rozdział trzydziesty szósty

131 22 5
                                    

Cross ledwo wszedł do domu. Był osłabiony po odniesionych obrażeniach i przestał biec tuż po wyjściu z lasu.

-Cross, co się stało?- zapytał Killer, wstając, po czym podszedł do przyjaciela i pomógł mu dojść do kanapy.

Cross usiadł na kanapie i spróbował złapać oddech. Chwycił bluzę, którą przeżucił sobie przez ramię i podał ją Killerowi.

-Dust...- rzekł Cross, łapiąc oddech- on...może...ż-żyć.

-co?!- krzyknął Horror, wstając.

-ciszej- mruknął Nightmare- siedzę tuż obok ciebie, Horror.

-jak to Dust może żyć?- zapytał Dream.

Killer trzymał bluzę Dusta drżącymi rękami.

-znaleźliśmy jego bluzę przebitą kością- szepnął Killer- proszę, nie rób mi nadziei, kiedy jej nie ma.

Cross westchnął.

-załóż jego bluzę- powiedział Cross, wstając. Oparł się o kanapę, gdyż nogi mu się trzęsły.

-nie mogę- odparł Killer, kręcąc głową.

-ja mogę ją założyć- powiedział Dream, po czym delikatnie wziął bluzę od Killera i założył ją- co teraz?

-stań pod ścianą- rzekł Cross, a w jego ręku pojawiła się zaostrzona kość- spokojnie, nic ci nie zrobię.

-wiem, że mi nic nie zrobisz- odparł Dream, po czym stanął pod ścianą.

Cross chwiejnie podszedł do Dreama, po czym chwycił kaptur, włożył zaostrzoną kość w dziurę w bluzie i wbił ją w ścianę.

-jak widać kość jest kilka centymetrów od szyi i głowy, więc nią nie oberwał. Poza tym wewnątrz bluzy nie ma pyłu- rzekł Cross- nie zabili go.

Nightmare zmrużył oczy, a raczej to jedno widoczne.

-proponuję sprawdzić tamto miejsce jeszcze raz. Jeżeli nie znajdziemy pyłu, to możliwe, że on ciągle żyje- rzekł Nightmare.

Cross wyjął kość ze ściany, a Dream zdjął bluzę Dusta i podał ją Crossowi.

W tej chwili do domu wbiegła Undyne w zbroi, a na jej ramionach siedziała Frisk.

-wybaczcie spóźnienie, ale musiałam wyjaśnić Asgore'owi dlaczego nas długi czas nie będzie- powiedziała Undyne.

-jesteśmy w komplecie- powiedziała Chara- możemy ruszać.

Undyne zdjęła Frisk ze swoich ramion i postawiła ją na ziemi.

-ty tutaj zostajesz- powiedziała Undyne.

Frisk wyglądała, jakby chciała się kłócić, jednak spojrzenie, jakie rzucił jej Sans szybko wybiło jej to z głowy. Dziewczynka skinęła głową.

Nightmare otworzył portal.

-wchodzimy pojedynczo- powiedział Nightmare.

Wszyscy skinęli głowami i każdy po kolei wszedł do portalu.

*****

-to tutaj- powiedział Killer, podchodząc do drzewa, na którym nie dalej jak po południu wczorajszego dnia wisiała bluza- tutaj była wbita kość- dodał, pokazując dziurę w drzewie.

Cross podszedł do drzewa i klęknął przy nim.

-ani śladu pyłu- rzekł Cross.

-on biegł- powiedział Papyrus, patrząc na ziemię- tutaj są ślady.

Papyrus szedł po śladach.

-biegł tędy, a tutaj ślady się nagle urywają. Jednak też nie ma ani śladu pyłu- rzekł Papyrus.

Cross przyjrzał się uważnie ziemi.

-jak ty je dojrzałeś?-zapytał Cross- te ślady są ledwo widoczne.

-Wspaniały Papyrus umie dostrzegać szczegóły!- odparł Papyrus.

-to co jeszcze widzisz?- zapytał Nightmare.

-tutaj ślady są inne, jakby próbował się wydostać z pułapki- rzekł Papyrus- ziemia jest mocno zdeptana w jednym miejscu. Wokoło nie ma innych śladów.

-czyli zapewne spróbowali go unieruchomić. Przyszpilili go do drzewa, więc szybko zdjął bluzę i spróbował uciec- rzekł Honey- potem wpadł w pułapkę.

-więc istnieje możliwość, że go nie zabili, tylko porwali- powiedziała Chara.

-dowiemy się tego w tylko jeden sposób- rzekł Nightmare- musimy znaleźć Core.

-tylko jak?- zapytał Ink.

-musimy dowiedzieć się wszytkiego, co możemy- powiedział Nightmare-Papyrus, dasz radę jeszcze coś wyczytać z tych śladów?

Papyrus pokręcił głową.

-nie, to już wszystko.

-rozejrzyjmy się po okolicy- zaproponował Blue.

Nightmare spojrzał na niego.

-ty i Ink idziecie w lewo, Undyne, Sans i Papyrus, wy idziecie w prawo, Marchew i Toriel, wy idziecie tam- Nightmare pokazał przed siebie- Chara i Asriel, sprawdzacie tamte duże krzaki i okolicę za nimi, Horror, Killer i Cross, wy idziecie w górę wzgórza, a ja z Dreamem tam- Nightmare pokazał w stronę drzewa, przy którym znaleźli bluzę Dusta - spotykamy się tutaj za dwadzieścia minut i ani minuty spuźnienia.

Wszyscy skinęli głowami i każdy ruszył w swoją stronę.

Zacznijmy od początku (Władca Snów część 2) [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz