Ink otworzył portal równo dziesięć minut po tym, jak Bad Guys, Dream i Color zniknęli w swoim portalu.
Po chwili cała druga grupa stała przed domem Blackberry'ego. Było cicho. Bardzo cicho.
Sans podszedł do drzwi i nacisnął klamkę. Drzwi otworzyły się z cichym skrzypieniem.
-wchodzimy- rzekł Sans, wchodząc do budynku. Reszta grupy weszła za nim.
Było ciemno. Jedynym źródłem światła był blask księżyca, wpadający przez okna i otwarte drzwi.
Było cicho. Za cicho.
-coś tu jest nie tak- powiedział Papyrus, stając obok brata.
-musimy poszukać Core- rzekł cicho Ink.
-proponuję zacząć od piętra- szepnęła Chara, po czym ruszyła w stronę schodów.
Reszta grupy poszła za nią. Nikt nic nie mówił, wszyscy bali się zakłucić ciszę. Prubowali jak najbardziej zgrać swoje ruchy z delikatnymi ruchami cieni na podłodze, rzucanymi przez gałęzie drzew, rosnących za oknami.
Po chwili dotarli na piętro i otworzyli drzwi do pierwszego pokoju.
Na łóżku leżała Core, a nad jej dłonią unosiła się dusza. Nigdzie nie było widać szkieletów z jej grupy.
Sans złapał duszę niebieską magią. W tym samym momencie Core odwróciła dłoń, a dusza zawisła na linkach, które uniemożliwiły przyciągnięcie duszy magią.
Core usiadła i spojrzała na intruzów ze złosliwym uśmiechem.
-spodziewałam się was- powiedziała Core.
Grupa weszła do pomieszczenia. Ink stanął przed grupą i spojrzał na Core.
-oddaj duszę Errora, a nic ci się nie stanie- powiedział Ink.
Core spojrzała na niego pobłażliwie.
-wy stąd idźcie, a nic wam się nie stanie- powiedziała Core, po czym spojrzała na duszę, którą Sans ciągle próbował przyciągnąć magią.
-dlaczego to robisz?- zapytał Blue.
-mam swoje powody- odparła Core, po czym szybkim ruchem wyjęła spod poduszki nóż.
-nie musimy walczyć- powiedział Papyrus.
-racja, nie musimy- odparła Core- możecie się poddać już teraz. Wtedy unikniemy niepotrzebnych ofiar.
-jesteś sama, a nas jest piątka- rzekła Chara.
-nie jestem sama- powiedziała Core.
W tym momencie za grupą, zgromadzoną przy drzwiach rozległ się odgłos blastera, gotującego się do wystrzału.
-to pułapka- powiedział Blue, odwracając się.
-oczywiście- rzekła Core.
Sans, Papyrus, Chara oraz Ink odwrócili się i zobaczyli Fatal Errora celującego w nich blasterem, Insanity, trzymającego dwie, zaostrzone kości oraz Axe'a z siekierą.
Wszyscy przyszykowali się do walki. W dłoni Chary pojawił się noż, Papyrus i Blue trzymali zaostrzone kości, a nad grupą latały cztery blastery, z czego dwa wycelowane były w Core.
-zaatakujecie, a ona zginie- powiedział Sans, a obok Core pojawił się blaster.
Fatal zaśmiał się.
-jakby mnie obchodziło, co się z nią stanie. Po jej śmierci ja zostanę dowódcą, więc możesz ją spokojnie zabić- powiedział Fatal Error.
CZYTASZ
Zacznijmy od początku (Władca Snów część 2) [Zakończone]
FanfictionPo resecie pozornie wszystko układa się tak jak powinno. Jednak i Dream i Nightmare mają przeczucie, że coś jest nie tak. Czy koszmary okażą się prawdą? I co, jeżeli prawda okaże się kłamstwem? Tymczasem gdzieś w cieniu kryje się nowy wróg, który ni...