rozdział dwudziesty pierwszy

140 20 9
                                    

W bazie Bad Guys rozległo się pukanie do drzwi.

-Cross, otwórz!- krzyknął Killer.

-jestem zajęty- odkrzyknął Cross- niech Dream otworzy!

-ja też nie mogę otworzyć!- rozległ się krzyk Dreama- niech Dust otworzy!

-mnie tu nie ma!- krzyknął Dust.

-dobra! Ja otworzę!- krzyknął Horror, idąc w stronę drzwi.

Po chwili uchylił drzwi, by zobaczyć kogo niesie. Były to osoby, których się kompletnie nie spodziewał.

-czego chcecie?- zapytał Horror.

-jest Dream?- zapytał Ink.

Horror odwrócił się i krzyknął:

-Dream! Ktoś chce z tobą porozmawiać!

Chwilę potem do drzwi podszedł Dream.

-o co chodzi?- zapytał Dream.

Horror odsunął się, odsłaniając Inka i Blue.

-ta dwójka chce czegoś od ciebie- odparł Horror.

Dream westchnął.

-o co chodzi?

-chcieliśmy porozmawiać- powiedział Blue.

Dream spojrzał na Horrora.

-zostawisz nas samych?- zapytał Dream, a Horror skinął głową.

-tylko niech wasza dwójka nie prubuje żadnych sztuczek- powiedział Horror i poszedł w głąb budynku.

-o czym chcieliście porozmawiać?- zapytał Dream, patrząc na Blue i Inka.

-chcemy, byś znowu był naszym przyjacielem- powiedział cicho Blue- tęsknimy za tobą, Dream. Brakuje nam ciebie. Bez ciebie Star Sanses to nie jest to samo.

Blue spojrzał smutno i błagalnie na Dreama. Tym jednym spojrzeniem pokazał cały ból, który zgromadził się w nim przez te dni, gdy Dream był na nich zły, całą troskę o przyjaciela.

Dream uśmiechnął się lekko i przytulił Blue.

-czy to znaczy, że wracasz do naszej grupy?- zapytał Blue, przytulając mocno Dreama.

Dream pokręcił głową.

-nie jestem już członkiem waszej grupy i nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze będę.

-teraz jesteś członkiem Bad Guys?- zapytał Ink.

-oficjalnie nie, ale traktują mnie jakbym nim był- odparł Dream.

Blue puścił Dreama.

-jeżeli jesteś tutaj szczęśliwy, to mi nie przeszkadza, że tu jesteś- powiedział Blue.

Ink wziął głęboki oddech i spojrzał na Dreama.

-Dream, ja... Przepraszam. Wiem, że to wszystko moja wina, ale naprawdę mi przykro. Na twoim miejscu nawet bym na siebie nie spojrzał. Jestem okropną osobą, ale naprawdę, przepraszam.

-ja też przepraszam- odparł Dream- nie powinienem był cię obwiniać o wszystko. I nie powinienem był mówić, że to ty powinieneś umrzeć.

Ink uśmiechnął się lekko.

-więc zgoda?- zapytał Ink.

-zgoda- powiedział Dream.

Blue rozpromienił się i przytulił przyjaciół.

Przytulasa przerwał im błysk światła. Wszyscy spojrzeli w głąb korytarza.

-zapomniałem wyłączyć flesha- mruknął Killer- to do kroniki- dodał głośniej i poszedł w stronę salonu.

Zacznijmy od początku (Władca Snów część 2) [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz