Killer był gotowy na śmierć. Co prawda bał się śmierci, ale zawsze chciał umrzec jako bohater. A zaraz właśnie tak umrze.
Blaster wystrzelił, jednak nie trafił w niego. W ostatniej chwili przed Killerem wyrosła ściana kości, która przyjęła na siebie promień blastera.
Killer rozejrzał się i zobaczył Dusta, podtrzymującego Crossa, który wystawiał rękę w stronę Killera.
Po chwili Cross opuścił rękę i się zachwiał. Dust chwycił Crossa drugą ręką, chroniąc go przed upadkiem na ziemię.
Killer wstał i zachwiał się. Spojrzał na Dusta, który również patrzył na niego. Killer kiwnął lekko głową, a Dust posłał mu spojrzenie mówiące: Jesteś pewny? Killer znowu skinął głową.
Dust westchnął, po czym krzyknął:
-Dream! Bierz Crossa i zabierz go w bezpieczne miejsce!
Dream podbiegł do Dusta i przejął od niego ledwo przytomnego Crossa.
Cross i Dream ruszyli w górę wzgórza, natomiast Dust i Killer stanęli obok siebie, zasłaniając oddalające się szkielety.
-jesteś pewny?- zapytał Dust, nie patrząc jednak na Killera, tylko na przeciwnika- ledwo stoisz.
-jestem pewny- odparł Killer- nie po to tygodniami ćwiczyliśmy łączone ataki, by uciekać, kiedy są potrzebne.
Dust skinął głową, po czym przywołał blaster. Killer rozłożył ręce. Wokół blastera wytworzyły się dziesiątki małych kości, które z zawrotną prędkością pomknęły w stronę Fatal Errora. W tym samym momencie blaster Dusta wystrzelił, a po prawej stronie Fatal Errora pojawił się kolejny blaster.
Fatal Error chwycił linkami kości i po prostu je zniszczył a blasterów uniknął.
Jednak w jego stronę już mknął Killer, siedząc na blasterze Dusta. W prawej ręce trzymał nóż, którym celował w Fatal Errora. Ten jednak posłał w stronę Killera kości, przez co Killer był zmuszony zeskoczyć z blastera.
-odwrót!- krzyknął Dust.
Killer szybko wstał i pobiegł w stronę Dusta. Wiedział, że jego przyjaciel patrzy i pilnuje, by nie dostał w plecy. Killer minął Dusta, który osłaniał ich dwójkę przed atakami Fatal Errora, przebiegł jakieś 50 metrów i odwrócił się.
-teraz ty, Dust!- krzyknął Killer.
Dust odwrócił się zaczął biec w stronę Killera.
Nagle Fatal Error zniknął.
-teleportował się!- krzyknął Killer. Dust odruchowo się odwrócił.
I to był błąd.
*****
Ink z trudem wstał i machnął pędzlem, otaczając Blue kopułą z atramentu, który przyjął na siebie wszystkie wystrzały z blasterów. Zachwiał się i upadł. Jego magia była na wyczerpaniu, a rana w nodze pulsowała tępym bólem. Musiał odpocząć.Gaster w tym czasie zaatakował go kościstymi dłońmi. Ink machał pędzlem, odpędzając się od nich. Wiedział, że muszą się wycofać, bo nie dadzą rady. Przeciwników było mniej, ale za to byli o wiele silniejsi od nich.
Kiedy atrament zniknął, Blue chwycił jedną z kości wbitych w ziemię i podciął nią Gastera.
Gaster wywrócił się, po czym się teleportował.
-gdzie on jest?- zapytał Ink, rozglądając się wokoło.
-nie wiem. Wygląda, jakby uciekł- odparł Blue- musimy pomóc innym.
CZYTASZ
Zacznijmy od początku (Władca Snów część 2) [Zakończone]
FanfictionPo resecie pozornie wszystko układa się tak jak powinno. Jednak i Dream i Nightmare mają przeczucie, że coś jest nie tak. Czy koszmary okażą się prawdą? I co, jeżeli prawda okaże się kłamstwem? Tymczasem gdzieś w cieniu kryje się nowy wróg, który ni...