Lexy
J - laski a tak w ogóle to jakie plany na sylwestra?
N - w sumie to nie wiem, ale myślę że możemy jakąś nockę, albo mini imprezkę skombinować, jak nie macie innych planów
A - taa tylko ciekawe u kogo ta mini imprezka, moi rodzice w życiu się nie zgodzą
J - moich niby nie ma, ale moja młodsza siostra robi nocowanie, więc będą nastolatki i babcia - zaśmiała się wypowiadając ostatnie słowo
N - ja mam mieszkanie, Lexy a ty? - zapytała zerkając na mnie, na co spuściłam głowę w dół
L - mój brat robi imprezę, a ja umówiłam się z Marcinem że na niej będę - odpowiedziałam lekko zmieszana
J - aaa Marcin, zapomniałam teraz idziemy w odstawkę - powiedziała udając oburzoną
L - ale ty jesteś głupia chciałam żebyście przyszły tutaj, Bartek, Adrian i Stuu też będą
A - Stuu nic mi nie mówił - powiedziała lekko wkurzona na co się zaśmiałam
N - mi Bartek też, ale w sumie nie pytałam go czy gdzieś idzie
L - to po prostu przyjdźcie na imprezkę tutaj, moje młodsze rodzeństwo rozchodzi się gdzieś do znajomych, a rodzice jadą gdzieś z rodzicami Marcina na dwa dni
A - uuu wasi rodzice też się już poznali, kiedy ślub w takim razie - zaśmiała się, na co uderzyłam ją w ramię
L - bez przesady, mama po prostu musiała porozmawiać z panią Anetą jak chciałam zostać u Marcina na noc - powiedziałam jak gdyby nigdy nic na co dziewczyny popatrzyły na mnie zdziwione - no co? - zapytałam zdezorientowana
J - spałaś u Marcina - aaa nie powiedziałam im no dobra
L - no tak, a on spał u mnie
N - czemu nam głupia pindo nic nie mówiłaś?
L - nie wiem jakoś zgubiłam wątek - wzruszyłam ramionami
A - taa, tak samo jak ten że się przespaliście - odparła, co wszystkie zaczęłyśmy się śmiać
Marcin
K - idziemy do Ericka na sylwestra prawda? - zapytał przerywając trwającą między nami ciszę
M - tak - odpowiedziałem bez żadnego entuzjazmu
K - Marcin co jest?
M - a co ma być? - wzruszyłem ramionami
K - widzę że coś jest nie tak - powiedział na co przewróciłem oczami
M - przyniosę piwo - odparłem wstając z kanapy i tym samym kierując się do kuchni
K - chodzi o Lexy? - zapytał biorąc ode mnie butelkę
M - ehh w pewnym sensie tak, bardziej chodzi o to co powiedział Daniel - odpowiedziałem przysiadając się do przyjaciela
K - to w takim razie mów co ci leży
M - a co jeśli wszyscy będą przez to postrzegać Lexy tak jak on - powiedziałem wpatrując się w sufit
K - nie będą
M - skąd wiesz?
K - po prostu wiem - powiedział biorąc łyk piwa i tym samym wlepiając wzrok w telewizor - Marcin na kilometr widać że jesteś w niej zakochany nikt o zdrowych zmysłach nie stwierdzi że wskoczyła ci do łóżka jak każda inna - dodał po chwili ciszy
M - taa, nie chce żeby musiała wysłuchiwać na swój temat takich głupot
K - wiem i uważam że nie będzie, a jak będzie to znając życie ktoś zarobi w mordę - zaśmiał się wypowiadając ostatnie słowa na co mu zawtórowałem
M - nie chce żeby musiała cierpieć, może lepiej jakbyśmy przestali spędzać razem czas
K - Marcin wtedy będzie cierpieć jeszcze bardziej, a w dodatku poczuję się wykorzystana, zresztą wiem że nie będziesz w stanie z niej zrezygnować
M - w sumie masz rację, nawet nie wiem czemu przyszło mi to na myśl, strasznie ciężkie jest to wszystko
K - nikt nie mówił że miłość jest prosta - powiedział na co zareagowałem tylko westchnięciem
Siemka oto nowy rozdział, tak jak obiecałam to nie koniec mojej przygody z wattpadem i z tą książką mimo że mam świadomość że zasięgi raczej spadną, ale to nic jestem tu dla tych którzy zostaną, nie mogłabym tak po prostu zrezygnować, wiedząc że gdyby nie te książki i gdyby nie wy rok temu podczas ich spiny byłoby mi dużo ciężej, aktualnie jestem dobrej myśli i nie trace nadzieji tak jak nie zrobiłam tego roku temu, pamiętajmy że teraz chociaż nie są pokłóceni co niewątpliwie jest plusem. Nie ukrywam też że nie przyjmemnie patrzy mi się na nich takich przybitych i jak widzę że lajkują, bądź komentują niektóre edity na tik toku to robi mi się dziwnie i po prostu mi ich szkoda, ale mam nadzieję że wszystko będzie u nich dobrze i się ułoży, bo musi się ułożyć. Postanowiłam że pod rozdziałami będę dodawać cytaty, więc cytat na dziś:
„Nie płaczcie, gdy słońce zachodzi, ponieważ łzy nie pozwolą wam zobaczyć gwiazd.”
Ps. Jak wiecie to od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad publikacją nowej książki i ostanio pytałam czy teraz jest dobry czas, było to przed ogłoszeniem rozstania, ale szczerze przeczuwałam że tak się stało, więc pytałam, ale nie chciałam pisać dokładnie dlaczego. Teraz wszyscy już wiemy, więc publikacja książki to dobra decyzja w tym momencie?
CZYTASZ
Jesteś najgorszym co mnie spotkało - MarcinxLexy (zakończona)
RandomCzy dwie szczerze nienawidzące się osoby mogą poczuć do siebie coś innego? Ciężko stwierdzić przecież każdy jest inny, prawda? A może te osoby ukształtowała przeszłość? Może nie są stworzone żeby kochać? A może po prostu się tego boją? Zapraszam do...