DAMIAN:
Myślałem że się przesłyszałem.
-Co to ma znaczyć że "nie przyjedziesz"?!-Oburzyłem się.
-To znaczy że mam co robić. Przyjadę, ale nie od razu.
-Ale Rachel cierpi!
-To nie moje zmartwienie. Dopóki Trigona nie ma na wolności możemy spać spokojnie.
-Kocham ją, więc jej ból to również mój ból. Zrobiłbym wszystko żeby była szczęśliwa i bezpieczna, a tak nie jest z powodu jej ojca, dobijającego się do wyjścia!
-Sorry, młody. Póki co mój grafik jest napięty.
Poczerwieniałem ze złości.
-Jesteś tylko nędznym pijaczyną, który jest tępy jak...-Zacząłem posyłać w jego stronę różne wiązanki, nawet nie zauważając że się rozłączył.
Brytyjski kutafon.
Zatrzasnąłem laptopa i, mamrocząc coś pod nosem, ruszyłem do pokoju.
Wszedłem po cichu, w obawie że obudzę Kruka, ale go tam nie było.
Odłożyłem komputer do szuflady i udałem się szukać Tytanki.
-Witaj Damianie.-Przywitała się Tamaranka.
-¡Hola, Amigo!
-Cześć, stary!
-Ta. Cześć.-Rzuciłem i zacząłem rozglądać się za swoją dziewczyną.
-Szukasz Raven?-Zapytał Beast Boy.
-Bystry jesteś.-Prychnąłem.
-Może jest na dachu?-Podsunął.
-Zamierzałem tam pójść, ale myślałem że poszła po herbatę.-Odparłem i poszedłem na dach. Nie było jej tam.
Zmarszczyłem brwi.
Przeszukałem całą Wieżę i Wyspę, a Roth jak nie było tak nie ma.
Gdzie ona się podziała do licha?
Nagle przez myśl przeszło mi coś, przez co poczułem dreszcz.
A jeśli zwiała żeby ze sobą skończyć..?Taaak... Wiem że z Constantine'a zrobiłam strasznego chuja, ale... to uniwersum tworzę ja ^^ ❤️❤️❤️❤️

CZYTASZ
|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew...
RomantikDruga część :) Ojciec Kruka jest uwięziony w krysztale. Nie oznacza to jednak że nie sprawia kłopotów. Roth czuje się coraz gorzej, często tracąc kontrolę nad sobą i mocą. Nie pomaga jej również napięcie między nią, a nowym nabytkiem drużyny - Tarą...