GJ - Marcin no proszę cię, widzę przecież ten błysk w twoim oku - powiedział unosząc brwi do góry
M - no dobrze - powiedziałem zrezygnowany wypuszczając powietrzę - jechałem wczoraj do Lexy
GJ - Lexy? tej nowej, a wy przypadkiem jeszcze niedawno nie pluliście na siebie jadem - zaśmiał się, na co mu zawtórowałem
M - w sumie to tak, ale jakoś tak wyszło że w pewnym momencie zaczęło mi na niej zależeć jak na nikim innym - powiedziałem skupiając swój wzrok w jednym punkcie - po zerwaniu z Nikolą w życiu nie spodziewałbym się że jeszcze kiedykolwiek ktoś będzie dla mnie tak ważny - dodałem na co po moim policzku spłynęła samotna łza
GJ - życie jest nieprzewidywalne - powiedział z uśmiechem na co przytaknąłem - widzę że potrzebujesz rozmowy, w takim razie zwalniam cię z pierwszej lekcji i zostajesz tutaj - dodał po czym wykonał telefon do pani Davis, aby poinformowała pana Marvina, że nie pojawię się dzisiaj na geografii - w takim razie mów co ci leży na duszy
M - po prostu nie wiedziałem że po zerwaniu z Nikolą będę w stanie zaufać jeszcze jakiejkolwiek dziewczynie, byłem dupkiem i interesowały mnie tylko i wyłącznie kluby i alkohol, odkąd zaczęło zależeć mi na Lexy nie myślę już o niczym innym, tylko o tym żeby po raz kolejny popatrzyć w jej śliczne brązowe tęczówki - powiedziałem lekko uśmiechając się pod nosem, na co w pomieszczeniu zapadła chwilowa cisza
GJ - cieszę się że w końcu się zakochałeś, widzę że zmienia cię to na lepsze - powiedział z lekkim uśmiechem na co złapała mnie lekka zawiecha
M - zakochałem? - zapytałem na co pan Johnson zaśmiał się krótko
GJ - tak zakochałeś - powiedział ze szczerym uśmiechem, a ja dopiero w tym momencie uświadomiłem sobie że ma rację, nie wiem tylko czemu tak długo nie dopuszczałem do siebie tej myśli
M - po czym pan to rozpoznał - zapytałem z ciekawości
GJ - tak jak mówiłem wcześniej widać to w twoich oczach, jak zobaczyłem wczoraj tą kłótnię z panią Jones, widziałem że toczy się ona o coś dużo ważniejszego niż zwykłe wagary, a po tym podszedłem bliżej i zobaczyłem tą iskierkę, która pojawiła się w twoim oku jak zaczynałeś tłumaczyć dokąd tak naprawdę jedziesz - powiedział uśmiechając się co odwzajemniłem
M - bardzo panu dziękuję
GJ - dobrze wiesz że ty i Kuba jesteście dla mnie jak moje szkolne dzieci - zaśmiał się po chwili dodając - zresztą znam waszych rodziców od dawna i was tak samo pomimo że tak naprawdę poznałem was dobrze na codziennym dywaniku - na te słowa nawet ja się zaśmiałem, pan Johnson to naprawdę nasz taki szkolny tatuś, wymieniliśmy jeszcze parę zdań wspominając czasy codziennych dywaników, pewnie trwało by to dłużej ale zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec 1 lekcji, pożegnałem się więc z dyrektorem i szczęśliwy ruszyłem na drugą lekcje
K - jezu stary co ty tak się zasiedziałeś - zaśmiał się, kiedy dosiadałem się do niego, siedzącego już w szkolnej ławce, bo zahaczając o automat jak zwykle się spóźniłem, na szczęście mamy teraz tylko religie, więc w sumie luźno
M - aaa rozmawialiśmy o Lexy - powiedziałem z uśmiechem
K - uuu widzę ten błysk w oku, więc mów mi tutaj to o czym jeszcze nie wiem
M - noo chyba się zakochałem
K - powiedz mi coś o czym nie wiem - zaśmiał się na co posłałem mu pytające spojrzenie - Marcin no błagam przecież to było oczywiste, dawno nie było dziewczyny na którą patrzyłeś w taki sposób i o której mówiłeś z takim uśmiechem i iskierką w oku, a teraz jak na spowiedzi opowiadaj o czym rozmawialiście z panem Johnsonem - powiedział na co zacząłem opowiadać mu całą historię, której Kuba jak zawsze uważnie wysłuchał, cudownie mieć takiego przyjaciela.
Siemka, na wstępie chciałbym wam życzyć zdrowych, wesołych, spędzonych z najbliższymi świąt, mam nadzieję że mimo sytuacji te święta będą dla was jak najlepsze, dodaje rozdział teraz bo mam jeszcze kilka rzeczy do przygotowania na wigilię i myślę że później już powinno być bardziej rodzinnie bez czytania jakiegoś fanfiction na telefonie 😂, ale mimo wszystko dziękuję że jesteście z całego serduszka, książka ma już ponad 17 k wyświetleń i ponad 1k i to wsyztsko dzięki wam jeszcze raz Wesołych Świąt i widzimy się niebawem ❤️
CZYTASZ
Jesteś najgorszym co mnie spotkało - MarcinxLexy (zakończona)
RandomCzy dwie szczerze nienawidzące się osoby mogą poczuć do siebie coś innego? Ciężko stwierdzić przecież każdy jest inny, prawda? A może te osoby ukształtowała przeszłość? Może nie są stworzone żeby kochać? A może po prostu się tego boją? Zapraszam do...