NaruMina

818 29 15
                                    

Ojciec z synem tworzą niezwykłą więź. Nie da się jej porównać do żadnej innej, jest wyjątkowa i zawiera coś, czego nie ma żadna inna. Dwoje mężczyzn trwających wiernie przy kobiecie swojego życia: matce i kochance - wzajemnie troszcząc się o jej dobro i będąc tarczą, dla kwiatu ich życia.  Zbudowani z siły, odwagi i wierności, lśnią przykładem dla pozostałych. 

Męskie tajemnice opuszczające ich usta każdego ranka, są częścią ich wyjątkowego życia. Czułe spojrzenia i pocałunki, składane Pani domu pozostają codziennością, od której trudno się oderwać. Wspólnie przyrządzony posiłek, z którego gorąca para nadal się unosi, został podany do stołu. Spokojnie zaspokoili swoje potrzeby, naczynia zostały sprzątnięte, pożegnanie udane i miło gawędząc wyszli z posiadłości. Słońce padało idealnie w każdy zakamarek miasteczka, śnieg przyjemnie uginał się im pod stopami, ulegając ich ciężarom. 

- Masz pomysł na prezent? 

- Myślałem nad nim dłuższą część wieczora. - uśmiechnął się, zagłębiony w swoim umyśle. 

- Dlatego byłeś taki nieuważny podczas serialu, nieźle Ci się dostało. - przyjemny dla ucha śmiech rozniósł się po okolicy, docierając do uszu przechodniów. 

- Mocniej nam się dostanie, jeśli nie wymyślimy niczego na czas. Pomyślałem nad obrazem, który moglibyśmy jej stworzyć. - obłok pary wodnej wymsknął się między wargami mężczyzny. 

- Dość oryginalne, co przedstawiałby? - spojrzenie niebieskich oczu utkwiło w profilu starszego. 

- Proponuję nas, uroczy i sentymentalny prezent zawsze jest na czasie. 

- Z rysowaniem może być problem, ale podejmę się tego wyzwania, dattebayo! - wykrzyknął unosząc zaciśniętą pięść w górę. 

Wioska mocno rozwinięta ukazywała swoje wszystkie walory o poranku. Każąc wszystkich przechodzącym tu ludziom zwolnić, popatrzeć na nią, zaciekawić. Czas zawsze był problemem, każdy zdawał sobie z tego sprawę, ale tak naprawdę każdy ignorował ten problem. 

Rozwidlenie dwóch dróg spowodowało szybkie pożegnanie obojga i udanie się w swoje strony. Szkoła i praca, oba miejsca ważne i przyszłościowe. Myśli obojga pomimo powagi miejsca, dalej błądziły wokół niespodzianki.

[Time Skip]

 Każdego dnia, dwójka mężczyzn myślami była przy prezencie dla Kushiny, który mieli jej wręczyć za dwa tygodnie. Brakowało im momentu, w którym mogliby zrealizować swój plan. Tuż przed nadchodzącym wydarzeniem pani domu dostała wiadomość, by pilnie pojawić się w pracy, z powodu pewnego problemu w systemie. Szybkie pożegnanie pozwoliło im zachować kilka minut na pracę nad projektem. 

- Pójdę po sztalugę, ty weź farby i pędzle, po drogę pójdę po wodę! - Minato wbiegł na górę i jak najszybciej odszukał w pokoju ukryty przedmiot z drewna, wziął go jedną dłonią i pobiegł do łazienki, w celu napełnienia przypadkowego przedmiotu, w którym mogliby przechować wodę. 

Zbiegł z góry i spotkał się ze wzrokiem syna, który był już gotowy do pracy. Umieścili płótno na sztaludze i chwile wpatrywali się martwy punkt. 

- Jak dokładnie ma to wyglądać? - spytał Uzumaki. 

- Tak właściwie sam nie wiem, może naszkicujmy ołówkiem? 

Kiwnięcie głowy dało mu jasny znak na rozpoczęcie pracy. Wzięli po jednym przyborze i zaczeli rozmyślać nad koncepcją. 

- Może my na tle drzewa sakury? 

- Piknik? 

- Tak! Pamiętasz gdy byliśmy z mamą na spacerze w dzień kobiet? Po kinie zaszliśmy do parku i zrobiliśmy mini piknik. 

|One Shoty Naruto| |ほろ苦い愛| [Tymczasowo Zamknięte] [Rework]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz