Shikamaru x Reader v3

830 35 0
                                    

Dałabyś wszystko, by móc cieszyć się dalszym odpoczynkiem w kawiarni u boku swojej przyjaciółki. Miejscówka była wręcz wyjęta jak z marzeń nastolatki - kącik z poduszkami, regałami książek, kocami, oknem i serwowana do tego przepyszna [h/k] zdecydowanie była jak z bajki. Pozostała część pomieszczenia miała malutki barek i kilka okrągłych stolików z krzesłami. Nad sufitem były przyczepione lampki, które rozświetlały pomieszczenie wieczorami, gdy słońce już zachodziło i nie dawało blasku na ogromne okna budunku.

Westchnęłaś wsłuchując się w porywającą historię Hinaty, która opierała się głownie na umiejętnościach Hanabi. Uśmiechałaś się za każdym razem gdy o niej opowiadała, robiła to z taką pasją, że w niczym nie przypominała nieśmiałej dziewczyny. Kochałaś jej iskierki w oczach i wypełniało Cię przyjemne ciepło, gdy dumna granato-włosa komplementowała młodszą Hyuugę. Momentami przerywał wam dzwonek nad drzwiami, który oznajmiał przyjście nowego klienta. Białooka zdawała się go nie słyszeć, pochłonięta swoim zajęciem. 

Popijając kawę odruchowo spojrzałaś na zegarek, który ukazywał niechcianą przez Ciebie godzinę - moment, kiedy serce przestaje na moment bić, a ty uświadamiasz sobie, że jesteś spóźniona. Spojrzałaś na Hinatę i złapałaś za jej dłoń. 

- Hinata-chan, przepraszam, ale kompletnie zapomniałam o spotkaniu z dowódcą Joninów. 

- Spokojnie, jutro ponownie spotkamy się tutaj? - westchnęła rozbawiona.

Pokiwałaś jej głową i łapiąc za swój płaszcz oraz [t/p] wybiegłaś z kawiarni. Nie byłaś pewna gdzie znajdziesz mężczyznę, ale Tsunade-sama na pewno o tym wiedziała - nie było innego wyjścia. Zbierając chakre w stopach odepchnęłaś się od ziemi i uśmiechając się dalej kierowałaś się do Ślimaczej Księżniczki. Widok z góry był przecudowny, gdybyś tylko mogła - zażyczyłabyś sobie skrzydła, by latać nad przestworzami i pływać w chmurach. Przyspieszyłaś, nie chcąc kazać dłużej czekać na siebie i swoje zapominalstwo. 

x

U progu drzwi do Hokage napotkałaś łudząco przypominającego chłopaka do poszukiwanej przez Ciebie osoby. 

- Odmłodził się? - przyglądałaś mu się przez chwilę, ale stwierdzając, że BARDZO dziwnie to wygląda wyminęłaś go. Zachwiałaś się, kiedy złapał twój nadgarstek i pociągnął lekko w twoją stronę. 

- Nie musisz iść do Księżniczki Tsunade, wszystko już jest załatwione. - puścił twój nadgarstek, palcami zahaczając o twoją dłoń. Odsunęłaś się niezbyt zadowolona. 

- Skąd mam pewność, że nie kłamiesz? Nawet mi się nie przedstawiłeś. - fuknęłaś na niego zniesmaczona. 

- Czemu musicie być takie kłopotliwe? - westchnął przeciągle, zmuszając się, by nie ziewnąć. - Nara Shikamaru, ty jesteś [T/I] [T/N], miałaś przybyć kilkanaście minut temu do mojego ojca. - wzruszył ramionami. 

- To wszystko wyjaśnia. - lekko się rozluźniłaś. - Przepraszam za ten naskok, to było nie na miejscu. Prowadź. - uśmiechnęłaś się rozczulająco. 

Chłopak odwrócił się bez słowa i poszedł w swoim kierunku. Nie chcąc by już na początku miał o tobie bardziej złe zdanie poszłaś cicho za nim.

x

- Przepraszam, że do tego nudnego zadania wyznaczam Ciebie. - podrapał się nerwowo po skroni. - Ale takie są rozkazy i nie chcę ich lekceważyć. 

|One Shoty Naruto| |ほろ苦い愛| [Tymczasowo Zamknięte] [Rework]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz