Rozdział 72: Tłumione emocje

119 11 1
                                    

Spałam czujnie co jakiś czas otwierając jedno oko i zerkając czy z Efsun wszystko dobrze. Parę minut po jedenastej przebudziła się. Zamruczała łapiąc się za głowę.

- Gdzie ja kurwa jestem...?

- W hotelu.

Szybko odwróciła się w moim kierunku.

- Nerissa? - powiedziała zaskoczona na mój widok.

- Jak się czujesz, Efsun?

- Eeee... Co się wczoraj stało...?

- Znalazłam cię leżącą na chodniku. Byłaś w połowie przytomna a przy tobie leżały dwie, puste butelki po winie. Coś ty zrobiła...?

- Przypominam sobie... - zmrużyła oczy. - Cholera... Naprawdę leżałam na chodniku?

- Tak. Nie potrafiłaś się ruszyć. Mamrotałaś tylko coś bez sensu. Dlaczego, Efsun...?

- Ja... Oh, to musiało być takie poniżające... Ja pierdole...

Naciągnęła kołdrę na twarz.

- Dlaczego to zrobiłaś? - spytałam ponownie kładąc rękę na jej ramieniu.

- Nie wiem... Nie potrafię całkowicie tego wyjaśnić. Wkurzyłam się, ok? Miałam dość wszystkiego i wszystkich. Od paru dni mam w sobie ogromne pokłady gniewu. Nie daje mi normalnie żyć. Chciałam się jakoś wyżyć a już nawet seks mi nie pomagał, więc... To miały być tylko dwa kieliszki, jak zwykle. Nawet nie wiem kiedy straciłam nad sobą panowanie... To takie upokarzające... Dama nie powinna nigdy dopuścić do takiej sytuacji.

- Nic się nie stało. Każdy ma jakieś chwile słabości. Najważniejsze, że ja i Cameron znaleźliśmy się tam wtedy. Zabraliśmy cię do hotelu, a potem ja zajmowałam się tobą całą noc.

- Cameron...? Ja pierdole, on też widział mnie w tym stanie...?

- Pierwszy cię znalazł. Potem pomógł mi zanieść cię do hotelu, bo sama nie dałabym rady. Zapłacił też za pokój.

- A ty? Dlaczego ze mną zostałaś? Po tym, jak cię ostatnio traktowałam?

- Jesteś dla mnie najważniejsza na świecie, Efsun. To, że mnie odtrąciłaś nic nie zmienia.

Przysunęła się bliżej. Przytuliła się do mnie i oparła głowę o moje ramię.

- Dlaczego obie jesteśmy nago? - spytała z lekkim uśmiechem.

- Kazałaś mi wczoraj, żebym cię rozebrała, a potem powiedziałaś, że też mam się rozebrać, więc zrobiłam to. Nie pamiętasz?

- Nie.

- A pamiętasz cokolwiek z wczorajszej nocy? To, o czym rozmawiałyśmy i to, co mi powiedziałaś?

- Nie. Ostatnie, co pamiętam to niepewny wyraz twarzy barmana, gdy poprosiłam o drugą butelkę wina. Nie chciał mi jej sprzedać, bo byłam pijana ale wtedy wyjęłam swoją złotą kartę i wykrzyczałam mu, że jestem Efsun Öztürk i ma mi natychmiast sprzedać to wino. Zrobił to, nawet mi je otworzył. Potem chyba wyszłam z klubu no i... Piłam dalej i płakałam... Dalej już sama nie wiem... Chyba chciałam gdzieś pójść ale nie pamiętam gdzie. W każdym razie najwyraźniej tam nie dotarłam...

Pogłaskałam ją po głowie. No tak... Czyli wszystko co wczoraj powiedziała, mówiła bezmyślnie...

- A co ci powiedziałam? - spytała.

- Że czujesz jakieś emocje ale ich nie rozumiesz. Tak zrozumiałam. No i... Ah, nie ważne... W dużej części mamrotałaś niewyraźnie i bez sensu.

Akademia KsiężniczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz