rozdział dziewiąty

131 14 7
                                    

Na dworze wiał wiatr i padał deszcz. Taka pogoda utrzymywała się od wieczora.

Zegar wybił drugą w nocy.

Wszyscy siedzieli w salonie, pijąc kawę czy kakao i rozmawiając o wszystkim i niczym. Jakoś nikt nie mógł tej nocy zasnąć.

Nagle w bazie Bad Guys rozległo się pukanie do drzwi. Wszyscy spojrzeli po sobie. Nikt ich nie odwiedzał od bardzo dawna. Ostatni raz, kiedy przyszedł tutaj ktoś spoza grupy, był tuż po śmierci Dreama. Od tamtej pory nikt tu nie zaglądał.

Pukanie rozległo się ponownie.

-otworzę- mruknął Dust, po czym odłożył kubek z kawą i podszedł do drzwi.

Za nim poszła reszta Bad Guys. Wszyscy byli ciekawi, kogo tu przywiało.

Dust otworzył drzwi i aż zamarł. Pozostali także patrzyli na przybysza z szeroko otwartymi oczami.

-potrzebuję waszej pomocy- powiedział Dream, podnosząc wzrok.

*****
Dream sam nie wiedział, dlaczego teleportował się akurat tutaj. Zaufał intuicji i nagle znalazł się w tym miejscu.

Jednak teraz stwierdził, że nie mógł trafić lepiej. Bo kto znał jego brata lepiej niż Bad Guys? W końcu w poprzedniej linii czasu to oni spędzali z nim czas. Znali go na wylot.

Lepiej, niż on sam.

I teraz, stojąc mokry na progu bazy Bad Guys cieszył się, że trafił właśnie na nich.

-potrzebuję waszej pomocy- powiedział Dream, podnosząc wzrok i patrząc Dustowi w oczy.

Dust odsunął się, wpuszczając Dreama do środka. Ten nieśmiało wszedł, a drzwi zamknęły się z lekkim skrzypieniem.

-co się stało?- zapytał Cross- dlaczego tu jesteś? I gdzie jest Night?

Dream spojrzał na swoje buty, które wydały mu się nagle najbardziej interesującą rzeczą w pomieszczeniu. A raczej korytarzu.

Woda kapała z jego ubrań, tworząc na podłodze coraz większą kałużę.

-może najpierw usiądźmy? Mam wrażenie, że to będzie długa historia- zaproponował Killer.

*****

Dziesięć minut później cała piątka siedziała w salonie. Dream rozsiadł się w fotelu, zawinięty w koc i z kubkiem ciepłego, parującego kakao.

-więc, co się stało?- zapytał Dust.

-Night, on...- zaczął Dream. Zamknął oczy, po czym wziął głęboki oddech i kontynuował- znowu zjadł Jabłko.

-co?! Dlaczego?- zapytał Horror.

-mam wrażenie, że chce zabić Inka- odparł cicho Dream- to wina Inka, on to zaczął. On doprowadził do tego wszystkiego- Dream zacisnął pięści- przez niego Night znowu zjadł Jabłko!

Dream wstał, zrzucając na podłogę pusty już kubek, który pękł na dwie części.

-Ink to wszystko zaczął, on doprowadził do śmierci Errora i przez to Night znowu się załamał! A ja?! Obiecałem, że będę przy nim, a nie byłem... Obiecałem mu, że go powstrzymam, ale nie dałem rady...

Dream znowu zaczął płakać. Usiadł w fotelu i owinął się kocem, który zarzucił na głowę jak kaptur. Zamknął oczy i zaczął coś mamrotać.

Dust westchnął, podszedł do Dreama i wymierzył mu policzek. Dream spojrzał na niego zdumiony.

Dust natomiast usiadł na stole naprzeciw Dreama, złapał go za obie dłonie i spojrzał mu w oczy.

-rób, co ci mówię, jasne?- rzekł Dust tonem nieznoszącym sprzeciwu, a Dream skinął głową- dobra. Weź głęboki wdech, wstrzymaj powietrze na trzy sekundy i powoli wypuść- Dream postąpił zgodnie z instrukcjami Dusta- dobrze. Jeszcze raz. Lepiej?

Dream skinął głową.

-dzięki- szepnął Dream.

-jeszcze nie skończyliśmy- odparł Dust- zamknij oczy. Wyobraź sobie worek. Jaki chcesz, tylko mocny. Gotowe?- Dream skinął głową, ciekawy do czego zmierza Dust- teraz znajdź swoje emocje i upakuj je do tego worka. Wszystkie.

-jak?- zapytał Dream.

-od czego masz wyobraźnię?- odpowiedział pytaniem na pytanie Dust- skończyłeś?- Dream znowu skinął głową- to teraz zawiąż ten worek i wyżuć go gdzieś daleko.

Dream zaśmiał się cicho, a Killer wybuchnął śmiechem.

-ty się Killer nie śmiej, bo wczoraj robiłem z tobą to samo- powiedział Dust.

-teraz widzę, jak idiotycznie musiałem wyglądać- odparł Killer.

-ty zawsze wyglądasz idiotycznie- rzekł Horror, patrząc na Killera. Ten wzruszył ramionami.

-wiem. Wygladam najbardziej idiotycznie, zaraz po tobie oczywiście. Ty jesteś niezrównany w wyglądaniu idiotycznie- odparł Killer.

-dobrze wiedzieć, że przyznajesz, że jestem w czymś lepszy od ciebie.

-przestańcie już- wtrącił się Cross.

Dream zaśmiał się i otworzył oczy.

-lepiej?- zapytał Dust.

-lepiej- odparł Dream.

-to teraz opowiedz wszystko od początku.

Dream wziął głęboki wdech i zaczął opowiadać.

-po tym, jak obaj dowiedzieliśmy się o poprzedniej linii czasu, Night kazał mi obiecać, że jeżeli chociaż spróbuje zjeść któreś z Jabłek, zabiję go. Jednak nie mogłem mu tego obiecać. Nie potrafiłem. Obiecałem mu za to, że go powstrzymam. Następnego dnia roznawiałem z Inkiem i Blue. W pewnym momencie do rozmowy dołączył Night. Zapytał Inka, czy jest szczęśliwy i usatysfakcjonowany po tym, co zrobił Errorowi.

-w sumie ja też chciałbym mu zadać takie pytanie- mruknął Cross.

-potem przez jakiś czas był spokój. Aż do tej nocy. Night prawie sięgnął po Jabłko, jednak go powstrzymałem. Potem rozmawialiśmy. Pokazał mi zdjęcie, a raczej fragment.

Dream wyjął z kieszeni podartą fotografię i ułożył ją. W pomieszczeniu zapadła cisza. Wszyscy wpatrywali się w podarte zdjęcie, przedstawiające Bad Guys.

Nagle ciszę przerwały czyjeś kroki. Killer wyszedł z pomieszczenia, trzaskając drzwiami. Po chwili zza zamkniętych drzwi doleciały stłumione przekleństwa i uderzenia w ścianę.

Chwilę potem Killer wrócił i jakby nigdy nic zajął swoje miejsce na kanapie.

-on... on to podarł- powiedział cicho Dust.

Miał nadzieję, że niby przypadkiem gubiąc zdjęcie sprawi, iż na jego widok Nighmare zatęskni za nimi.

A sprawił, iż rozbudziła się w nim rządza zemsty.

-jednak zostawił sobie kawałek zdjęcia- zauważył Horror, pokazując brakujący fragment.

-by pamiętać- mruknął Killer.

-musimy go znaleźć- rzekł Dream- muszę sprowadzić go do domu. Musicie mi pomóc!

-musimy go znaleźć, ale nie teraz- odparł Dust- musimy ułożyć plan, a co najważniejsze ty musisz odpocząć.

-nie! Musimy zacząć teraz!- krzyknął Dream.

-Dream, nic nie zdziałamy bez planu i zmęczeni- powiedział spokojnie Dust.

-Dust ma rację. Zaczniemy rano- rzekł Horror- jest środek nocy.

-chodź, pokażę ci wolny pokój- powiedział Cross, wstając.

Dream też wstał i ruszył za Crossem w głąb budynku.

Zacznijmy od początku (Władca Snów część 2) [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz