej że Olka nią manipuluje - powiedziałem spuszczając głowę w dół. W dalszym ciągu płakałem, czułem się bezsilny, ale to nic dziwnego patrząc na to ile łez już dzisiaj wypłynęło z moich oczu.
K - to ile razy ty jej to uświadamiałeś? - zapytał zdezorientowany
M - raz
K - Marcin kurwa raz, po razie i to jeszcze przy Olce myślałeś, że ci się uda, zbyt pochopnie podjąłeś decyzję
M - wiem, ale co ja mam niby teraz zrobić, stało się - powiedziałem załamany przecierając twarz dłońmi
K - najpierw musisz się uspokoić, a później jak najszybciej do niej jechać
M - nie wiem czy to dobry pomysł
K - uwierz mi że tak
Rozdział dłuższy niż zwykle, ale dwa następne będą jeszcze dłuższe, ponieważ to ostatnie trzy rozdziały książki razem z tym, bardziej rozpisze się przy zakończeniu, ale będę tęsknić za tą książką. Dokładnie 24 maja minął rok od publikacji, a 26 wbiło 100 tysięcy wyświetleń, dlatego też dzisiaj pojawia się rozdział, bardzo wam dziękuję za taki wynik i z tej okazji jeżeli pod tym rozdziałem wbijecie 70 gwiazdek od razu wrzucam następny rozdział, próg jest duży, ale to ostatnie rozdziały książki i w sumie chce was troszkę przetestować 🤣
Ps. Jeżeli nie uda wam się wbić to rozdział za 3-4 dni. Miłego dnia😘Cytat ma dziś:
"Czasami najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszym sercu."
~Kubuś Puchatek~
CZYTASZ
Jesteś najgorszym co mnie spotkało - MarcinxLexy (zakończona)
RandomCzy dwie szczerze nienawidzące się osoby mogą poczuć do siebie coś innego? Ciężko stwierdzić przecież każdy jest inny, prawda? A może te osoby ukształtowała przeszłość? Może nie są stworzone żeby kochać? A może po prostu się tego boją? Zapraszam do...