37-Nie powinnaś się obwiniać.

72 11 8
                                    

RAVEN:
Czekałam niecierpliwie aż Kory wyjdzie. W końcu się doczekałam.
-Rachel...-Dowódca zbliżył się do mnie powoli.
-I co?-Wstałam gwałtownie i spojrzałam na nią załzawionymi oczami.
-Przykro mi Raven, ale jest w śpiączce.
Schowałam twarz w dłoniach i wybuchłam płaczem.
Poczułam dłoń Blue na plecach.
-Może go uleczysz..?-Zaproponował stojący nieopodal Beast Boy.
-Nie potrafię... Moje moce uzdrawiania nie działają...
-Obudzi się.-Pocieszał mnie Jaime.
-Mogę... Mogę do niego pójść..?-Spytałam.
-Oczywiście.-Różowowłosa przepuściła mnie w drzwiach, a ja przekroczyłam próg pomieszczenia.
Wayne leżał podpięty do maszyn medycznych wraz z sondą i inkubatorem.
-Damian...-Podeszłam powoli do chłopaka i położyłam mu dłoń na głowie, przeczesując palcami jego kruczoczarne włosy.-Przepraszam... Za tę kłótnię... i za to że nie mogę Cię uleczyć...
Tak bardzo chciałam zobaczyć jego kryształowe oczy. A nie ma pewności że kiedykolwiek je otworzy.
Ścisnęłam jego rękę.
-Kto Ci to zrobił..?
Nie odpowiedział. Dalej leżał, a moje oczy ponownie wypełniły się łzami.
Gdybym wtedy od razu za nim poszła... Gdybym w ogóle się z nim nie pokłóciła... Nie leżałby tu teraz...
Nawet nie mogę go uzdrowić...
-Rachel..?-Usłyszałam za plecami Tare.-Nie powinnaś się obwiniać.
-Skąd wiesz że to robię..?
-Zdążyłam Cię już trochę poznać.-Uśmiechnęła się lekko.
Od razu ją przytuliłam, uwalniając nagromadzone w oczach łzy.


Pierdolona blond szmata.

Dobili do 8 gwiazdek w 16 dni! Nowy rekord xD
Nie no, żart. Wiecie że was kocham ❤

|DAMIRAE| 2 Rachel Roth-Zła krew... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz