Legenda:
[T/I] - Twoje Imię
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Od zawsze interesowałaś się tańcem. Można byłoby rzec, że żaden taniec nie był Ci obcy. Tańczyłaś już: tańce nowoczesne jak i tańce starsze. Byłaś bardzo dobra w każdym rodzaju, ale w żadnym nie mogłaś się odnaleźć emocjonalnie. Próbowałaś nawet wymyślić własny styl, lecz okazało się to trudniejsze niż Ci się wydawało.
Po kilku próbach tanecznych odnalazłaś taniec, w którym dawałaś upust swoim emocjom i mogłaś pokazać widowni swoje odczucia i historię, którą chcesz im opowiedzieć.
Balet.
Dzięki odnalezieniu swojego tańca przebudziłaś w sobie rodzime Kekkei Genkai - Hoshi no hoshi no kanjō (Gwiazda Emocji*).
Owe Kekkei Genkai polegało na uwolnieniu swoich emocji poprzez taniec, podczas ruchów wykonywanych przez tancerza uwalnia się czakra charakterystyczna dla danych emocji. Każda emocja odpowiada za inny rodzaj ataku.
Szczęście, zielona chakra - dusi przeciwnika i zmienia go w pyłki kwiatów, przy wyższym zaawansowaniu daru potrafi leczyć.
Złość, czerwona chakra - parzy przeciwnika oraz zatruwa jego organizm.
Strach, szara chakra - powoduje u wroga omamy, pokazuje mu jego największe lęki.
Smutek, niebieska chakra - zadaje ból fizyczny jak i psychiczny ofiarze, pokazuje najgorsze momenty z jej/jego życia.
[Time Skip]
Twoja mama uczyła Ciebie korzystania z twojego daru, byłaś szczęśliwa na wieść że twój dar jest niezwykły i że możesz spędzić więcej czasu na rozwijaniu swoich umiejętności.
Podczas treningów twoja mama była najsurowszą kobietą na świecie. Czasami myślałaś czy inni mają podobnie, ale widząc uśmiechnięte dzieci z opiekunami wiedziałaś, że jesteś jedyną taką osobą.
Twoje rozmyślania przerwała rodzicielka, która oznajmiła że masz pokazać jej to, czego nauczyłaś się przez ostatni czas.
Podczas najtrudniejszego momentu, wyskoku - obrotu - wylądowaniu na ziemi lekko jak piórko, straciłaś równowagę przez co upadłaś niefortunnie na kostkę.
Opiekunka stwierdziła, że za karę będziesz musiała dojść sama do domu, będzie to kara za brak przyłożenia się do swojego treningu jak należy.
Miałaś ochotę się rozpłakać, ale powiedziałaś tylko żeby już sobie poszła, a ty zaraz dojdziesz. Wiedziałaś, że w tym stanie mało zdziałasz, mało czasu poświęcałaś na typowe treningi shinobi. Żałowałaś, bo teraz bardzo by się Tobie przydały.
[Time Skip]
Przez ostatnie pół godziny umiałaś się tylko podciągnąć do pnia drzewa, zrobić się głodna i poraz setny odmówić modlitwę, by ktoś Ciebie znalazł.
Nie wiedziałaś czym sobie zasłużyłaś na takie traktowanie, byłaś z natury spokojna, opanowana i grzeczna. Nikomu nigdy nie zawadzałaś, nigdy.
-Nie jest Ci zimno, dattebayo?! - Twoje myśli przerwał blond włosy nastolatek, który nie patrząc na chłód panujący wokoło, nałożył swoją bluzę na Ciebie, tym samym dając Ciepło, którego brakowało Ci od 40 minut.
-Dziękuję. - Mruknęłaś po nosem przyglądając się chłopakowi. Dzięki księżycowi mogłaś dostrzec każdy detal przybysza. Niebieskie oczy, trzy lisie wąsiki na policzku, blond czupryna i ochraniacz Konohy.
CZYTASZ
|One Shoty Naruto| |ほろ苦い愛| [Tymczasowo Zamknięte] [Rework]
FanfictionNaruto, Naruto: Shippūden, Boruto: Naruto next Generation. • Masashi Kishimoto • Ukyō Kodachi | https://pl.pinterest.com/pin/726698089890289174/ |