Rozpoczął się ostatni dzień wakacji. Już po przebudzeniu postanowiłam spędzić go w całości leżąc w łóżku. Moi przyjaciele też zostali w pokoju, więc rozmawialiśmy całe przedpołudnie.
- Averon a jak u twojego szczuropsa? - spytała Tatiana.
- Ma już swoją budę i ogrodzenie dookoła niej. Jest bezpieczny. Madame Caroline codziennie chodzi go karmić i czasem zabiera mnie ze sobą.
- Tak się cieszę, że mogłeś go zatrzymać - powiedziała Natalie.
- Ja też. To mój przyjaciel.
- Hej, a jak myślicie? Co będzie w nowym roku szkolnym? - spytałam.
Leżałam na plecach i trzymałam nogi na spodzie łóżka nade mną.
- Myślę, że to będzie kolejny, nudny rok. Jak zwykle będziemy mieć mnóstwo nauki ale i tak w weekendy będziemy imprezować. Nerissa pewnie zaliczy kolejną, nową wychowawczynię, Averon będzie dalej hodował szczuropsa a ja będę wieczną singielką - zaśmiała się Michelle.
- Oczywiście, że zaliczę kolejną - zachichotałam. - Ah, jestem ciekawa kto teraz będzie nas uczył wiedzy o światach. Eleanor... Pewnie nigdy się już nie spotkamy...
- Współczuję - powiedział Averon.
- Cały czas myślę o tym, jak wyznała mi miłość. Naprawdę nie sądziłam, że aż tyle dla niej znaczę...
- Miałyście romans. To się musiało tak skończyć - skomentowała Michelle.
- Myślicie, że bolało ją to, że jestem też z Riley i innymi?
- Pewnie tak.
- I nigdy nie dała tego po sobie poznać...
- Może dawała ci sygnały ale ty ich nie zauważyłaś? - powiedziała Natalie.
- Może... Zawsze sądziłam, że jeśli dla mnie romans to tylko seks dla przyjemności, to moje kochanki czują tak samo.
- To bardzo trudne uprawiać z kimś seks i nie mieć wobec niego żadnych emocji. Taka bliskość łatwo może wywołać przywiązanie a nawet miłość - wytłumaczył mi Averon.
- U mnie to co najwyżej przywiązanie. Ale żeby miłość? Nie, na pewno nie. Ostatni raz byłam zakochana w Janessie. Nie spotkałam już więcej tak niesamowitej kobiety. Może jeszcze kiedyś się zakocham ale zanim to nastąpi spotykam się czasem z różnymi kobietami, bo po prostu tego potrzebuję.
Wtedy ktoś zapukał do naszych drzwi.
- Wejść! - krzyknęłam
W drzwiach stanęła Riley.
- Hej - uśmiechnęłam się.
- Nerissa, jak ty... Leżysz? Siedzisz? Damie tak nie wypada - popatrzyła na mnie marszcząc brwi.
Usiadłam normalnie.
- Co tam?
- W porządku ale nie o tym teraz. Przyszłam do ciebie w szkolnej sprawie. Mogę cię poprosić na korytarz?
- Jasne.
Wstałam i wyszłam za nią z pokoju.
- Bardzo głupia sprawa. Tylko proszę, nie śmiej się - zaczęła. - Twoi rodzice złożyli podanie do pani dyrektor, by przedstawić cię synom władców państw i ludów zaprzyjaźnionych waszemu. Liczą na... chyba nie muszę ci tego tłumaczyć.
- Co? Nie wierzę... - zasłoniłam ręką oczy i zaczęłam chichotać.
- Właśnie przybyli do Akademii. Mam cię zaprowadzić na to spotkanie i dopilnować tego, co ewentualnie mogłoby z niego wyniknąć.
CZYTASZ
Akademia Księżniczek
Aktuelle LiteraturTu nic nie jest takie, jak myślisz. Akademia Księżniczek to elitarna szkoła z internatem dla szlachetnie urodzonych dziewcząt. Księżniczka Nerissa czuła się tam szczęśliwa. Swój czas poświęcała na naukę, na rozmowy z przyjaciółmi a nawet na niewinne...