Niedługo po tym, jak Horror pozbył się resztek liści i trawy z bluzy, do zgromadzonych w salonie dołączyła reszta grupy. W tym momencie wszyscy siedzieli w salonie i jedli śniadanie.
-co chciałeś nam powiedzieć?- zapytał Night, patrząc na Crossa.
-wczoraj byłem w Underfell- odparł Cross- Sojusz Linii Fell chce nawiązać z nami współpracę.
Po jego słowach w pomieszczeniu nastała cisza. Wszyscy patrzyli na Crossa zszokowani.
-o co chodzi z tym Sojuszem Linii Fell?- zapytał Nightmare.
Cross spojrzał na niego ze zdziwieniem. Po chwili jednak się opanował. Często zapominał, że był reset Dreamtale. Nightmare i Dream wielu rzeczy uczyli się od nowa.
-dawno temu linie Fell utworzyły sojusz. Tak powstał Sojusz Linii Fell. Należały do niego prawie wszystkie linie Fell. Był jedną z największych potęg w historii multiversum. Jednak po kilku latach rozpadł się- wyjaśnił Cross- Sojusz Linii Fell zostaje odbudowywany w tajemnicy. Aktualnie należą do niego cztery linie Fell.
-jak się z nimi skontaktowałeś?- zapytała Chara.
-bardziej to oni skontaktowali się ze mną. Epic mnie do nich przyprowadził- wyjaśnił Cross.
-na czym miałaby polegać ta współpraca?- zapytał Nightmare.
-wsparcie i wymiana informacji- odparł Cross- ich jest za mało, by walczyć z drużyną Fatal Errora, ale mają swoje wtyczki i informacje z samego źródła. Oni będą nam przekazywać informacje, a my połączymy z nimi siły podczas walki.
-drużyną Fatal Errora?- zapytała Undyne.
-po śmierci Core Fatal przejął dowodzenie- wyjaśnił Cross- planuje bardziej śmiałe akcje. Nie będzie bawił się w podchody.
-uważam, że ta współpraca to dobry pomysł- odezwał się Sans.
-ja też- zgodził się z Sansem Ink.
Wszyscy spojrzeli na Nightmare'a, czekając, aż wyrazi swoje zdanie. Uważali go za dowódcę. Nawet Ink musiał przyznać, że podświadomie czeka na jego opinię w różnych kwestiach i go słucha. A przecież oficjalnie był mu równy. Nie wybierali dowódcy dla tej grupy. I Nightmare, i Ink byli dowódcami swoich grup i byli sobie równi.
Nightmare jednak został nieoficjalnym dowódcą ich wszystkich. Po prostu miał w sobie to coś, co sprawiało, że inni go słuchali.
-uważam, że przyda nam się wsparcie- rzekł Nightmare.
Cross uśmiechnął się.
-będę łącznikiem. Nie chcą, by zbyt dużo osób tam przychodziło, gdyż zwróciłoby to niepotrzebną uwagę- rzekł Cross.
Nightmare skinął głową.
-ale masz wrócić przed trzecią w nocy. Po trzeciej idziemy po ciebie. Jednak skupmy się na tym, co mamy zrobić teraz. Idziemy do Reapera. Idą tylko Bad Guys, reszta niech pilnuje bazy.
-dlaczego tylko Bad Guys?- zapytał Sans.
-Error był jednym z nas- odparł Nightmare- dlatego to my idziemy. Poza tym, jeżeli go uratujemy, nie chcę, by jedną z pierwszych twarzy, które zobaczy, była twarz mordercy jego brata- dodał, patrząc na Inka.
Ink odwrócił wzrok. Rozumiał, o co chodzi Nightmare'owi. Error był członkiem Bad Guys i to oni powinni go uratować.
-poza tym- odezwał się Cross- Error mógłby być trochę zdezorientowany, gdyby wokół było tyle osób. Lepiej, byśmy to byli tylko my.
-rozumiem- rzekł Asriel- my w tym czasie możemy potrenować- dodał, patrząc na Blue i Papyrusa.
Wszyscy się lekko uśmiechnęli.
*****
W budynku rozbrzmiał dźwięk pukania do drzwi.
-otworzę- powiedział Geno, wstając z kanapy. Jak najwolniej podszedł do drzwi i otworzył je.
-witaj, Geno- powiedział Killer- jest Reaper?
-jest- odparł Geno, wpuszczając gości do środka.
Bad Guys weszli do budynku.
-gdzie jest Reaper?- zapytał Nightmare.
-w salonie- odparł Geno- zaprowadzę was.
Geno zaprowadził Bad Guys do salonu, gdzie na kanapie siedział Reaper, po czym wyszedł pod pretekstem sprawdzenia co u Gotha. Wszedł do pokoju i przez chwilę patrzył na dziecko bawiące się zabawkową kosą i kukiełkami, które kiedyś zrobił Error. Geno pamiętał, jak całą noc zszywał je, gdy linki, trzymające razem kawałki materiału, zniknęły.
Cicho zamknął drzwi, po czym poszedł do swojego pokoju, otworzył portal i dał umówiony sygnał.
*****
-mamy bardzo ważne pytanie- zaczął Nightmare, patrząc na Reapera- czy mając czyjąś duszę, można go przywrócić do życia?
-teoretycznie tak- odparł Reaper, wstając- by wiedzieć dokładnie, musiałbym zapytać Toriel. Dlaczego pytacie?
-mamy duszę Errora- odparł Dream.
Reaper spojrzał na niego ze zdziwieniem.
-jak to?- zapytał Reaper.
-Core!Frisk miała ją cały czas- odparł Horror.
-zaczekajcie- rzekł Reaper, po czym teleportował się. Po chwili wrócił z Life.
Life spojrzała na każdego z obecnych z osobna.
-pokażcie mi tę duszę- powiedziała Life.
Dream powoli podszedł do niej i delikatnie podał jej duszę, jakby bał się, że jakiś gwałtowny ruch ją zniszczy. Wiedział, że reszta Bad Guys obdarzyła go ogromnym zaufaniem, powierzając mu duszę Errora.
Life obejrzała duszę z bliska, po czym zamknęła oczy i chwilę stała bez ruchu. Po chwili otworzyła oczy i spojrzała na Bad Guys.
-musicie odnaleźć swojego przyjaciela po drugiej stronie i oddać mu duszę. Jest duża szansa, że wróci- powiedziała Life.
Night spojrzał na Life.
-moja dusza i dusza Errora są połączone dwustronnym Długiem Życia. Jak duże jest ryzyko, że coś pójdzie nie tak i umrę?- zapytał Nightmare.
-ten Dług Życia jest jego kotwicą w tym świecie- odparła Life- ryzyko, że coś pójdzie nie tak jest małe, ale jest.
Dream spojrzał na brata. W jego spojrzeniu była prośba, by Night tego nie robił. Wiedział jednak, że to decyzja Nightmare'a, nie jego. Jeżeli Night czuł, że musi zaryzykować, to on nie miał nic do gadania. Jednak będzie przy bracie i zrobi co będzie mógł, by Night nie zginął.
Nightmare spojrzał na brata, potem na Bad Guys, pełnych nadziei na odzyskanie przyjaciela, a na końcu na duszę. Potem jeszcze raz spojrzał na Dreama.
-wybacz, Dream, ale skoro ryzyko jest małe, to zrobię to- rzekł Nightmare.
CZYTASZ
Zacznijmy od początku (Władca Snów część 2) [Zakończone]
FanfictionPo resecie pozornie wszystko układa się tak jak powinno. Jednak i Dream i Nightmare mają przeczucie, że coś jest nie tak. Czy koszmary okażą się prawdą? I co, jeżeli prawda okaże się kłamstwem? Tymczasem gdzieś w cieniu kryje się nowy wróg, który ni...