Rozdział 68: Nagrania

96 10 0
                                    

Drugi filmik miał tylko ciemny ekran, za to słychać było w tle jakąś rozmowę. Od początku rozpoznałam kto mówi i złapałam Belle za ramię

***
- ...to tak. Staniemy w pobliżu jej pokoju i poczekamy aż wyjdzie. Pójdziemy za nią, a gdy zostanie sama my ją dogonimy i zaciągniemy do naszej sypialni. Powiesz jej na ucho, że jak zacznie krzyczeć, to będzie bolało jeszcze bardziej. Wtedy ja ją pocałuję, żeby zachęcić. Na pewno jej się spodoba. Chciałabym, by smakowała tak, jak mała Leslie w jej wieku... Była wtedy idealna... Teraz już mi za bardzo urosła, ale nie przeszkadza mi to aż tak. Zakochałam się w jej przestraszonych oczkach. One się wciąż nie zmieniły. Szkoda, że nie może mieć wiecznie dwunastu lat...

- To prawda, była urocza, kiedy była taka mała. A teraz jest już kobietą i może nawet jest bardziej w moim guście. Daje mi więcej przyjemności.

- A ja bym chciała, żeby zespół dyrektor Simone znalazł sposób na odwrócenie i zatrzymanie procesu starzenia. Leslie byłaby znów moją ulubioną, małą dziewczynką. Jeszcze trochę i ucieknie mi z Akademii... Nie dam rady bez niej. Musimy zacząć szukać nowej. Tak samo kuszącej spojrzeniem dwunastolatki... Ją też dyrektorka będzie dla mnie czyścić i będę mogła robić jej to pierwszy raz bez końca. Znowu i znowu... Mam nadzieję, że za każdym razem będzie patrzyła na mnie tymi samymi przerażonymi oczkami, co Leslie. Kocham je tak bardzo.

- Dyrektor Simone ci to obiecała?

- Oczywiście. Ona nadal czyści dla mnie pamięć dowolnej dziewczynki. Mała zapomina mnie i to, jak się kochałyśmy, a wzamian ja czasami muszę dla dyrektorki zająć się dziewczyną, którą ona mi wskaże. Dzięki niej możemy się razem bawić ile chcemy, Carmel.
***

Bella była przejęta a ja przerażona.

- Mam nadzieję, że one nigdy nie skrzywdziły mojej siostry...

- Tego nie wiem.

- A wiesz kim jest ta Leslie...?

- Tak, słyszałam o niej... To pierwsza ofiara Fellerii. Biedna dziewczynka... Felleria tak naprawdę nazywa się Alice Hartman a przed Akademią była opiekunką na brytyjskim dworze. Zajmowała się księżniczką Leslie. Kiedy miała dwanaście lat, Felleria ją... Po tym, co jej zrobiła uciekła i zaszyła się gdzieś na parę miesięcy. Poszukiwała jej cała brytyjska policja. Dyrektorka jednak znalazła ją pierwsza i przywiozła tutaj, by służyła jej jako narzędzie do zastraszania księżniczek. Wzamian za to, kiedy Leslie trafiła do Akademii... Felleria krzywdziła ją bez przerwy, a po każdym razie dyrektorka kasowała jej o tym pamiętać. Leslie przez te wszystkie lata nie wiedziała co się z nią działo ale niestety i tak skończyła z ciężką depresją. Brytyjski rząd ubiega się teraz o odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu psychicznym księżniczki. Niby toczy się proces sądowy z Radą Światów, odpowiedzialną za obie Akademie, jednak wiadomo, że nigdy nie dobiegnie końca. To nie pierwszy proces sądowy w sprawie niedopilnowania lub nadużycia na terenie Akademii. Dyrektor Simone prawdopodobnie będzie chciała zakończyć to łapówką na rzecz Wielkiej Brytanii, żeby wycofali oskarżenia jakoby szkoła była odpowiedzialna za stan Leslie. W sądzie "ustalą", że ktoś pomagał dziewczynie w Akademii ale się nie udało, i że to nie wina naszej kadry, że księżniczka ma depresję. Tak sprawa zostanie umorzona.

- Była brytyjką? Widziałam kiedyś w Akademii brytyjską księżniczkę ale nie znałam jej imienia. Zawsze stała sama i często płakała. Słyszałam, że to depresja ale nie sądziłam, że to przez Fellerie. To okropne...

- Tak, masz rację. Żałuję, że mnie wtedy tutaj nie było. Może miałabym szansę jej pomóc.

- Nie potrafię tego zrozumieć jak Felleria mogła zrobić coś takiego dziewczynce... A potem w Akademii robiła jej to znowu. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby tak kogoś potraktować...

Akademia KsiężniczekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz